Jak krok po kroku oduczyć psa ciągnięcia na smyczy?

Jednym z wielu niepożądanych zachowań psa może być ciągnięcie smyczy podczas spaceru. Problem ten może mieć wiele różnych przyczyn. To, na co chcę uczulać, pisząc i edukując moich uczniów oraz widzów i czytelników John Doga, to skupienie się na przyczynie zachowania, a nie na samych objawach.

Dlaczego pies ciągnie smycz?

Ciągnięcie smyczy jest objawem jakiegoś problemu. Tak samo jak kaszel u dziecka – przyczyny mogą być różne, m.in. alergia, zakrztuszenie, przeziębienie, zakażenie wirusowe lub bakteryjne i masa innych. Dokładnie tak samo jest w przypadku ciągnięcia smyczy. Przyczyn może być tak wiele, że nie sposób znaleźć uniwersalnej metody poradzenia sobie z tym problemem. Jasne jest jedno: tak samo jak w przypadku dziecka trzeba znaleźć przyczynę kaszlu, wyeliminować ją, a objawy ustąpią, tak samo w przypadku zachowania, którym jest ciągnięcie smyczy, należy znaleźć przyczynę, rozwiązać problem na tej płaszczyźnie, a częstotliwość występowania takiego zachowania osłabnie. I będzie łatwiej nauczyć psa chodzenia przy nodze! W tym artykule podam kilka możliwych przyczyn i kilka sposobów na poradzenie sobie z niepożądanym zachowaniem pupila.

Strach, lęk i inne złe emocje…

Ciągnięcie smyczy jest w wielu sytuacjach objawem strachu lub lęku. Chociaż wychodzenie na spacery zwykle jest dla pupila przyjemnością, to jednak warto pamiętać, że w wielkim świecie czyha wiele stresogennych dla czworonoga rzeczy. Wyobraźmy sobie sytuację, w której późnym wieczorem wracamy do domu i nagle z ciemnej bocznej uliczki dochodzą do nas mało przyjazne odgłosy. Większość z nas natychmiast przyspieszy kroku i bez żadnego zastanowienia ucieknie, by jak najszybciej znaleźć się w bezpieczniejszym miejscu. Nasz pies, gdy ciągnie smycz, może robić dokładnie to samo, jednak jego opiekun nie zawsze zdaje sobie sprawę, co jest czynnikiem wywołującym taką reakcję pupila. Jeśli pies ciągnie, gdy na przykład idziemy wzdłuż ruchliwej ulicy, nie zawsze próbuje wymusić zmianę trasy tylko dlatego, że preferuje ciekawsze dla niego miejsca. Może się okazać, że wrażliwy na dźwięki czworonożny przyjaciel się stresuje, słysząc głośne samochody i inne odgłosy ruchu ulicznego. W takiej sytuacji powinniśmy obserwować, czy ciągnięcie ustanie wraz z opuszczeniem wypełnionej hałasem lub innym czynnikiem mogącym wywoływać stres okolicy. Jeśli tak będzie, to właśnie zlokalizowaliśmy prawdopodobne źródło problemu i możemy rozpocząć treningi mające na celu zwiększenie u psa poczucia bezpieczeństwa, a także stopniowe oswojenie go z elementami wywołującymi u niego lęk.

Może zdarzyć się również, że nasz ukochany pupil w pewnym momencie zaczął reagować ciągnięciem na konkretne miejsca, niezależnie od panujących tam warunków. Nawet mimo tego, że był nauczony chodzenia na luźnej smyczy. W tym przypadku należy wziąć pod uwagę możliwość, że w danym miejscu wydarzyło się coś, czego my mogliśmy nawet nie zapamiętać, a co u naszego psiaka spowodowało traumę. Takim przeżyciem może być na przykład wybuch petardy podczas sylwestrowego spaceru lub nawet gwałtownie hamujący obok pupila rowerzysta. Wystraszony pies prawdopodobnie powiąże nieprzyjemne emocje z konkretnym miejscem. Będzie wtedy ciągnął smycz za każdym razem, gdy się w nim znajdzie, by jak najszybciej je opuścić.

