Najczęstsze choroby psów ras małych i miniaturowych

Małe, a przede wszystkim miniaturowe pieski na przestrzeni ostatniej dekady bardzo zyskały na popularności. Coraz częściej można spotkać w pracy, restauracji czy w sklepie osobę z torebką, z której wystaje para uszu i figlarne oczka. Nie bez powodu psy tej wielkości nazywamy torebkowymi, kolanowymi czy z języka angielskiego określeniami w stylu „pet toys” (w dosłownym tłumaczeniu „zwierzęta zabawki”) lub „teacup dogs” (w dosłownym tłumaczeniu „psy filiżankowe”). Te czworonogi mogą nam towarzyszyć dosłownie wszędzie i przy tym są wiernymi kompanami, najlepszymi przyjaciółmi. Według niektórych są też po prostu urocze i śliczne, gdyż swoim wyglądem długo przypominają szczeniaki. Posiadanie ich ma wiele plusów związanych z łatwością przemieszczania się, mniej skomplikowaną pielęgnacją czy opieką (małe porcje jedzenia, niskie dawki leków). Niestety małe rasy borykają się często z dużymi problemami zdrowotnymi. Związane jest to przede wszystkim ze zbyt daleko posuniętym dążeniem hodowców do osiągniecia jak najmniejszych rozmiarów czworonogów. Wynika to oczywiście z mody i nie zawsze idzie w parze ze zdrowiem. Tak drobna i delikatna budowa anatomiczna szkieletu, czaszki i narządów wewnętrznych sprzyja niestety wielu chorobom. Jednak warto podkreślić, że psy ras małych potrafią dożyć nawet 17-18 lat! W porównaniu z przedstawicielami ras dużych czy olbrzymich małe psiaki będą z nami aż dwa razy dłużej.

Najpopularniejsze rasy małe i miniaturowe w Polsce

Do najpopularniejszych ras małych psów w naszym kraju należą:

  • yorkshire terrier
  • maltańczyk
  • bichon frise
  • bolończyk
  • pomeranian (szpic miniaturowy)
  • pinczer
  • pudel toy i miniaturowy
  • pekińczyk
  • chihuahua
  • cavalier king charles spaniel
  • mops
  • gryfonik brukselski
  • shih tzu
  • lhasa apso
  • hawańczyk
  • buldożek francuski
  • boston terrier

Warto tu także wspomnieć o psach hybrydowych, czyli takich, które powstały wskutek połączenia dwóch różnych ras. Nie jest to nowe zjawisko, od lat znamy chociażby psy rasy labradoodle, powstałej z połączenia pudla oraz labradora. Jednak w ostatnich latach wśród ras miniaturowych hybrydy – jeśli można tak powiedzieć – to modny trend. Wśród nich można wymienić yorkshire biewer (połączenie yorka i maltańczyka), yorkie-poo (połączenie yorka i pudla), peek-a-pom (połączenie pomeraniana i pekińczyka) i wiele, wiele innych. Niemniej hybrydy nie są psami hodowlanymi uznanymi przez ZKwP czy FCI.

