Jaka kuweta dla kota? Jaką wybrać i gdzie postawić?

Kocia kuweta to ważny element wyposażenia domu, w którym mieszka kot. Trzeba tu wyraźnie podkreślić, że to coś więcej niż zwykła ubikacja naszego pupila. Dobranie odpowiedniej wielkości kuwety, ustawienie jej w dogodnym miejscu i regularne jej sprzątanie są niezwykle ważne. Niestety zdarza się, że właściciel dowiaduje się o tym, gdy kot zaczyna mieć niepokojące objawy ze strony układu moczowego, nazywane nierzadko syndromem urologicznym kotów (FLUTD). By uniknąć przykrych niespodzianek i chorób, warto od początku zapewnić kotu jak najlepszą kuwetę i mieć pod kontrolą to, jak mruczek załatwia swoje potrzeby. Bo bardzo często pierwsze niepokojące objawy zaczynają się właśnie w kociej kuwecie.

JAK KOT ODDAJE MOCZ I KAŁ W KUWECIE?

Zanim  kot wydali odchody, musi odbyć cały koci rytuał, który jest niezwykle ważny dla zachowania jego zdrowia, w tym zdrowia psychicznego. Związane jest to jest z jego naturą i kocimi instynktami.

    1. Kot wchodzi do wybranej kuwety, uważnie ją obwąchuje. Bywa, że w jednym domu jest więcej niż jeden kociak, w takiej sytuacji obwąchiwanie terenu będzie dokładniejsze i zajmie więcej czasu.
    2. Kolejno, gdy osobnik wybierze już dla siebie idealne miejsce, grzebie w żwirku. To grzebanie łapami jest także ważne, a niektórzy naukowcy uważają, że najważniejsze, chociaż są koty, które zupełnie pomijają ten element. Kot jednak powinien móc swobodnie kopać.

Istotny jest dobór odpowiedniego żwirku, by grzebanie w nim było przyjemne. Każdy zwierzak ma swoje preferencje. Nie bez znaczenia jest także ilość nasypanego żwirkukoty w większości lubią, gdy jest go więcej, ale nie za dużo. Istotne jest też, z jakiego surowca jest zrobiony, jego tekstura i zapach, czyli rodzaj żwirku. Na rynku zoologicznym jest ich spory wybór, jednak nie każdy żwirek, który znajdziemy w sklepie, tak naprawdę nadaje się dla kota. Są takie, które się zbrylają, lub bardziej naturalne – niezbrylające się. Drewniane, silikonowe czy bentonitowe. Pylące i niepylące. Są formy drobne i o większych ziarnach. Zapachowe lub też bez zapachu. Dowiedziono, że im bardziej naturalne jest wypełnienie kuwety, tym lepiej. Innymi słowy: im bardziej żwirek przypomina miejsce, gdzie koty bezdomne czy wychodzące załatwiają swoje potrzeby, tym mniej frustrujące dla kota jest załatwianie się w nim. I bardziej przyjemne. Tak więc należy stosować jak najbardziej naturalne, struktura przypominające piach, bezzapachowe produkty. Najlepiej nie sztuczne, nie silikonowe. Eksperci zalecają nawet naturalny piach czy torf.  Pamiętajmy, że każdy kot ma swoje preferencje i częste zmiany podkładu w kuwecie także mogą być dla czworonogów stresujące. Dobrze więc trzymać się jednego zaakceptowanego przez kota produktu.

  1. Kolejny etap to oddawanie moczu lub kału. By oddać mocz, kot przyjmuje dość swobodną, lecz odpowiednią pozycję. Charakteryzuje się ona prostym grzbietem pochylonym ku dołowi. Podobnie przy oddawaniu kału – kot musi napiąć tłocznię brzuszną w pozycji stojącej. Kolejno wyprężyć grzbiet i przyjąć pozycję kucną.

Dlaczego tak dokładnie to opisuję? Po to, żeby wytłumaczyć, że wszelkie zakryte kuwety nie są dobre. Większość lekarzy czy behawiorystów w ogóle nie poleca tzw. budek do kuwet. Uważa się, że w takim miejscu kot nie jest w stanie swobodnie przyjąć prawidłowej postawy do defekacji czy mikcji. Nie jest w stanie też obserwować otoczenia, uciec, gdy coś go zaniepokoi. A każdy kot w trakcie korzystania z kuwety jest bardzo czujny i musi czuć się bezpiecznie. A więc musi kontrolować otoczenie. My, opiekunowie, nie jesteśmy w stanie zobaczyć, czy aby na pewno pupil się nie garbi, czy jego postawa jest swobodna, czy nie jest po prostu za duży do danej kuwety. Zdarza się, że kuweta kupiona dla kociaka jest zbyt mała dla dorosłego kota, ale nie każdy pamięta, by to sprawdzić. Przyjmowanie nieprawidłowej postawy przez pewien czas (bo przecież kot jakoś załatwić się musi) może odbić się na zdrowiu fizycznym i psychicznym zwierzęcia.

