4 sytuacje, w których może się przydać komenda „na miejsce”

Zachowania z zakresu posłuszeństwa, których uczymy psy, można podzielić na 2 grupy – te, które przydają się w domu, i te, które niezbędne są podczas spacerów. W przypadku tych pierwszych najbardziej przydatna jest nauka komendy „na miejsce”. Oczywiście sprawdzi się ono tylko, gdy pies potrafi pozostać na posłaniu przez jakiś czas – a to zależy w dużej mierze od miejsca ustawienia tegoż legowiska. W jakich codziennych sytuacjach komenda „na miejsce” ułatwi nam życie z pupilem?

Gdy pies Cię zaczepia

Siedzisz sobie na kanapie, jesteś zmęczony, miałeś zły dzień w pracy, a pies próbuje się wcisnąć na kanapę, pomimo że nie ma tam miejsca. Czy nie przydałoby się nam wtedy odesłać go na miejsce? Albo gdy jesteś chory i źle się czujesz, a on podchodzi i chce się bawić lub próbuje Cię zaczepiać, abyś go drapał.

Gdy odwiedzają Cię goście

Każda wizyta znajomych to problem nadmiernego zainteresowania nimi przez nachalnego pupila? Nie dość, że pies obwąchuje gości, to na niektórych próbuje skakać? A może ktoś z odwiedzających boi się psów? Odesłanie na miejsce sprawi, że gość nie będzie się obawiał o siebie czy swoje ubranie, a pies będzie miał jasno wyznaczone zadanie. Sprawdzi się to nie tylko w przypadku odwiedzin znajomych, ale również kontroli z gazowni czy wizyty listonosza.

komenda na miejsce

Podczas posiłków

Goście już się rozsiedli na kanapach i fotelach, na stoliku kawowym położyliśmy przekąski. Przy nas pies nie ma odwagi wpychać nosa w miseczkę chipsów. Gorzej, gdy musimy wyjść po coś jeszcze do kuchni. Wówczas możemy wydać polecenie „na miejsce” i nie musimy się obawiać, że pies, korzystając z naszej nieuwagi, spróbuje ukraść ze stolika przekąski, przy okazji rozlewając napoje. Ponadto komenda „na miejsce” przydaje się również podczas eleganckich uroczystości i posiłków, gdy pies uporczywie żebrze, pamiętając, że choć Ty mu nic nie rzucisz, to gościom zdarza się zlitować. O ile niekoniecznie zrozumie, dlaczego nie wolno mu się wpatrywać w wędrujące do ust gości kęsy, o tyle polecenie położenia się na legowisku już jak najbardziej.

Dla jego i Twojego bezpieczeństwa

Gotujesz dla rodziny obiad, pies się kręci przy blacie, gdy kroisz warzywa. Nagle spada spory kawałek cebuli. Twój pies ruchem kobry chwyta go w zęby – a przecież cebula mu szkodzi! Do tego niosąc w pośpiechu gorący garnek, niemal potykasz się o leżącego na podłodze psa. Tak samo niebezpiecznie się robi, gdy wnosisz ciężki mebel, a psiak biega Ci między nogami. Gdyby na Twoje polecenie był na posłaniu, nie byłoby takich problemów.