Buldog francuski to radosny i żywiołowy pies do towarzystwa. Jest aktywny, lubi ruch i dobrze czuje się w przestrzeni miejskiej. Ale uwaga – te słodziaki potrafią być uparte!
Buldogi francuskie to małe psy o bardzo muskularnej sylwetce. Wyróżnia je tzw. brachycefaliczna budowa, czyli stosunkowo duża, szeroka głowa z pomarszczoną skórą i spłaszczony pysk z przodozgryzem. Mają charakterystyczne sterczące, okrągłe uszy. Umaszczenie płowe, płowe pręgowane albo płowe z mniejszą lub większą domieszką bieli. Sierść jest krótka i lśniąca.
Raz na tydzień warto wyczesać psa gumową szczotką (w okresie linienia – na wiosnę – trzeba czesać buldożka codziennie). Fałdy na pysku psa tej rasy łatwo ulegają podrażnieniom, dlatego wymagają szczególnej uwagi.
Pielęgnacja buldożka obejmuje regularne czyszczenie uszu (gromadzący się w nich wosk i zabrudzenia mogą spowodować infekcję), szczotkowanie w celu usunięcia nadmiaru włosów, częste czyszczenie fałd skórnych i sporadyczne kąpiele. Buldożkom bardzo szybko rosną pazury. Aby uniknąć ich pękania, należy je regularnie przycinać. Przedstawicielom tej rasy trzeba też systematycznie myć zęby.
Znakomity pies towarzyszący, który uwielbia różne formy aktywności z człowiekiem. Wbrew pozorom jest to bardzo temperamentna rasa – potrzebuje sporej dawki ruchu. Bardzo dobrze czuje się w przestrzeni miejskiej – hałas i tłok, które dla wielu psów są bardzo stresujące, dla buldożków francuskich zazwyczaj nie stanowią problemu. Natomiast powszechną trudnością, z jaką spotykają się opiekunowie przedstawicieli tej rasy, jest duża potrzeba posiadania istotnych dla psiaka rzeczy, np. zabawki, gryzaka, legowiska czy jedzenia. Zdarzają się więc problemy z tzw. kontrolą zasobów, polegające najczęściej na warczeniu przy misce czy np. obszczekiwaniu ulubionego gadżetu, gdy opiekun próbuje go zabrać. Nie należy więc przeszkadzać psu, gdy jest skupiony na danej rzeczy. Oczywiście wskazane jest trenowanie z nim odwracania uwagi.
Te psiaki bardzo lubią się bawić z człowiekiem, co warto wykorzystać podczas treningów. Sama pochwała słowna może nie wystarczyć buldożkowi – lepszą nagrodą będzie widoczna radość i ekspresja ze strony opiekuna. Najlepiej ćwiczyć z wykorzystaniem czegoś, co jest atrakcyjne dla zwierzaka – tak, by wiedział, że zrezygnowanie z danej rzeczy zwyczajnie mu się opłaca.
Buldożki są bardzo ruchliwe, ale dość szybko się męczą. Polecamy energiczne spacery i pływanie.
Buldożki z reguły znakomicie się odnajdują w roli psa rodzinnego i nie lubią samotności. Są towarzyskie i chętnie nawiązują kontakt z ludźmi. Akceptują dzieci, ale należy pilnować, aby nie przeszkadzały psiakowi w posiłku czy odpoczynku i nie zabierały mu zabawek! Tolerują inne zwierzęta. Samcom zdarza się prowokować konflikty z osobnikami tej samej płci.
