Uwierz – nie chcesz poznać tego uczucia, jakiego się doznaje, gdy siedząc beztrosko przed telewizorem, nagle słyszy się odgłosy psiej walki. Poziom adrenaliny wzrasta w ułamku sekundy! Pędzisz ile sił w nogach, by rozdzielić zwierzaki, ryzykując, że i Ciebie któryś w ferworze walki ugryzie. Potem głowisz się, jak pogodzić pupili i co zrobić, by sytuacja się nie powtórzyła. Nie tędy droga! Podstawą są dobre psie relacje, a gdy to nieco zaniedbamy, musimy wiedzieć, jak uzdrowić sytuację, aby nie przyszło nam któregoś razu wozić psiaka do weterynarza na zszywanie ran.
Nowy lokator – na jakie błędy uważać
Przyprowadzenie do domu drugiego psa zawsze wiąże się z ryzykiem, że starszy rezydent nie przyjmie z radością nowego lokatora. Planując więc powiększenie „rodziny”, musimy to mieć na uwadze. Najgorsze, co możemy zrobić, to w niewłaściwy sposób zapoznać ze sobą zwierzaki, przez co zaczną ze sobą rywalizować o zasoby, Twoją uwagę i terytorium. Jak tego uniknąć? Psy przedstawiamy sobie na neutralnym gruncie, np. w parku czy schronisku, zwłaszcza w sytuacji, gdy chcemy adoptować psa i rezygnujemy tymczasowo ze wspólnego zamieszkania lub jeżeli widzimy, że zwierzęta źle na siebie reagują. Jeśli tego nie uczynimy, to możemy być niemal pewni, że dojdzie do rozlewu krwi. Taki przypadek wymaga długiej pracy pod okiem behawiorysty, a i tak nie daje nam to gwarancji, że psy będą żyły w zgodzie. Mogą się tolerować w codziennych sytuacjach, ale gdy pojawi się jakiś czynnik stresujący, znów może dojść do aktu agresji.
Rokowania są o wiele lepsze, gdy psy podczas pierwszego spotkania polubią się. Im bardziej zdążą się zaprzyjaźnić, nim zamieszkają razem, tym większa szansa, że nie dojdzie między nimi do starć. Dobrze byłoby też, żeby kojarzyły swoją obecność z czymś miłym, np. wspólnymi zabawami. I teraz najważniejsze – nie faworyzujemy żadnego z psów! Zwłaszcza szczeniaka, który, choć wygląda tak słodko, może budzić „zazdrość” u drugiego pupila tak samo jak dorosły osobnik.