Dieta BARF dla kota – czy kot może jeść surowe mięso?

Stało się! W Twoim życiu pojawił się kot! Może masz go już od dawna, a może właśnie planujesz przyjęcie pod swój dach kociego podopiecznego. Najważniejsze, że jesteś tu i chcesz się dowiedzieć, jakie masz możliwości karmienia swojego kota. A jedną z metod, które możesz rozważyć, jest BARF, który dla niektórych może być dyskusyjny. Wyjaśnijmy zatem, czym jest, a czym nie jest BARF, aby dać Ci szansę zorientowania się, czy jest to dla Ciebie metoda warta rozważenia.

Znaczenie żywienia

Zdrowe żywienie jest jednym z filarów prawidłowej dbałości o zwierzę i podstawą właściwej opieki nad nimi. Niestety często bywa bagatelizowane. Wydaje się, że skoro są produkty przeznaczone dla zwierząt, to wystarczy z nich korzystać i wszystko będzie dobrze. Niestety – zarówno ludzkie, jak i zwierzęce produkty wymagają od nas czytania składów. Pamiętajmy, że celem żywienia jest zaspokojenie zapotrzebowania nie tylko na energię, ale też na składniki odżywcze. Zatem powinniśmy zwracać uwagę na kalorie, zawartość białka, tłuszczu, węglowodanów, mikro- i makroelementów oraz witamin. O tym, czym żywione będzie zwierzę, decyduje opiekun, ale wybiera on zazwyczaj z tego, co jest łatwo dostępne, co jest polecane i o czego istnieniu wie. Jeśli nie słyszał nigdy o diecie BARF albo o karmach wysokomięsnych, to nie wie, że ma w ogóle takie opcje. Dlatego ważne jest przedstawianie dobrych rozwiązań i rozwiewanie mitów dotyczących żywienia.

BARF – co to jest?

BARF to skrót od angielskiej nazwy biologically appropriate raw food, co oznacza biologicznie odpowiednie surowe pożywienie, czyli pokarm, do którego spożywania zwierzęta  Za ojca tej diety uważany jest australijski lekarz weterynarii, Ian Billinghurst. Nauka na temat żywienia psów i kotów stale się rozwija, zatem także sama dieta się zmienia, dostosowując się do coraz lepiej poznanych wymagań żywieniowych psów i kotów. Warto o tym pamiętać, jeśli planuje się sięgnąć po pierwsze publikacje Billinghurtsa sprzed wielu lat. Początki diety zakładały duży udział kości oraz chociażby nabiału, którego nie stosujemy obecnie.

BARF jest to dieta mokra, oparta na surowym mięsie, charakteryzującym się wysoką smakowitością. Istnieje jej gotowany odpowiednik, również oceniany jako wartościowe i dobre rozwiązanie. Niektórzy przedstawiają BARF jako dietę niezbilansowaną i trudną do stosowania i zalecają jedynie rozwiązania komercyjne. Taki sposób myślenia bierze się raczej z niewystarczającej znajomości tego modelu żywienia. BARF powinien być traktowany poważnie i bez zbędnych, skrajnych emocji. Ma swoje podstawy, zasady, odnosi się do zapotrzebowania zwierząt na dane składniki odżywcze. Umożliwia dokładne przeliczenie, ile czego otrzymuje zwierzę, i dopasowanie tego do jego zapotrzebowania. Powszechnie powtarzanym mitem jest twierdzenie, że dieta BARF jest niemożliwa do zbilansowania. Mamy informacje dotyczące zawartości danych substancji odżywczych, na podstawie których dietetyk zwierzęcy wylicza, ile czego ma dany produkt – dokładnie tak samo, jak robi to dietetyk ludzki. Opiekunowie zaangażowani w żywienie swojego pupila spokojnie są w stanie dokonać tych obliczeń. Na bazie moich wieloletnich obserwacji oraz analizy badań krwi, USG, moczu setek BARF-nych pacjentów mogę spokojnie stwierdzić, że ta dieta służy zwierzętom – oczywiście jeśli jest kompletna i prawidłowo zbilansowana. Możliwość indywidualnego dobrania wszelkich parametrów pod dane zwierzę i jego choroby jest jej wielką zaletą. Kolejny bonus: przy stosowaniu tego modelu żywienia ryzyko otyłości jest o wiele niższe niż przy stosowaniu karm komercyjnych (szczególnie karmy suchej). To nie jest też tak, że musicie karmić tylko BARF-em cały czas – jeśli obawiacie się tej diety ze względu na okresowe ograniczenia czasowe, to ucieszy Was informacja, że możecie korzystać także z dobrych karm mokrych. Jak nie odmrozi się BARF, a jest niedziela i nie kupicie nigdzie mięsa, to zawsze warto mieć na taką czarną godzinę puszki w domu.