Innym przykładem może być intensywne ciągnięcie smyczy, gdy pojawią się inne psy. Często tak się dzieje, gdy Twój pupil ma dużą ilość trudnych kontaktów z psami lub brakuje mu doświadczeń społecznych. Paradoksalnie pies wtedy może ciągnąć nas w kierunku innego psa. Robi to, bo jest to jego główna strategia poradzenia sobie z psem, którego nie zna. Zadajecie sobie być może pytanie: czy to też wynika ze strachu? Raczej nazwałbym to niepokojem, niepewnością. Pies może nie wiedzieć do końca, czego się może spodziewać w tej interakcji, i dlatego zaczyna mocno ciągnąć smycz. Pamiętajcie, że psy, które są pewne siebie, nie będą ciągnęły w kierunku innego psa. Ich zachowanie jest zwykle wyważone, dużo analizują i dobierają działanie do sytuacji, a nadmierne pobudzenie temu nie służy. Pies mniej pewny siebie będzie ciągnął smycz bardzo mocno, aby zrobić większe wrażenie na drugim psie. Podobnie jest u ludzi. Osoby zachowujące się impulsywnie wcale nie są pewne siebie.

Brak komunikacji między psem na smyczy a opiekunem

Bardzo wielu opiekunów, gdy wychodzi z psem, zapomina o jednej bardzo, ale to bardzo ważnej rzeczy – spacer to czas dla psa, a nie dla nas! Nie możemy więc usilnie dostosowywać tempa wędrówki do naszych preferencji. Niestety widok opiekuna, który podczas spaceru robi przystanki tylko po to, by pies załatwił potrzeby fizjologiczne, nie należy do rzadkości. Warto pamiętać, że pies komunikuje się z nami cały czas, gdy idzie na smyczy. Pomyśl, czy Twój pies kiedyś zachodził Ci drogę, zmieniał nagle kierunek, idąc na trawnik obok chodnika, spowalniał lub przyspieszał kroku, próbował delikatnie zmienić trasę, odwracał głowę w jakimś kierunku, zmieniał sposób poruszania się, np. usztywniał postawę i spowalniał ruchy, spoglądał na Ciebie, spoglądał na jakiś obiekt, innego psa, człowieka. Każdy z tych sygnałów może coś oznaczać. Co ciekawe, w różnych sytuacjach ten sam sygnał może oznaczać różne rzeczy w zależności od kontekstu. Poznawanie psiego świata może być bardzo ciekawą przygodą i warto się na to otworzyć. Jak to się ma do ciągnięcia smyczy. Pies, którego sygnały nie są odczytywane i szanowane, będzie sfrustrowany, nie będzie działał w porozumieniu i dialogu ze swoim opiekunem. Będzie też starał się sobie radzić bardziej samodzielnie, oddalać się od opiekuna, a smycz będzie mu w tym przeszkadzać.

Brak zaspokojenia naturalnych potrzeb psa

Spacer jest dla psa naturalną okazją do eksploracji i poznawania nowych miejsc oraz zapachów. Zwróćmy uwagę na sposób poruszania się psów spuszczonych ze smyczy – biegają one charakterystycznym, zygzakowatym torem. Nazywa się to rewirowaniem i służy jak najlepszemu zapoznaniu się z okolicą i zebraniu jak największej ilości zapachów. W momencie, gdy nasz pupil na spacerze nie ma możliwości swobodnego biegania i przez cały czas prowadzimy go na krótkiej, napiętej smyczy, ciągnięcie może okazać się po prostu sygnałem, że jego potrzeby nie są zaspokojone. Dodatkowo podczas swobodnego biegania tworzą się w naturalny sposób warunki do rozluźnienia się, odstresowania. Nawet jak psa spotkało coś trudniejszego, bo np. wcześniej musiał przejść przez ruchliwą ulicę w mieście – możliwość węszenia i biegania po trawniku może być naturalną formą powrotu do emocjonalnej równowagi.

