Objawy kociego kataru
Objawy choroby zależą od tego, jakie drobnoustroje ją wywołują, a dokładnie: który z wirusów dominuje i czy doszło do powikłania bakteryjnego. Większość chorych kotów ma zapalenie worka spojówkowego oraz ostre zapalenie jam nosowych, co w konsekwencji prowadzi do ich nieżytu. Choroba, w szczególności wywołana przez kaliciwirusa, objawiać się będzie dodatkowo zapaleniem jamy ustnej, owrzodzeniami języka oraz zapaleniem łuków podniebiennych lub gardła. Chory kot będzie osłabiony, smutny, apatyczny. Nierzadko wysoko gorączkuje. Najczęściej w wyniku silnej bolesności w jamie ustnej nie ma apetytu. Nie myje się ani nie ma chęci do jakiejkolwiek aktywności. Zapalenie oskrzeli i tchawicy oraz ciężkie zapalenie płuc to kolejny etap choroby. Objawy wtedy przypominają odkrztuszanie czy kaszel, niekiedy pojawiają się wymioty, oddech staje się płytki i świszczący. Niektóre koty charczą podczas oddychania lub mają duszności. W przypadku dominacji herpeswirusa objawy choroby będą koncentrować się głównie na spojówkach, powodując ich silne zapalenie oraz obrzęk. Może to doprowadzić do wrzodziejącego zapalenia rogówki, a nieleczone owrzodzenie nawet do wypływu i utraty gałki ocznej. W przypadku przebiegu kaliciwirozy może pojawić się naprzemienna, przejściowa kulawizna. Choroba najbardziej niebezpieczna jest dla kociąt. Są one szczególnie wrażliwe na zachorowanie, a przebieg choroby zazwyczaj jest u nich cięższy. Nieleczony koci katar może doprowadzić do licznych, ciężkich powikłań, takich jak np. utrata wzroku, a nawet do śmierci. Coraz częściej mówi się o zjadliwej, uogólnionej postaci kaliciwirozy, niebezpiecznej zarówno dla młodych, jak i starszych kotów. Śmiertelność tej postaci wynosi aż ok. 67%! Niestety, po przechorowaniu kociego kataru kot nie nabiera odporności. Jeśli w infekcji miał udział herpeswirus, choroba i objawy mogą powracać nawet co kilka miesięcy – już przy minimalnym spadku odporności. Choroba nie stanowi zagrożenia dla innych gatunków zwierząt ani dla ludzi.
Rozpoznanie kociego kataru
Diagnostyka choroby to przede wszystkim rozpoznanie na podstawie występujących objawów. Izolacja wirusów nie należy do prostych, jednak aktualnie możliwe są badania PCR lub RT-PCR pozwalające wykryć wirusa w wydzielinach czy na błonach śluzowych. Niestety mogą one dawać zafałszowane wyniki, dlatego nie można opierać się jedynie na nich. Pomocne są wymazy bakteryjne (z worka spojówkowego bądź jamy nosowej) wraz z antybiogramem, badanie morfologii oraz biochemii krwi. Niekiedy lekarz może zdecydować o konieczności wykonania RTG klatki piersiowej.
Leczenie kociego kataru
Leczenie zależy przede wszystkim od dominujących objawów i ich stopnia zaawansowania. Przy ostrej i ciężkiej postaci choroby podstawą jest nawodnienie i ustabilizowanie pacjenta. Stosuje się leki przeciwgorączkowe, przeciwzapalne oraz immunostymulujące. Należy wdrożyć odpowiednie krople do oczu o działaniu przeciwzapalnym oraz antybiotyki o szerokim spektrum działania (jeśli choroba jest powikłana bakteryjnie). Na owrzodzenia jamy ustnej stosowane są odpowiednie leki miejscowe (maści, żele). Ważne jest regularne dokarmianie pacjenta oraz higiena i mycie okolic oczu i nosa. Niejednokrotnie ulgę kotu przynoszą odpowiednie inhalacje (z soli fizjologicznej czy majeranku) oraz odciąganie wydzieliny z jamy nosowej (np. dziecięcą gruszką). Coraz częściej mówi się o terapii bardziej celowanymi i specjalistycznymi preparatami immunostymulującymi – niestety dużo droższymi oraz o ograniczonym zasięgu – interferonem przy kaliciwirozie oraz poliprenylem w terapii herpeswirozy. Leczenie wdrożone w porę jest skuteczne, choć niekiedy długotrwałe. Najgorsze rokowania mają młode kotki, żyjące w złych warunkach sanitarnych i o nieznanym statusie immunologicznym (bez szczepień, nie wiadomo, czy wykarmione przez matkę etc.). Ważną informacją jest to, że nie da wyleczyć się zwierzęcia z latentnej infekcji herpeswirusem. Taki kot do końca życia będzie nosicielem zarazka.