Najczęstsze choroby psów ras małych

1. Zapadanie tchawicy

Jest to przewlekła, postępująca i nieodwracalna choroba układu oddechowego psów. Dotyczy ona przede wszystkim przedstawicieli ras małych w średnim wieku, ale może dać o sobie znać nawet już u 2-letnich osobników. Tchawica to narząd układu oddechowego, który – najogólniej mówiąc – transportuje wdychane powietrze do płuc. Zbudowana jest z kilkunastu połączonych ze sobą chrzęstnych pierścieni, które tworzą jej szkielet. Tłumacząc tę chorobę moim klientom, porównuję tchawicę do rury od odkurzacza, sztywnej i twardej, ale jednocześnie sprężystej. W przypadku tego schorzenia mamy do czynienia z sytuacją, gdy niektóre pierścienie chrzęstne stają się bardziej miękkie (tkanka chrzestna szklista zmienia się we włóknistą, pojawia się kolagen). W związku z czym rura przestaje być sprężysta, a fragment jej ściany staje się wiotki. Dochodzi tak zwanego jej zapadnięcia do światła tchawicy – tak jakby rura od odkurzacza zrobiła się w jednym miejscu miękka. Problem ten dotyka przede wszystkim rasy małe i miniaturowe. Dlaczego tak się dzieje właśnie u tych piesków? Nie do końca wiadomo. Na pewno istotne są predyspozycje genetyczne, żywieniowe, wpływ alergenów i innych chorób układu oddechowego czy nerwowego. Czym skutkuje taka zapadnięta tchawica? Przede wszystkim pies nie jest w stanie prawidłowo oddychać, bo przepływ powietrza jest po prostu utrudniony. Najczęstszy objaw to kaszel – pies ma kilkuminutowe napady, jakby próbował coś odkrztusić, szczególnie przy ekscytacji czy po wysiłku fizycznym. Zauważyć można także świszczący oddech. Objawy zależą od stopnia zaawansowania choroby i mogą przybierać na sile. Wyróżniamy aż 4 stopnie zapadnięcia tchawicy, w tym najwyższym zapadnięta jest w 75% lub bardziej. Leczenie polega na podawaniu suplementów wzmacniających chrząstkę, leków rozszerzających oskrzela, glikokortykosteroidów ogólnych lub wziewnych. Ważna jest poprawa jakości powietrza (bez dymu papierosowego, o odpowiedniej wilgotności etc.). Jest to jednak leczenie objawowe, a nie przyczynowe. W zaawansowanych przypadkach konieczny będzie zabieg chirurgiczny polegający na wprowadzeniu stentów (czyli zrobieniu jakby sztucznej ścianki tchawicy). Chorobę diagnozuje się na podstawie wywiadu klinicznego, badania RTG górnych dróg oddechowych oraz bronchoskopii. Nie istnieje profilaktyka zapadania się tchawicy. Jednak aby nie nasilać objawów, warto utrzymywać psa w dobrej kondycji, nie doprowadzić do jego otyłości oraz używać szelek zamiast obroży.

2.Endokardioza

Jest to choroba zastawki dwudzielnej (mitralnej) serca. Spotykana jest przede wszystkim właśnie u psów ras małych i aż 75% z nich w 12 roku życia cierpi na tę przypadłość. Jest to najczęstsza choroba serca, ujawniająca się w średnim i starszym wieku. Nieleczona może szybko doprowadzić do niewydolności układu oddechowo-krwionośnego. Polega ona na zmianach degeneracyjnych powstających w zastawce znajdującej się między lewym przedsionkiem i lewą komorą serca. W wyniku tych zmian zastawka nieprawidłowo pracuje, czyli niedokładnie się zamyka i otwiera – dochodzi do jej tzw. niedomykalności. W ten sposób krew nieprawidłowo przepływa przez serce. Choroba postępuje wraz z wiekiem. Taka nieprawidłowość w sercu powoduje zaburzoną pracę lewej komory, co wpływa na zmianę jej anatomii. To z kolei zmienia pracę lewego przedsionka, co skutkuje nieprawidłowym funkcjonowaniem prawego przedsionka i prawej komory. Krótko mówiąc, zaawansowana endokardioza powoduje zaburzoną pracę całego serca. Objawy choroby zależą od stopnia jej zaawansowania. Na początku mogą być naprawdę bardzo lekkie, wręcz niezauważalne. Charakterystyczny jest kaszel – w szczególności poranny lub nocny. Dodatkowo opiekunowie obserwują szybszą męczliwość, przyspieszony oddech, sapanie i nietolerancję wysiłkową. Jest to zauważalne jako ogólna niechęć np. do wchodzenia po schodach czy wskakiwania na kanapę. Kolejne objawy już bardziej zaawansowanej postaci to sine lub blade błony śluzowe, zaburzenia chodu, apatia, letarg, omdlenia oraz ciężkie objawy zastoinowej niewydolności serca, jak obrzęk płuc, duszność. Diagnostyka choroby opiera się przede wszystkim na wywiadzie klinicznym, badaniu kardiologicznym: osłuchaniu, badaniu RTG klatki piersiowej, badaniu EKG, a przede wszystkim na badaniu echa serca. Rokowanie zależy od stopnia zaawansowania niedomykalności, ale generalnie jest dobre. Należy pamiętać, że pacjent kardiologiczny będzie nim do końca życia, co oznacza częste kontrole w gabinecie weterynaryjnym, ale przede wszystkim to, że pies wymagać będzie dawkowania leków, obserwacji i troski opiekuna. Leczenie trwa do końca życia. Nie istnieje profilaktyka tej choroby, nie można jej zapobiec. Jednak im wcześniej zostanie wykryta, tym większe szanse na życie w komforcie. Dlatego psy ras małych, a w szczególności miniaturowych w wieku średnim i starszym powinny być regularnie osłuchiwane oraz mieć przeprowadzane badanie echa serca.