  1. Kolejny etap to dokładne zagrzebywanie swoich odchodów. Jak można się domyślać, tu także rodzaj żwirku ma znaczenie.
  2. Na koniec zwierzak raz jeszcze wącha teren, a następnie opuszcza kuwetę.

IDEALNA KUWETA, CZYLI JAKA?

Taka kuweta przede wszystkim powinna być duża i otwarta. A dokładnie jak duża? Należy ją dobrać do rozmiarów dorosłego kota (dokładnie do długości jego ciała).

Długość kuwety = 1,5-2 długości kota (bez ogona),

szerokość kuwety = min. jedna długość kota (bez ogona).

Posługując się takim schematem, należy dokonać wyboru kuwety. Zazwyczaj w gabinecie słyszę: o matko, to będzie duża kuweta! Dokładnie tak, tylko w takiej kot swobodnie i bez stresu będzie mógł grzebać, wąchać, wydalać i zakopywać. I co najważniejsze, przyjmować odpowiednie pozycje. Jak wspomniałam, kuwetka nie powinna być zakryta, zawsze forma otwarta będzie lepsza. Zakryta kuweta to także kuweta w szafce, szufladzie czy innym schowanym miejscu.

Gdzie powinna stać kocia kuweta?

Nierzadko słyszę od klientów, że kuweta jest w łazience. I tu nasuwa się kolejny aspekt – kot musi mieć swobodny dostęp do kuwety przez całą dobę.

Jej umiejscowienie w domu również ma znaczenie – nie powinna znajdować się w ślepym zaułku czy na peryferiach mieszkania, co niestety często się zdarza. W centralnym miejscu domu, gdzie każdy chodzi i bywa głośno – to też nie najlepsze położenie. Miejsce powinno być dobrane indywidualnie do kota, być łatwo dostępne dla niego, ale niekoniecznie dla innych osobników. Do kuwety nie powinny mieć dostępu inne gatunki zwierząt, np. pies. Także małe dzieci nie powinny bawić się w jej pobliżu (również ze względów higienicznych).

Koty nie lubią, gdy ktoś miesza się w ich najważniejsze sprawy. Denerwują się, gdy podczas próby korzystania z kuwety muszą przegonić psa. Podobnie się dzieje, gdy w trakcie załatwiania potrzeb ktoś im przeszkadza – nie ma dla nich nic bardziej stresującego. Kot może się zrazić, co oznaczać będzie tylko kłopoty. Jak wspomniałam, żwirek powinien być jak najbardziej naturalny, bezzapachowy. Zbrylający się jest wygodny, ale są koty, które preferują te niezbrylające się. Koty bardzo lubią, gdy jest w czym grzebać, tak więc głębsze kuwety (o wyższych ściankach) na pewno są lepsze. Minimum to warstwa 3, a nawet 5 cm żwirku. Najważniejsze: kocia kuweta musi być czysta, sprzątana najlepiej dwa razy dziennie.

I tu pojawia się temat nowych wynalazków, czyli samoczyszczących się kuwet. Ułatwienie dla opiekuna niekoniecznie uszczęśliwi kota. Nie dość, że sprzęt ten hałasuje i „robi coś” w ważnym dla niego miejscu, to może włączyć się w najmniej oczekiwanym momencie i wtedy kot może na długo się obrazić i załatwiać poza kuwetą.

Czytaj więcej: Dlaczego kot załatwia się poza kuwetą?

ILE KUWET POWINNO BYĆ W DOMU?

Teraz ostatnie, często kluczowe pytanie: ile kuwet powinno być w domu? Tu kolejny schemat.

Jeśli koty mieszkające pod jednym dachem nie darzą się miłością, to jeden kot (lub kocia „rodzina”) powinien oznaczać przynajmniej jedną kuwetę. Wielu specjalistów poleca schemat:

liczba kotów + 1 = liczba kuwet w domu

czyli

1 kot = 2 kuwety,

2 koty = 3 kuwety itd.

Ten schemat jest często polecany przez lekarzy weterynarii. Co więcej, są koty, które gdy tylko mają taka możliwość wola korzystać z 2 kuwet – w jednej oddają tylko mocz a drugiej kał. Bywają jednak wyjątki od reguły, jak. np. koty, u których zmienianie kuwety dwa razy dziennie wywołuje stres (że ktoś ją zabiera, dotyka jej itp.), więc wolą, gdy zmieniana jest co 2 dni. Są też grupy kotów, dla których 2 kuwety na 4 koty wydają się wystarczające. Jednak generalnie powinniśmy obserwować swoje zwierzaki, zwracać uwagę na to, jakie stosunki panują pomiędzy nimi, i pamiętać o powyższych wytycznych. Możemy mieć wtedy pewność, że kuweta jest dobrze dobrana, a kot może prawidłowo się w niej wypróżniać.

Małgorzata Glema, lekarz weterynarii