Spis treści:
W życiu każdego opiekuna psa pojawia się moment, gdy kąpiel ukochanego czworonoga staje się koniecznością. Dzieje się tak np., gdy:
- nasz ulubieniec na spacerze wytarza się w czymś o (delikatnie mówiąc) nieprzyjemnym zapachu;
- sierść zaczyna się filcować i kołtunić;
- sierść staje się matowa i zniszczona;
- wrócimy z psem z szalonych zabaw z jego pobratymcami;
- śpimy z psem w łóżku i chcemy, żeby był czysty;
- mieszkamy w dużym mieście, gdzie spaliny, smog i wszelkie zanieczyszczenia z chodników osiadają na sierści naszego pupila;
- mieszkamy na wsi i każdy spacer podczas roztopów zamienia psa w błotnego potworka;
- w czasie zimy chodniki są posypywane chemicznymi środkami i solą, a nasz pies cierpi przez podrażnienia, które ta chemia wywołuje;
- pies o obfitych „portkach” ma rewolucje żołądkowe i chusteczki dla niemowląt nie wystarczają;
- u psa zdiagnozowano chorobę skórną i zaleceniem weterynarza są regularne kąpiele lecznicze;
- u psa pojawia się inwazja pcheł i konieczna jest kąpiel w szamponie przeciwpchelnym;
- gdy chcemy umówić psa na strzyżenie w salonie groomingu (w profesjonalnych salonach strzyżenie może odbyć się tylko w połączeniu z kąpielą odpowiednimi kosmetykami);
- następuje czas linienia i po naszym domu przetaczają się (niczym kule rośliny tumbleweed z westernów) kłęby martwej sierści.
Z mojego doświadczenia wynika, że z nauką i przyzwyczajaniem psa do kąpieli nie powinniśmy czekać na żaden z powyższych powodów. Gdy będziemy musieli wykąpać psa „na siłę” – straci on do nas zaufanie, a złe wspomnienia i skojarzenia będzie nam trudno zastąpić tymi pozytywnymi.
Jak przygotować psa do kąpieli?
Idealna sytuacja to taka, gdy możemy małymi kroczkami pokazać psu, że wanna, brodzik i woda to nic strasznego. Początkowy etap to przyzwyczajanie psa do wchodzenia do łazienki i nagradzanie za to. Gdy czuje się swobodnie, możemy zachęcić psa, by stanął łapkami na rancie wanny lub brodzika. W nagrodę psiak powinien dostać smakołyk i/ lub pochwałę. Powtarzamy ten schemat przez kilka treningów. Następnie zachęcamy psa, by wszedł do brodzika lub wskoczył do wanny. W przypadku małych psów – możemy wstawić je tam samodzielnie. Ponownie nagradzamy i pozwalamy pupilowi wyjść z brodzika bądź wanny lub wystawiamy go samodzielnie. Dopiero po kilku takich treningach możemy delikatnie odkręcić wodę i jednocześnie nagradzać psa. Na tym etapie nie moczymy sierści. Pies musi się poczuć pewnie w nowej sytuacji. Gdy zwierzak nie stresuje się już lecącą z kranu wodą, możemy (cały czas nagradzając pupila) delikatnie zmoczyć jego tylne łapki, później przednie. Psy dużo łatwiej znoszą manipulacje przy tylnych łapach niż przy przednich – stąd ta kolejność.
Jeśli możemy sobie na to pozwolić, przeprowadzajmy tego typu trening codziennie. Podczas treningu możemy użyć tzw. lick maty, którą wcześniej wysmarujemy psim pasztetem lub masłem orzechowym (bez ksylitolu). Pies zajmie się wylizywaniem maty i łatwiej zniesie zabieg. Podczas treningu w wannie czy brodziku nie zapomnijmy również o zapewnieniu psu bezpiecznej nawierzchni. Jeśli będzie się ślizgał i poczuje się niestabilnie, cała sytuacja może go przestraszyć i utrudni to postęp w treningu.
W ten sposób przyzwyczajamy do kąpieli nie tylko szczeniaka, ale też psa dorosłego czy takiego, który kąpieli się boi.
Pamiętajcie, że każdy pies jest inny, ma inne doświadczenia i tempo nauki, tak więc i tempo treningów należy dopasować do danego psa.
W sytuacji, gdy mamy już psa, który nie boi się przebywać w wannie czy brodziku i którego nie przeraża odkręcona woda i mocząca sierść, możemy zaplanować kąpiel!
Kąpiel psa
Pierwszy etap to dłuuugi spacer, podczas którego pies załatwi swoje potrzeby fizjologiczne.
Gdy już wrócisz do domu, przygotuj na brzegu wanny lub brodzika matę wysmarowaną czymś pysznym oraz połóż na dnie antypoślizgową matę lub zwykły ręcznik. Przygotuj niezbędne kosmetyki rozcieńczone w wodzie według wskazań producenta.
Zaproś psa, by wszedł do wanny lub brodzika, zachęć do wylizywania smakołyku i przystąp do moczenia sierści wodą. Zacznij od zmoczenia tylnych łap, następnie przednich, przejdź do grzbietu i szyi. Zmoczenie głowy jest zazwyczaj najtrudniej akceptowane przez psy, dlatego bądź bardzo ostrożny, by nie zalać kanału słuchowego, oczu ani nosa.
Gdy już zmoczysz sierść, czas na nałożenie szamponu uniwersalnego do pierwszego mycia. Ten etap ma za zadanie usunąć brud i kurz z sierści. Rozprowadź rozcieńczony kosmetyk po wszystkich partiach ciała. Najwięcej uwagi poświęć obszarom, które najmocniej się brudzą, a więc łapom, podbrzuszu i miejscu pod ogonem.
Spłucz szampon i nałóż kolejny kosmetyk: szampon dobrany do konkretnego rodzaju sierści lub do danego jej koloru.
Powtarzamy całą procedurę: nakładamy rozcieńczony preparat i rozprowadzamy po sierści.
Pamiętaj, aby nie mierzwić za bardzo sierści – mogłoby to stworzyć kołtuny i filc.
Rozprowadzając kosmetyk, przesuwaj dłonie w jedną stronę, zgodnie z kierunkiem wzrostu sierści.
Czas na dokładne spłukanie!
Pamiętaj, by mocno przyłożyć się do tego etapu. Pies, u którego szampon zostanie niedokładnie spłukany, może zacząć się drapać, pojawi się łupież i podrażnienie.