Lekarz weterynarii trzyma na rękach psa rasy chihuahua o rudym umaszczeniu.

3.Hipoglikemia

Oznacza ona spadek poziomu glukozy we krwi. Najczęściej dotyczy szczeniąt tuż po odsadzeniu – między 6 a 12 tygodniem życia. U młodych psów hipoglikemia może nastąpić bardzo szybko ze względu na małe rezerwy glikogenu w wątrobie. W wyniku stresu dochodzi zatem do wykorzystania wszelkich zapasów cukru we krwi, a kolejno do spadku jego poziomu poniżej norm, co skutkuje poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, w tym nawet śpiączką. Tak więc to, że szczeniak jest spokojny, nie zawsze znaczy, że jest zdrowy. Baczna obserwacja psa w pierwszych dniach jest tu niezwykle istotna. Każda nagła senność, pokładanie się, brak chęci do zabawy, drgawki, brak apetytu, osłabienie – powinny być jak najszybciej skontrolowane w gabinecie weterynaryjnym. Do przyczyn hipoglikemii należy przede wszystkim stres – związany ze zmianą domu, odsadzeniem od matki i rozdzieleniem z rodzeństwem, nowymi zapachami, transportem (niekiedy bardzo długim), błędami żywieniowymi, częstszymi odwiedzinami nowych osób, nowo poznanymi zwierzętami itp. Zdarza się, że powodem hipoglikemii są rozwijające się w organizmie poważniejsze choroby, w tym pasożytnicze. Jest ona charakterystycznym objawem kokcydiozy, w której pierwotniaki obecne w przewodzie pokarmowym szybko wykorzystują glukozę w tak małym organizmie. Nie musi to iść w parze z biegunką, wymiotami czy innymi objawami zarobaczenia. Tak więc jeśli szczenię małej rasy wydaje nam się podejrzanie osowiałe, czyli po prostu słabe, należy działać! Przede wszystkim powinno się jak najszybciej podnieść poziom glukozy we krwi malca. W tym celu trzeba podać szczeniakowi posiłek, jeśli odmawia, to najlepiej podać niewielką ilość glukozy rozpuszczonej w wodzie do picia. Jeśli boimy się, że psiak się zachłyśnie, można mu wetrzeć miód w dziąsła. Kolejną ważną sprawą jest to, że koniecznie należy ogrzać maluszka (zawinąć w koc, przyłożyć termofor, przytulić do siebie) oraz jak najszybciej udać się na wizytę do gabinetu weterynaryjnego. Niekiedy konieczna będzie kontrola poziomu glukozy we krwi (wystarczy jej niewielka kropla pobrana z żyły brzeżnej ucha), a nawet podanie kroplówki dożylnej. Zbyt niski poziom glukozy może doprowadzić do poważnych zaburzeń pracy trzustki, wątroby oraz do śpiączki, w tym do nieodwracalnych zmian w mózgu i do śmierci. Profilaktyka hipoglikemii to przede wszystkim cisza i spokój w pierwszych dniach w nowym domu oraz nienarażanie małego szczeniaka na stres. Psy dorosłe rzadko kiedy cierpią na tę przypadłość. Jeżeli osobniki mają taką historię medyczną, nie powinny być rozmnażane w hodowlach.