To, o czym należy pamiętać – ja nie będę tego ukrywać – to fakt, że dieta BARF wymaga zaangażowania, czasu i odpowiedzialnego podejścia. Jeśli z jakichś powodów nie chcesz, nie musisz iść tą drogą. To Ty decydujesz, ale ważne jest, aby to była świadoma decyzja.

Jeśli zdecydujesz się na zastosowanie tego modelu żywienia, pamiętaj o dbałości o higienę! Posiłki rozmrażaj w lodówce, miski dokładnie myj po posiłku i wyznacz miejsce, w którym zwierzę będzie karmione. Ta uwaga ma szczególne znaczenie, jeśli w domu mieszkają osoby o obniżonej odporności.

Elementy diety BARF

Dieta BARF dla kota składa się z mięsa, podrobów, mięsnych kości (element opcjonalny) oraz suplementacji. Zamiast  można korzystać z odpowiedniej suplementacji. Jest to o wiele prostsze rozwiązanie oraz w wielu przypadkach – bezpieczniejsze. W diecie zdrowego kota w zasadzie nie występują warzywa, nie dodajemy ich do mieszanek, ale u zwierzęcia chorego lub z tendencją do zakłaczania czy zaparć ich niewielki dodatek może przynieść korzyść. Przykładowe warzywa bezpieczne dla kotów (po ugotowaniu i rozdrobnieniu): dynia, cukinia, pietruszka, marchew, bataty. Owoców w diecie kotów nie stosujemy wcale.

Posiłki przygotowuje się na konkretny okres, na przykład na 21 dni, i w porcjach mrozi. Odpada wtedy konieczność codziennego przygotowywania, co mogłoby być zniechęcające dla wielu osób.

Pracę ułatwiają narzędzia: ostre noże, deska do krojenia, ostrzałka, maszynka do mielenia mięsa, waga kuchenna i waga jubilerska do odważania suplementów. Będziesz potrzebować dużej miski do mieszania składników oraz pojemników do pakowania gotowej mieszanki – muszą nadawać się do mrożenia żywności.

Mięso

Mięso to absolutna podstawa i to właśnie jego będzie w diecie BARF najwięcej. Możemy wykorzystać każdy gatunek, o ile jest to mięso badane i pochodzące z legalnego źródła. Uczulam jednak, że nie wolno podawać mięsa dzika – ze względu na ryzyko związane z możliwością zarażenia wścieklizną rzekomą (choroba Aujeszkyego). Jeśli chodzi o mięso wieprzowe, pozostawiam opiekunom dowolność, czy chcą z niego korzystać w wersji surowej – w chwili obecnej nadal nie jesteśmy krajem o statusie wolnym od choroby Aujeszkyego. Jest to wirusowa choroba zakaźna zwierząt gospodarskich i wolno żyjących, głównie świń. Choroba nie zagraża ludziom, ale u psów i kotów zachorowanie zawsze kończy się śmiercią! Musicie wiedzieć, że świnie mogą być nosicielami wirusa i tym samym jego rezerwuarem oraz źródłem zakażenia dla innych wrażliwych gatunków zwierząt, do których należą psy i koty. Do zakażenia dochodzi poprzez spożycie zainfekowanych wirusem tkanek. Po ugotowaniu nie ma zagrożenia. Stada świń w Polsce podlegają badaniom pod kątem tej choroby (ale uwaga: nie bada się wszystkich świń w stadzie i nie bada się już samego mięsa!). Obecnie sytuacja epidemiologiczna wśród świń jest oceniana jako korzystna, ale wśród dzików jako wysoce niekorzystna. Z tego powodu możecie przemyśleć podawanie mięsa wieprzowego, ale mięso z dzika bez obróbki cieplnej nie wchodzi w grę.