Jak krok po kroku oduczyć psa ciągnięcia smyczy?

W pierwszej części artykułu podałem przykłady tego, jakie mogą być przyczyny niechcianego zachowania, którym jest napinanie smyczy. Jeżeli Twój pies ma taki nawyk, zanim wprowadzisz jakiekolwiek działania, warto zastanowić się nad kilkoma kwestiami.

1. Znajdź przyczynę

Tylko takie działanie pozwoli skutecznie pracować z psem, który ma nawyk ciągnięcia smyczy. Instrumentalne przymuszanie psa do bycia blisko nas, gdy nie ma na to ochoty, na pewno się nie sprawdzi.

2. Wspieraj psa w trudnych sytuacjach

Jak wiecie, do głównych przyczyn sytuacji, gdy pies ciągnie smycz, należą niepokój, strach i inne złe emocje. Weźmy taką sytuację – Twój pies przestraszył się motoru, który przejechał zbyt głośno. Zaczyna ciągnąć, bo chce jak najszybciej znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Zastanów się, co możesz mu dać, aby go wesprzeć? Nie skupiaj się na jego zachowaniu, tylko zastanów się, co mu pomoże. Ja bym zabrał swojego psa jak najszybciej w bezpieczne miejsce. Tam starałbym się spokojnie mu pomóc, dając wsparcie, otuchę. Wiele psów z tego skorzysta, ale nie każdy. W każdym razie wtedy bym szukał czegoś, co wzmocni czworonoga emocjonalnie. U jednego będzie to wspólny bieg, u innego zainteresowanie czymś w otoczeniu, a jeszcze u innego możliwość przeciągania czegoś miękkiego, futrzanego. Im szybciej Twój pies zrozumie, że otrzyma od Ciebie pomoc w trudnych momentach, tym częściej będzie tej pomocy u Ciebie szukał zamiast uciekać na oślep, nie zwracając uwagi na opiekuna.

3. Przemyśl trasę spacerową

W pierwszej części tekstu wspomniałem, że dla wielu psów problem ciągnięcia smyczy pojawia się w miejscu, gdzie jest dużo stresorów, lub w miejscu, w którym doświadczyły czegoś nieprzyjemnego. Wiem, że nie zawsze mamy wpływ na nasze trasy spacerowe, ale może warto pomyśleć, czy nie można psu zorganizować przechadzki w mniej stresujących warunkach, np. iść do parku spokojniejszymi uliczkami. Może taka trasa jest troszkę dłuższa, ale czasem warto poświęcić na nią czas, aby znaleźć dobrą przestrzeń do wspierania naszego psa. Dobrym pomysłem jest też zabieranie psa w miejsca, gdzie przerażających je bodźców jest mniej. Może masz możliwość zabrać psa samochodem na fajne łąki w Twojej okolicy? Jeżeli tak, pomyśl, jak często możesz to robić, a następnie stwórz plan spacerów w miejscach bezpiecznych, gdzie pies będzie się mógł odstresować.

4. Socjalizuj z głową

Zdarza się, że psy ciągną smycz w obecności innych osobników lub w ich kierunku. Warto pomyśleć, jak wygląda socjalizacja naszego psa. Czy spotkania nie są zbyt intensywne i zbyt długie? Czy dobór psów jest odpowiedni? Uważam, że powinniśmy szukać dla swojego psa zbalansowanych i w większości spokojnych kontaktów. Może zamiast puszczać go na 30 minut na psiej łączce idź z nim na spacer, a do socjalizacji wykorzystuj spokojne, pojedyncze psy, które spotykacie po drodze. To może pomóc pupilowi odpowiednio się umacniać w kontaktach społecznych, dzięki czemu w przyszłości może mieć mniejszą potrzebę ciągnięcia smyczy.