Choroba ta przenosi się bardzo łatwo – z wydzielinami z górnych dróg oddechowych, czyli drogą kropelkową. Wystarczy bezpośredni kontakt nawet z niewielką ilością wydzieliny np. ze spojówki, jam nosowych czy gardła chorego, aby kolejne koty się zaraziły. Możliwe jest też siewstwo z kałem i moczem. Rozsiewanie zarazków przez kota może trwać nawet przez kilka tygodni po tym, jak ustąpią objawy choroby. Literatura podaje, że herpeswirusa kot wydala około 3 tygodnie po aktywnej infekcji, kaliciwirusa może siać nawet latami. Wirusy te są szczególnie powszechne w miejscach o większym zagęszczeniu kotów, takich jak hodowle, schroniska, kocie hotele, czy wśród kotów bezdomnych. Dlatego zachorowania w dużych zagęszczeniach osobników są zdecydowanie częstsze. Nosicielami kaliciwirusa jest większość kotów z przewlekłym zapalaniem jamy ustnej, a herpeswirusem koty mogą być zarażone latentnie i rozsiewać go nawet przy nieznacznych objawach choroby. Stąd wirusy te są dużym i wciąż aktualnym problemem wśród kotowatych. Herpeswirus jest dość łatwy do zneutralizowania – wystarczą podstawowe środki do dezynfekcji. Jednak już w przypadku kaliciwirusa potrzeba specjalistycznych środków odkażających, gdyż wirus jest bardzo oporny. Łatwo go także przenieść na przedmiotach, ubraniach, butach, transporterku dla zwierząt etc., gdyż wirus ten pozostaje aktywny w temperaturze pokojowej nawet miesiąc! Pamiętajmy także, aby chorego kota izolować od zdrowych. Powinien przebywać w odosobnieniu, mieć swoją miseczkę, kuwetę, osobne posłanie i zabawki. Również opiekun powinien przestrzegać higieny, aby nie przenieść zarazka na inne zwierzęta w domu.
Jak ustrzec kota przed kocim katarem?
W profilaktyce kociego kataru najważniejsze są szczepienia ochronne – szczepienie przeciwko herpeswirusowi oraz kaliciwirusowi są w podstawowym programie szczepień dla kociąt. Pierwsze szczepienie powinno mieć miejsce już między 9 a 12 tygodniem życia. Kolejne w odstępach 3-4 tygodniowych. W sumie podawane są 2 lub 3 dawki, w zależności od statusu immunologicznego kota i jego matki. Szczepienia przypominające przeprowadza się w zależności od ryzyka zachorowania kota – co rok lub co 3 lata. Dłuższą przerwę można zastosować u kotów niewychodzących i żyjących w pojedynkę. Istotne jest, że szczepienia te nie zabezpieczają w 100% przed pojawieniem się kociego kataru, jednak minimalizują jego objawy. Bardzo ważna w profilaktyce szerzenia się chorób jest także izolacja nowo przybyłych kotów zarówno w domach, jak i w schroniskach czy hodowlach. Zalecany czas izolowania to 3 tygodnie, nawet jeśli nic nie wskazuje na aktywną infekcję. Dodatkowo u kotów, które są zarażone herpeswirusem i miewają cykliczne spadki odporności wraz z objawami choroby, warto w domowych warunkach stosować odpowiednią, pełnowartościową dietę, suplementy podnoszące odporność (takie jak beta-glukany czy lizyna), pilnować, aby kot nie był narażony na gwałtowne zmiany temperatury czy na stres. Takie postępowanie może pozwolić nam uniknąć kolejnej choroby u kotka.
Czy kichanie i katar zawsze oznaczają koci katar?
Nie zawsze, ale nie można tego wykluczyć gołym okiem. Jeżeli jesteś właścicielem młodego kota – poniżej pierwszego roku życia, nie powinieneś bagatelizować żadnych objawów. Zaropiale oczko, spadek apetytu, posmutnienie czy kichanie mogą już świadczyć o rozwijającej się infekcji wirusowej.
Jeśli masz starszego kota z podobnymi objawami – możliwe, że przechodzi on koci katar, ale objawy choroby są zdecydowanie słabsze. Jednak warto pokazać futrzaka lekarzowi weterynarii, aby sprawdził, jak bardzo zaawansowana jest infekcja i czy należy wdrożyć leki.
Nieżyt jamy nosowej czy wypływ w jamy spojówek nie oznacza od razu kociego kataru. Istnieje szereg chorób objawiających się w ten sposób i tylko lekarz, w oparciu o badanie kliniczne oraz badania dodatkowe, jest w stanie postawić właściwą diagnozę. Koty, podobnie jak my, chorują na przykład na grypę, mogą być po prostu przeziębione czy mieć bakteryjnie zapalenie górnych dróg oddechowych etc. Nierzadko zdarza się, że do jamy nosowej czy do oka wpada ciało obce (np. źdźbło trawy), co również będzie wywoływało podobne objawy. Część kotów może charczeć i mieć problemy z oddychaniem także z powodu polipa umiejscowionego w nosogardzieli. U młodych kociaków często dochodzi do urazów rogówki, co również może objawiać się zaczerwienieniem oka, mrużeniem powiek i wysiękiem. U kotów także diagnozuje się chlamydiozę, objawiającą się przewlekłym zapaleniem spojówek. Ta choroba może być mylona z herpeswirusowym zapaleniem. Jak widać, potencjalnych przyczyn objawów jest wiele, dlatego tak ważna jest wizyta u specjalisty.
Nazwa „koci katar” nie brzmi tak groźnie, jak powinna. Choroba jest poważna, a każdy właściciel kota powinien mieć podstawową wiedzę na jej temat, gdyż wirusy czyhają dosłownie wszędzie. Wszelkie objawy u młodego kotka – takie jak zaropiałe oczko, spadek apetytu, posmutnienie czy kichanie – nie powinny być lekceważone. A już w szczególności, gdy kot nie przeszedł podstawowych szczepień profilaktycznych.
Małgorzata Glema, lekarz weterynarii