„Nie oddam, to moje!” – dlaczego psy tak robią?

Chyba każdy miał do czynienia z warczącym psiakiem, który broni swojej miski czy kości. A jeżeli ktoś nie miał bezpośredniej styczności z takim zwierzakiem, to na pewno o tego typu przypadkach słyszał – scenki takie są bowiem pokazywane nawet w bajkach dla dzieci. Skąd bierze się takie zachowanie u psów i jak je interpretować?

To jest moje! Kontrola zasobów

Na początku odpowiedzmy na pytanie, czym jest dla psa „zasób”. Jest to coś, co ma dla niego dużą wartość. Co ciekawe, są to różnego rodzaju rzeczy dla poszczególnych typów psów. Dla kudłacza, który lubi się bawić i jest bardzo przywiązany do przedmiotów (np. teriera czy psa pasterskiego), cennym zasobem może być zabawka czy patyk znaleziony na spacerze; dla psów stróżujących będzie to przestrzeń, którą zwierzak zna i na której przebywa, np. ogródek czy pomieszczenie w domu; zaś dla psiaków, które musiały się tułać w poszukiwaniu jedzenia, największą wartość będzie miała micha pełna smakołyków. Nikt nie lubi, jak mu się coś podbiera lub narusza jego terytorium. Przykładem niech będą studenci, którzy przywożą do akademika mamine słoiki pełne pyszności – i biada temu, kto spróbuje im tę wałówkę wyjeść. Przykre konsekwencje mogą też spotkać młodszą siostrę, która podbierze starszej pomadkę czy perfumy. Skoro u ludzi pojawiają się zgrzyty na poziomie naruszenia czyichś zasobów, tym bardziej nie powinniśmy się dziwić temu, że i psy się na to nie godzą.

Posiadanie a kontrola zachowania

Fakt posiadania sprawia, że psy czują się bezpiecznie i mogą zaspokajać swoje potrzeby. Popatrzmy na sytuacje odpoczynku i spożywania jedzenia przez zwierzaka. W naturze, w środowisku dzikim, odpoczynek i dostęp do pokarmu pozwalały drapieżnikom przetrwać. Dlatego tak często obserwuje się zaznaczenie posiadania cennej dla psa kości czy ważnego miejsca. Jednak w niektórych przypadkach zachowania takie zaczynają się nasilać i życie z psem staje się niekiedy trudne – pupil bowiem, zamiast spokojnie spożywać posiłek w swoim kąciku, warczy i szczerzy kły do wszystkich osób, które pojawią się w promieniu 5 metrów od niego. Sprawa robi się naprawdę poważna, gdy mamy wrażenie, że agresywne zachowanie się nasila. Wtedy możemy to określić jako problem z obroną czy kontrolą zasobów.

 

Dominujący potwór czy niepewny pupil?

Przez wiele lat problemy z kontrolowaniem dostępu do zasobów uważano za chęć rywalizowania, zdominowania przewodnika i otoczenia bądź też próbę konfrontacji ze strony psa. Nic bardziej mylnego. W znacznej większości przypadków zachowanie takie wynika z braku pewności u psa i wiąże się z brakiem poczucia bezpieczeństwa. Konfrontacyjny stosunek opiekuna do problemu nie rozwiązuje go, a bywa, że wręcz go nasila. Techniki związane z karceniem i próby zdominowania pupila sprawiają, że zwierzak jeszcze bardziej traci pewność siebie i boi się zbliżającego się opiekuna. Dlatego bardzo ważne jest dokonanie odpowiedniej oceny problemu. Pomaga to wybrać efektywny model pracy, uniknąć błędów powodujących nasilenie niepożądanych zachowań i skutecznie się ich pozbyć. W jaki sposób? Odpowiedzi znajdują się poniżej.

Nie nasilaj problemu!

Najważniejsze jest to, aby uchronić czworonoga przed spotęgowaniem poczucia zagrożenia, ponieważ to tylko zaostrzy problem. Wszystkie techniki siłowe – takie jak próba odebrania psu kości, trzymanie i potrząsanie za kark, próba siłowego przytrzymania psa przy ziemi czy przewrócenia go do góry brzuchem – mogą powodować frustrację, złość i poczucie zagrożenia, a w efekcie spotęgują niepożądane zachowania. Wszelkie techniki oparte na karceniu oraz stosowanie awersji (np. uderzenie psa), szarpanie, używanie kolczatki czy obroży elektrycznej – wywołują dodatkowy strach i zmniejszają poczucie bezpieczeństwa u zwierzęcia. Mogą one sprawić, że pies w przyszłości zareaguje na próbę naruszenia jego zasobów z jeszcze silniejszą agresją lub będzie ich bronił na jeszcze większą odległość.

Spraw, by pies czuł się bezpiecznie

Przykładowo, jeżeli Twój pupil ma problem z warczeniem, gdy nachylasz się nad nim, kiedy jest przy misce, to nie prowokuj takich sytuacji. Znajdź mu spokojne miejsce, w którym może spożyć posiłek, a miskę zabierz dopiero wówczas, gdy odejdzie od niej i zajmie się innymi sprawami. Dzięki temu nie będzie on czuł zagrożenia podczas jedzenia. Jeśli pokazuje zęby, gdy przechodzisz koło niego podczas jego odpoczynku – również wydziel mu jakiś cichy kącik, z dala od ciągów komunikacyjnych. Unikaj przechodzenia nad psem. Jeśli warczy, kiedy on znajduje się na kanapie, a Ty próbujesz usiąść obok, naucz go komendy „zejdź”. Unikaj prowokowania psa do warczenia – poleć mu, aby zszedł, zanim sam usiądziesz.

Trenuj, wykorzystując nagrody

Pamiętaj o tym, żeby stosować bezpieczne techniki oparte na nagradzaniu. Uczą one psa współpracy, tworzą przyjemne skojarzenia z opiekunem, a przede wszystkim pozwalają wypracować bezpieczną kontrolę nad zachowaniem zwierzaka. Jeżeli pies będzie kojarzył Twoje komendy z przyjemnymi emocjami – wówczas poczuje się przy Tobie bezpieczniej. A zwiększenie poczucia bezpieczeństwa to ważny element w pracy nad tzw. kontrolą zasobów.

Odwrażliwiaj, nie dominuj

Aby sprawić, że pies poczuje się bezpiecznie, możesz pod okiem specjalisty rozpocząć trening tzw. odwrażliwiania. Polega on na sukcesywnym zmienianiu złych skojarzeń na dobre. Przykładowo – jeżeli pies spożywa posiłek, przygotuj dla niego coś lepszego niż to, co ma w misce. Następnie podejdź na taką odległość, w której zwierzę czuje się bezpiecznie, dorzuć do miski lepszą przekąskę i odejdź. Stopniowo podchodź coraz bliżej, ale pamiętaj, żeby nie sprowokować psa do zachowania agresywnego. Aby zapewnić bezpieczeństwo takiego treningu, warto przeprowadzić go pod okiem doświadczonego behawiorysty.