5. Odpowiadaj na sygnały

Pamiętaj, że każdy komunikat psa coś oznacza. Weźmy taką sytuację: nasz pies widzi innego psa na horyzoncie. Zaczyna spowalniać swoje ruchy. Trochę jakby się skradał. Opiekun, nie chcąc tracić rytmu spaceru, idzie dalej. W tym momencie pies przyspiesza i zaczyna ciągnąć smycz. W momencie mijania smycz jest skracana, a nasz pies zaczyna ujadać. Sytuacja patowa i trudna dla każdego. Jak można tego uniknąć? Gdy widzimy, że nasz pies się skrada w kierunku innego, warto iść powoli, nie wyprzedzać go i zastanowić się, co może mu pomóc. U jednego psa będzie to zaproponowanie zmiany kierunku. U innego nasz spokojny i harmonijny ton głosu. Inny pies chętnie skorzysta z możliwości chwycenia zabawki, którą położymy obok, nie narzucając konieczności chwycenia. Zsynchronizowanie się z psem i szukanie rozwiązań to jedyna droga, która pomoże nam wykluczyć w przyszłości nawyk ciągnięcia w takich sytuacjach.

6. Przemyśl aktywności

Czasem przyczyną omawianego zachowania może być brak możliwości swobodnego biegania, węszenia, brak aktywności i zabaw łowieckich, które sprawiają, że pies ma możliwość samoregulacji. Oznacza to, że nie ma możliwości realizowania takich zachowań, które pomogą mu po stresujących doświadczeniach wrócić do równowagi emocjonalnej. Jeśli spuszczenie psa ze smyczy nie wchodzi w grę ze względów bezpieczeństwa, warto zaopatrzyć się w dłuższą, co najmniej 10-metrową linkę. Prowadzony na niej czworonożny przyjaciel będzie stale pod naszą kontrolą, a jednocześnie będzie miał zapewnioną swobodę poruszania się na tyle dużą, by poznawać otoczenie w najlepszy dla siebie sposób. Można też wprowadzić do rytmu naszych spacerów przystanki na zabawę z psem.

Pies ciągnie smycz i nic nie pomaga?

Jeżeli próbowałeś już wszystkiego, co może pomóc, prawdopodobnie skupiłeś się na technikach pracy nad zachowaniem, a nie na szukaniu przyczyny problemu. Takie techniki to m.in. drzewko (zatrzymujemy się i czekamy, aż smycz będzie luźna, wtedy kontynuujemy spacer), przyciąganie psa do siebie smyczą, zawracanie, gdy zaczyna ciągnąć, skupienie uwagi pupila na przysmaku lub piłeczce itp. To rzeczywiście może się okazać mało skuteczne. Wrócę do przykładu, od którego zacząłem tekst. Tak samo jak podanie dziecku tabletki na kaszel może nie dać pożądanych rezultatów, gdy przyczyna jest poważniejsza, tak samo tutaj stosowanie technik instrumentalnych i doraźnych sukcesu nie przyniesie. Dobrze jest wtedy spotkać się z behawiorystą, który pracuje w oparciu o zrozumienie psich emocji, nie skupia się tylko na zachowaniu i oduczeniu go. Jeżeli wyjaśni nam, co czuje czworonóg i jak sprawić, aby poczuł się lepiej, nasza praca z psem na pewno będzie efektywniejsza.

Dodatkowo zapraszam do przeczytania mojego wcześniejszego artykułu na temat luźnej smyczy, w którym skupiłem się na przeciwdziałaniu powstawaniu problemów. Może tam znajdziesz informacje pasujące do Waszej sytuacji, które pomogą poprawić Twoją relację z psem. Przeczytasz go tutaj: Jak nauczyć psa chodzenia na luźnej smyczy?