Spis treści:
Znowu robi się coraz chłodniej, nieśmiało prószy śnieg – magiczny świąteczny czas zbliża się wielkimi krokami. Zaczynamy myśleć o tym, że pora zwolnić, zadbać o prezenty dla bliskich. Może planujesz wyjazd? Jedno jest pewne – jeśli spędzasz święta z kotem, to na pewno będą one wesołe! Ale to, czy będzie to śmiech przez łzy, czy zwyczajna radość ze spędzenia czasu razem, zależy wyłącznie od Ciebie i Twoich działań przygotowawczych. Jeśli to Twoje pierwsze zakocone święta – zapoznaj się uważnie z tym artykułem, aby na pewno były bezpieczne! Piękne ozdoby, świecące dekoracje, świąteczne rośliny – niestety, gdy masz kota, to wszystko może stać się dla niego śmiertelnym niebezpieczeństwem. Pamiętaj, aby przed zakupem dekoracji zawsze oceniać zagrożenie dla zdrowia Twojego mruczka, i jeśli jest wysokie – lepiej odpuść.
Ja należę do tych szczęśliwców, których koty nie skaczą po choince, nie interesują się gryzieniem lampek i którym jedyne, co się chce, to od niechcenia pacnąć bombkę. Mimo to nigdy nie zostają same z choinką. Jak wychodzimy, to i koty tracą dostęp do choinkowego pokoju. W tym roku mam nowego kociego domownika, nie widzi on zbyt dobrze, więc sądzę, że i on da choince żyć, ale węch ma wspaniały, toteż polowanie na świąteczne potrawy może być już większym wyzwaniem.
1. Choinka – sztuczna czy prawdziwa?
Odwieczny dylemat! Co wybrać: choinkę żywą – ciętą lub w donicy – czy plastikową, sztuczną na lata? Prawdziwa, szczególnie ta ukorzeniona w donicy, którą można potem wsadzić do ziemi, jest moim zdaniem lepszym wyborem niż sztuczna, która będzie rozkładać się przez dziesiątki lat.
A co będzie lepsze dla kota? Lepsze oczywiście w znaczeniu: bezpieczniejsze! Moim zdaniem zarówno żywa, jak i plastikowa choinka wymaga stałego ludzkiego nadzoru i z żadną z nich kociasty nie powinien pozostawać sam. Są koty, które uwielbiają ogryzać igiełki żywego drzewka i może to wywołać wymioty bądź biegunkę, ale gatunki iglaków wykorzystywane w roli choinek nie są mocno toksyczne dla kotów. Wszystko jednak zależy od dawki, jaką przyjmie zwierzę, tak więc pilnujmy żywego drzewka, jeśli kot ma zapędy do podgryzania go. W przypadku wyboru choinki w doniczce należy brać pod uwagę ewentualne nawozy czy odżywki, które mogą znajdować się w ziemi. Należy uniemożliwić kotu dostęp do tej ziemi – możemy na przykład założyć osłonę na donicę. To rozsądne także z tego względu, że kot nie uzna takiego miejsca za wspaniałą kuwetę. 😉
Sztuczna choinka też może paść łupem kociej paszczy – są koty, które lubią ogryzać drobne plastikowe elementy. W tym przypadku mruczkowi również grożą wymioty, biegunka czy utknięcie odgryzionego elementu w przewodzie pokarmowym. Tak że ponownie – konieczne są ścisła kontrola i takie umieszczenie drzewka, aby kot nie miał do niego dostępu, jeśli bardzo próbuje je podgryzać. Jeśli nie mamy takiego bezpiecznego miejsca – lepiej zrezygnować z choinki i umieścić na przykład ozdobne gałęzie w miejscu niedostępnym dla kota niż ryzykować, że nasz pupil ucierpi. Święta powinny być czasem spokoju, więc jeśli nie ma możliwości zapewnienia bezpieczeństwa, a połączenie kot + choinka wymaga ciągłego nadzoru, to naprawdę lepiej odpuścić.