4.Zwichnięcie rzepki

Jest to najczęstsze schorzenie ortopedyczne ras małych i miniaturowych. Dokładnie mowa o przyśrodkowym zwichnięciu rzepki w stawie kolanowym (MPL – medial patellar luxation). Choroba ta, najprościej mówiąc polega na przemieszczaniu się rzepki w kolanie na bok. Taka sytuacja może być chwilowa, gdy po kilku minutach rzepka wraca samoistnie na miejsce. Widoczne jest to często na spacerkach, gdy mały piesek nagle podkurcza nóżkę, a po paru minutach spaceruje już prawidłowo na wszystkich kończynach. Wyróżniamy 4 stopnie zwichnięcia rzepki. W stopniu 1 możemy rzepkę palpacyjnie wprowadzić na miejsce, a w 4 zwichniecie jest całkowite bez możliwości jej repozycji. Choroba może dotyczyć jednego stawu kolanowego (jednej kończyny miednicznej), jednak nierzadko zdarza się w obydwóch. Jest to choroba postępująca i na żadnym z etapów nie powinna być bagatelizowana. Wśród przyczyn wymienia się przede wszystkim wady anatomiczne kończyn miednicznych – między innymi boczne wygięcie kości udowej, boczne skręcenie dalszej części kości udowej i przyśrodkowe przemieszczenie guzowatości kości piszczelowej. Początkowo pies może nie odczuwać zupełnie bólu związanego z przemieszczeniem rzepki, z czasem, gdy będzie to coraz częstsze, będzie on odczuwał dyskomfort, a w konsekwencji powstałych zmian zwyrodnieniowych w końcu poczuje ból. Jak wcześniej wspomniałam, najczęstsze objawy to kulawizna (okresowa lub stała), odstawianie wyprostowanej kończyny, odginanie jej, a chód może przypominać królicze skoki. Diagnozę stawia się na podstawie wywiadu klinicznego, badania ortopedycznego oraz badania RTG w odpowiednich projekcjach. Leczenie objawowe wdraża się, jeśli problem ten jest niewielkiego stopnia, i są to przede wszystkim leki z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych podawane w okresie zaostrzenia. Można także wdrożyć suplementację poprawiającą jakość chrząstki i kośćca. Niezwykle ważna wydaje się odpowiednia dieta utrzymująca szczupłą sylwetkę oraz regularna, niezrywna aktywność fizyczna. Specjaliści z dziedziny ortopedii uważają, że psy z tendencją do zwichnięć rzepek w jednym lub obu stawach kolanowych powinny zostać poddane zabiegowi chirurgicznemu. Metody przeprowadzania tych zabiegów są różne, zależy od stopnia zaawansowania choroby oraz rodzaju zmian występujących w stawie kolanowym i polega na ufiksowaniu rzepki w odpowiednim miejscu. Psy zazwyczaj dobrze znoszą rekonwalescencję i szybko wracają do formy po zabiegu.

Czytaj więcej: Zwichnięcie rzepki u psa – przyczyny, objawy, leczenie

5.Choroba Legga-Calvego-Perthesa

Kolejna choroba ortopedyczna dotycząca stawów biodrowych, która może wystąpić u psa małej rasy, dość często stwierdzana u szczeniaków między 4 a 12 miesiącem życia. Objawia się kulawizną oraz bolesnością w okolicy stawu biodrowego. Niekiedy widoczny jest także zanik mięśni kończyny miednicznej. Piesek odczuwa dyskomfort przy codziennym poruszaniu się, wskakiwaniu na kanapę etc. Choroba może dotknąć jeden lub oba stawy biodrowe. Nie do końca znamy przyczyny tej jednostki chorobowej, mówimy tu jednak o predyspozycjach genetycznych. W jej przebiegu dochodzi do niedokrwienia głowy (i szyjki) kości udowej. Dzieje się tak wskutek ucisku na określone naczynia krwionośne. W tym wypadku nie należy zwlekać z wizytą u psiego ortopedy. Diagnozę stawia się na podstawie wywiadu klinicznego, badania ortopedycznego oraz badania RTG miednicy. Leczeniem z wyboru jest zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu martwej główki kości udowej. Małe pieski szybko przechodzą rekonwalescencję po zabiegu i doskonale funkcjonują.