Badania w Wielkiej Brytanii pokazują, że ponad 80% psów tej rasy rodzi się poprzez cięcie cesarskie. Buldogi francuskie dość często odwiedzają gabinety weterynaryjne, co związane jest z dużą popularnością rasy. Jednak jest to rasa dość delikatna i wrażliwa. Sporo psów cierpi na problemy związane z alergią pokarmową oraz środowiskową, co objawia się licznymi problemami skórnymi, zapaleniem skóry, a czasem problemami związanymi z przewodem pokarmowym. Co się z tym wiąże, rasa często ma zapalenie uszu oraz zapalenie spojówek, dlatego należy dbać zarówno o higienę ich oczu, jak i uszu. Dodatkowo musimy bardzo uważać na ich układ oddechowy – buldogi to rasa krótkoczaszkowa, dlatego często widoczny jest u nich problem zespołu brachycefalicznego i konsekwencje z tym związane. Zdarza się, że psy wymagają korekcji chirurgicznej podniebienia czy skrzydełek nosowych.
W hodowlach nie są wymagane żadne badania, jednak wśród hodowców popularne jest badać psy rozrodowe w kierunku dysplazji, zwichających się rzepek czy też wykonywać badania okulistyczne z wydaniem certyfikatu. Dobrym zwyczajem jest badanie kardiologiczne w celu wykluczenia wad serca oraz badanie genetyczne w kierunku zaćmy młodzieńczej.
Buldogi ze względu na możliwość wystąpienia choroby endokrynologicznej (niedoczynność tarczycy, choroba Cushinga) w średnim wieku powinny przejść przeglądowe badania krwi. Również jeśli widzimy zaburzenia chodu czy kulawizny, powinniśmy zgłosić się do ortopedy w celu wykluczenia półkręgów, dyskopatii czy zwichających się rzepek w stawach kolanowych. Jeśli buldog ma zaburzenia oddechowe, konieczna jest konsultacja weterynaryjna, najlepiej u kardiologa.
Dużo już wiecie od naszych ekspertów na temat zdrowia i charakteru buldożków, teraz czas na trochę wiedzy z codziennego życia z psiakiem tej rasy. Poznajcie Paulę, właścicielkę 4-letniej suczki buldoga francuskiego, która ma dwa imiona i na oba reaguje. Drodzy Czytelnicy, oto Cookie vel Halinka.
1. Buldogi francuskie znane są ze swojej miłości do ludzi, szczególnie do dzieci. Czy ten opis pasuje do Halinki?
Zdecydowanie! Jakby tylko mogła, toby każdego na ulicy zaczepiła i przywitała. Czasem mam wrażenie, że obserwuje ludzi, przygląda im się tak długo, aż zwrócą na nią uwagę. Gości w domu wita jako pierwsza, z zabawką w pyszczku. Halinka wychowała się w obecności dzieci – mam dużo młodszą, 8-letnią siostrę, z którą Halinka kocha się bawić. Jeśli spotykamy jakieś rodzinki z dziećmi na spacerach, to najchętniej od razu by do nich pobiegła czy nawet zajrzała do wózka.
2. Buldożki zdają się dość słabo dogadywać z innymi psiakami. Jak się zachowuje Halinka, gdy mijacie innego czworonoga na spacerze?
Wydaje mi się, że czasem inne pieski opacznie odbierają te buldożkowe dźwięki (charczenie, chrumkanie) oraz specyficzny sposób zabawy. Halinka jest mocno dominującym psiakiem, dlatego zawsze wolę się upewnić przed jakimkolwiek kontaktem, czy mamy do czynienia z pieskiem czy suczką. Z pieskami zazwyczaj nie ma problemu, a im większe, tym większa frajda. Gdy mija jakiegoś czworonoga, od razu chce do niego podlecieć, nad czym pracujemy. Od około roku w domu rodzinnym obecna jest druga suczka – jack russell terrier. Niestety zdarzają się zgrzyty, ale widzę, że im Halinka starsza, tym bardziej młodzież ignoruje.
3. Czy Halinka lubi spędzać czas na mieście? Jak reaguje na miejski zgiełk?
Mieszkałyśmy długo w samym centrum Poznania, więc spędzanie czasu w mieście, podróżowanie tramwajami, autobusami, wizyty w sklepach czy restauracjach nie są jej straszne. Halinka potrafi się czasem mocno nakręcać, więc na początku wyjścia do restauracji były trudne, wszystko było nowe, ciekawe, pełno zapachów i ludzi, których można zaczepić, ale z czasem przywykła i stało się to naszą codziennością. Problematyczne bywają duże skupiska ludzi na ulicy, widać, że czuje się wtedy nieswojo i lekko się denerwuje.