Podroby

W diecie kotów podroby stanowią zazwyczaj ok. 15–25%, zależnie od potrzeb danego osobnika. Są bogate w witaminy i minerały, dzięki czemu doskonale uzupełniają mięsny posiłek. W diecie BARF z powodzeniem możemy wykorzystywać prawie wszystkie dostępne podroby (te z dzika na surowo oczywiście odpadają, a podroby wieprzowe to indywidualna decyzja opiekuna, jednakże ja nie polecam podawania podrobów wieprzowych ze względu na większe ryzyko niż przy podawaniu mięsa)

Szczególną uwagę musimy poświęcić wątróbce. Jest bogata w witaminy A, E, D i K oraz witaminy z grupy B, a także w cynk, mangan, selen i żelazo. Wątroba w diecie BARF zapewnia odpowiednią podaż witaminy A, dlatego jej ilość musimy ściśle kontrolować, aby nie doszło do przedawkowania tej witaminy. Wątroba nie powinna stanowić więcej niż ok. 5-7% diety.

Mięsne kości

Mięsne kości w kociej diecie to opcja. Możemy je mielić do mieszanek albo zastąpić je suplementacją. Jeśli ktoś boi się BARF-a, bo obawia się kości – wcale nie trzeba ich podawać.

Suplementy

Bardzo istotny element diety! Koty zjadają swoje ofiary w całości, a nie jedynie czystą tkankę mięśniową. Z tego powodu należy uzupełniać dietę zwierzęcia, aby nie była niedoborowa w to, czego w mięsie brakuje. Poniżej krótka informacja o suplementach, które stosujemy w diecie BARF.

Drożdże browarnicze (Saccharomyces cerevisiae) – suplement witamin z grupy B. Zawsze podajemy drożdże browarnicze NIEAKTYWNE! Pamiętajcie, aby sprawdzać produkt pod tym kątem.

Algi morskie (Ascophyllum nodosum) – suplement jodu, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Nie stosujemy u kotów z nadczynnością tarczycy!

Oleje rybne – suplement kwasów omega-3 (olej z łososia, olej z małych ryb, olej z kryla też jest w tej kategorii) albo witaminy D (tran!).

Hemoglobina – suplement żelaza, jego podaż i ilość zależy od pozostałych parametrów diety.

Tauryna – aminokwas siarkowy. Jest suplementem niezbędnym w diecie kotów.

Suplement wapnia np. cytrynian wapnia, węglan wapnia, mączka ze skorupek jajek – to zawsze pozycja obowiązkowa. Wybieramy jeden z suplementów zależnie od potrzeb danego kota.

Korzystamy także z żółtek jaj, suplementu witaminy E oraz suplementu chloru i sodu, którym jest sól niejodowana – himalajska bądź kamienna.

Jeśli zwierzę jest chore – dobiera się suplementy dodatkowe wskazane w danych jednostkach chorobowych. Możliwości jest bardzo wiele, dlatego BARF jest tak użyteczną dietą.

Wyliczenia – dieta musi być zbilansowana!

Dla wielu najbardziej odstraszający element – obliczenia. Dietę należy bilansować – w sieci znajdziecie narzędzia ułatwiające wyliczenia białka, tłuszczu, węglowodanów oraz odpowiednich dawek suplementów. Nie musicie liczyć tego ręcznie – ale oczywiście możecie.

BARF nie jest dla Ciebie jeśli:

  • nie masz czasu ani ochoty się tym zajmować – nie musisz się z tego nikomu tłumaczyć;
  • nie masz warunków do przechowywania BARF-a;
  • znasz siebie i wiesz, że nie dasz rady z BARF-em.

Trzeba świadomie podchodzić do żywienia kota i decydować, biorąc pod uwagę swoje możliwości. To jest odpowiedzialne postępowanie. Reasumując: dieta BARF jest dla kota idealna, pytanie brzmi, czy opiekun jest gotowy podjąć wyzwanie, jakim jest przygotowywanie posiłków tak, aby dostarczać swojemu kotu wszystkiego, czego jego organizm potrzebuje.

tech. wet. Agnieszka Cholewiak-Góralczyk, zoodietetyk i behawiorysta

 

Bibliografia:

  1. FEDIAF, Wytyczne żywieniowe dotyczące pełnoporcjowych i uzupełniających karm dla kotów i psów, opracowanie wersji polskiej: Polskie Stowarzyszenie Producentów Karmy dla Zwierząt Domowych POLKARMA, marzec 2019, http://www.polkarma.pl, dostęp: kwiecień 2021
  2. Cholewiak-Góralczyk, Klient na diecie BARF – czy aby na pewno?, „Animal Expert” 2018, nr 8
  3. Cholewiak-Góralczyk, Nie dla psa (i kota) kiełbasa, czyli jak prawidłowo żywić swojego zwierzaka, Kraków 2020