6.Syndrom brachycefaliczny

Dotyczy psów krótkoczaszkowych, czyli buldożków francuskich, mopsów, shih tsu, gryfoników, pekińczyków. Jak wiadomo, ich spłaszczona czaszka powoduje liczne zmiany anatomiczne w obrębie górnych dróg oddechowych. Do najczęstszych anomalii należą: zwężenie nozdrzy i kanałów nosowych (u 80% psów tych ras), wydłużone podniebienie miękkie (u 90% psów tych ras), wynicowanie kieszonek krtaniowych oraz inne, poważne zmiany w obrębie krtani i tchawicy. Zespół tych wad nazywamy syndromem BAS – brachycephalic airway syndrome. Dotyczy on każdego psa wymienionych ras, w większym lub mniejszym stopniu. Niektóre osobniki mają jedną anomalię, a inne kombinację kilku. Jednak żaden z tych psów nie oddycha normalnie, a spora część ma przewlekłą duszność wdechową. Strumień powietrza, przechodząc przez tak zmienione drogi oddechowe, wywołuje świsty i drgania, które są niczym innym jak często słyszalnym sapaniem, świszczeniem czy głośnym chrapaniem. U tych psów dźwięki te słyszalne są nie tylko w nocy, ale niekiedy i przez cały dzień. Te zaburzenia oddychania mogą powodować nawet bezdechy czy uduszenie się zwierzęcia. Przedłużone podniebienie miękkie podczas wdechu jest zasysane do środka i zamyka wejście do krtani. Jest to szczególnie niebezpieczne podczas upałów, wysiłku fizycznego czy nadmiernej ekscytacji. Rasy te są także bardziej podatne na wszelkie infekcje górnych dróg oddechowych. Tak więc te urocze, co często słyszę od opiekunów, odgłosy buldożków z medycznego punktu widzenia są przewlekłymi problemami oddechowymi. Diagnostyka choroby to przede wszystkim wywiad kliniczny oraz badania obrazowe, w tym RTG, nierzadko bronchoskopia, USG klatki piersiowej. Nie istnieje profilaktyka tego syndromu. Ważne jest jednak to, jak postępujemy z pieskami, które mają spłaszczone pyski. Nie wolno ich przegrzewać latem, w upały należy zapewnić im schronienie, nie powinno się wymagać od nich dużego wysiłku fizycznego, nie można doprowadzić ich do otyłości, a w domu należy utrzymać dobrą jakość powierza.

Oprócz wymienionych powyżej chorób warto wspomnieć, że psy ras małych podatne są także na wychłodzenie. Innymi słowy: krócej są zdolne do utrzymania stałej temperatury ciała w niskiej temperaturze otoczenia. Wystarczy chłodniejszy dzień na dworze, ba, wystarczy podmuch chłodniejszego wiatru po letniej kąpieli w jeziorze, by malec nam się mocno wyziębił. Prowadzi to nierzadko do spadku odporności i w konsekwencji do infekcji pęcherza moczowego czy górnych dróg oddechowych. Zimą pieski te powinny więc nosić ubranka. Nie ze względów estetycznych, ale zdrowotnych i profilaktycznych. Nierzadko mówi się także o niestrawnościach, które towarzyszą przedstawicielom małych i miniaturowych ras. Psy te powinny trzymać się swojej stałej, delikatnej diety, bez spożywania dodatkowych przekąsek. Nie wspominając już o podjadaniu resztek ze stołu. Zazwyczaj takie dokarmianie kończy się wizytą w gabinecie weterynaryjnym.

Na białym stole stoi rudy pies rasy chihuahua, którego trzyma na rękach lekarz weterynarii.