4. Co Halinka lubi najbardziej na świecie?
Pytanie, czego Halinka nie lubi. Ha, ha! Z czystym sercem mogę powiedzieć, że chyba nie ma takiej rzeczy. Spanko, mizianko, całowanko – to na pewno numer jeden. Jak tylko usłyszy otwieranie opakowania z żółtym serem, wybudzi się z najgłębszego snu! Jeśli chodzi o jedzenie, nie jest wybredna. Tarzanko w śniegu i trawce – obowiązkowo w trakcie każdego spaceru! No, chyba że pada. Ale jej sens życia to bycie w centrum uwagi, po prostu!
5. A co Ty najbardziej lubisz w Halince?
Jest typową indywidualistką! Słucha, kiedy chce słuchać, prycha, jak tylko coś jej się nie spodoba, ma czasem swoje ścieżki i podejście do życia i to jest w niej właśnie wspaniałe. Uważam, że lepiej trafić nie mogłam! Nie ma chyba dnia, w którym czymś nowym by mnie nie zaskoczyła.
6. Jak Halinka reaguje, gdy zostaje sama w domu? Czy były z tym kiedykolwiek problemy?
Za malucha, kiedy uczyła się zostawać w domu, potrafiła popłakiwać pod drzwiami, rozszarpać pudełko chusteczek czy ściągnąć pranie z suszarki i je obsiusiać. Z wiekiem było coraz lepiej. Obecnie moje wyjście z domu nie jest wielkim incydentem. Gdy wracam, wita mnie w drzwiach, przeciągając się. Nigdy nie było potrzeby zostawiania jakiejś kamerki i podpatrywania, co robi. Podejrzewam, że niewiele by się na tych filmikach działo.
7. Ze względu na krótką kufę buldożki miewają problemy zdrowotne. Czy odczuwacie jakieś skutki tego w życiu codziennym?
Niestety tak. „Za młodu” nie było praktycznie żadnego problemu, jednak z wiekiem się one pojawiły. Charczenie, chrapanie, męczenie się. Upały były koszmarem, za rogiem budynku Halinka już leżała jak żaba i dyszała jak lokomotywa. W maju zeszłego roku zdecydowałam się na wykonanie korekty nosa i podniebienia. Jestem świadoma tego, że nie wyeliminuje to nagle całkowicie problemu, bo budowy buldożkowej kufy nie zmienimy, ale jeśli poprawiło to choć odrobinę jej komfort życia, to warto było ją temu zabiegowi poddać.
8. Fafle, fałdki skóry… Czy buldożek wymaga jakiejś specjalnej pielęgnacji?
Cóż mogę powiedzieć, Halinka ma nawet własną szczoteczkę do zębów. Takie miejsca jak fałdki na pyszczku czyścimy regularnie, ponieważ zbiera się tam czasem brudek, kurz, piach. W przypadku Halinki nie miałam z tym jakichś większych problemów, jednak jak tylko coś ją uczuli, to od razu widać po zaczerwienieniu tych okolic. To kolejna sprawa, o której należy pamiętać w przypadku tej rasy – alergie. Osobiście przykuwam bardzo dużą uwagę do diety Halinki i tego, aby dostawała tylko najlepsze produkty, które nie wywołają żadnych alergii ani nie wpłyną negatywnie na jej samopoczucie.
9. Co byś poleciła osobom, które pragną mieć buldożka?
Posiąść wiedzę! Ja bardzo dużo się dowiadywałam o buldożakach, zanim wzięłam Halinkę. Jest to wymagająca rasa. Przyszły właściciel musi mieć świadomość, że to psy z różnymi wadami czy zwyrodnieniami i trzeba być na to gotowym.
10. Na koniec powiedz nam, jakimi trzema epitetami określiłabyś swoją Halinkę?
Ciekawska, towarzyska, kochająca.