Ponadto każdy właściciel małego czworonoga wie, że trzeba regularnie dbać o jego higienę jamy ustnej. Nadmierny kamień nazębny, powodujący zapalenie dziąseł i przyzębia, to bardzo częsta przypadłość tych ras. Nie jest to jedynie defekt kosmetyczny i źródło nieprzyjemnego zapachu, ale zapalenie w jamie ustnej nierzadko powoduje poważne infekcje narządów wewnętrznych. Predyspozycja do zbierania się kamienia uwarunkowana jest genetycznie i wynika także z budowy anatomicznej czaszki i pyska. Jest w nim po prostu zbyt mało miejsca na wszystkie 42 stałe zęby! Szczególnie widoczne jest to u ras krótkoczaszkowych, których pyski dodatkowo są skrócone. Skłonność do zbierania się kamienia nazębnego według niektórych ekspertów wynika z odmiennego składu ich śliny. Inni uważają, że problem leży w karmieniu małych psów (jedzą zbyt drobne granulki karmy, które połykają bez gryzienia). Jednak zmiana sposobu żywienia w większości przypadków nie przynosi oczekiwanych efektów. Jeszcze inni lekarze uważają, że po prostu te psy rzadko kiedy bawią się gryzakami i rzadko obgryzają np. kości. Jedno jest pewne – problem ten ich dotyczy i trzeba regularnie kontrolować stan ich uzębienia (min. 2 razy do roku) w gabinecie weterynaryjnym. Należy przynajmniej 3-4 razy w tygodniu myć psu zęby odpowiednią pastą (dla psów) oraz jeśli jest taka konieczność, poddać psa zabiegowi sanacji jamy ustnej. Ponadto u ras małych nierzadko spotykamy problem przetrwałych zębów mlecznych. Jest to sytuacja, kiedy stałe zęby wyrastają w miejscach zębów mlecznych, które jeszcze nie wypadły. Powstaje tak zwany podwójny garnitur zębowy. Najczęściej dotyczy siekaczy i kłów, ale może obejmować nawet wszystkie zęby. Taka sytuacja może skutkować nieprawidłowym wykształceniem zębów stałych i rozwojem chorób przyzębia. Dlatego przetrwałe mleczaki, jeśli nie wypadną same do 7-9 miesiąca życia, należy usunąć chirurgicznie.

Decydując się na hodowlę i rozmnażanie małych psów, warto być przygotowanym na ewentualne komplikacje okołoporodowe. Ich wąskie kanały rodne i mała miednica nie ułatwiają naturalnych porodów. Również nierzadko zdarza się ciąża pojedyncza, co w świecie psów nie jest zjawiskiem pożądanym i może być kłopotliwe. Kruchość kości to ich kolejna częsta cecha. Należy szczególnie uważać na wszelkie potrącenia psa, nadepnięcia czy przypadkowe uderzenia. W razie jakichkolwiek niepokojących objawów warto wykonać badanie rentgenowskie w celu wykluczenia złamania.

Podsumowanie

Pies to jedyny tak mocno zróżnicowany gatunek na świecie. Zauważcie, że pies może ważyć 2 kg lub nawet 82 kg. Różnorodność między osobnikami dotyczy zarówno masy i wielkości, jak i kształtu czaszki. Naukowcy uważają, że wiąże się to także ze zmiennością charakteru i agresywności między poszczególnymi rasami o znaczących różnicach gabarytowych. Nie ma drugiego tak różnorodnego gatunku – takie wahania wielkości nie są spotykane przecież u słoni, myszy czy ludzi. Wynika to z wielu kwestii, ale przede wszystkim z hodowli i dążenia do określonych wzorców psa na przestrzeni wieków. Decydując się na rasowego psa, możemy zatem wybrać dostojnego obrońcę molosa lub malutkiego, uroczego pomeraniana. Podane informacje nie mają na celu zniechęcić do wyboru małej rasy, tylko uświadomić przyszłego właściciela. Należy wiedzieć, na jakie choroby małe rasy są podatne i z czego to wynika, by być przygotowanym na potencjalne kłopoty zdrowotne pupila. Nie oznacza to także, że większe psy nie chorują – o nie, one również borykają się z rozmaitymi problemami.

Decydując się na psa rasy miniaturowej lub małej, warto zatem wybrać szczeniaka z dobrej hodowli, gdzie przeprowadzane są badania psów dopuszczonych do rozrodu. Najważniejsze są badania pod kątem chorób genetycznych występujących u danej rasy. Oprócz tego pies i suka powinny mieć przeprowadzone badanie kardiologiczne, okulistyczne i ortopedyczne. Gdy mamy szczeniaka po zdrowych rodzicach, mamy większą pewność, że on także będzie zdrowy. Od siebie dodam, że im mniejszy jest piesek (zdarzają się nawet takie 1,5‑kilogramowe kruszynki), tym bardziej chorowity. Aby uniknąć częstych wizyt w gabinecie, warto więc wybrać ciut większego szczeniaczka.

lek. weterynarii Małgorzata Glema