Babeszjoza u psa – objawy, leczenie i zapobieganie

Mówiliśmy już o tym, gdzie i kiedy najczęściej występują kleszcze. Tym razem opiszemy jedną z najczęstszych chorób, która w związku z nimi może zagrażać Twojemu psu.

CZYM JEST BABESZJOZA?

Babeszjoza, inaczej piroplazmoza, to choroba odkleszczowa. Przenoszona jest głównie przez kleszcze z rodzaju Dermacentor reticulatus, u których w gruczołach ślinowych znajdują się chorobotwórcze pierwotniaki Babesia. W naszym rejonie dominuje Babesia canis, ale także spotykane są już Babesia gipsoni, vogeli, microti przywleczone z innych krajów Europy i Azji. Pierwotniaki dostają się do krwiobiegu psa w trakcie żerowania kleszcza. Do zarażenia dochodzi najczęściej nie wcześniej niż po 48 godzinach, chociaż znane są przypadki zarażenia już po 8 godzinach, gdy kleszcze żerował wcześniej na innym zwierzęciu.

Pierwotniaki te atakują krwinki czerwone psa – rozmnażając się w nich, powodują ich rozpad, a co za tym idzie: wywołują anemię i w jej konsekwencji liczne objawy choroby. Na świecie istnieją szczepienia przeciwko babeszjozie, jednak ich działanie nie jest do końca zbadane, a skuteczność nie została potwierdzona.

W Polsce największą liczbę chorych pacjentów odnotowuje się w centralnej i we wschodniej części kraju. Jednak z roku na rok przybywa chorych psów na zachodzie oraz na południu.

Babeszjoza u psa – objawy

Choroba rozwija się bardzo szybko i podstępnie. Może mieć przebieg przewlekły, subkliniczny – jednak taka postać występuje rzadko. Najczęściej choroba ma formę ostrą lub nadostrą, w której pierwsze objawy mogą pokazać się już 7 dnia od ukąszenia przez kleszcza. Często są one słabo zauważalne przez właściciela: pies staje się apatyczny, ma mniejszy apetyt, ma mniej siły i do tego najczęściej ma gorączkę. Następnie można u niego zauważyć blade spojówki oraz błony śluzowe. Występuje także osłabienie kończyn, drżenie mięśni, chwiejny chód.

Najpierw objawy są delikatne, ale z każdą godziną i z każdym dniem się nasilają, a także pojawiają się dodatkowe, już poważniejsze objawy, jak przyspieszony oddech, niemiarowość pracy serca, całkowita apatia czy nawet letarg. Charakterystyczne dla babeszjozy są: gorączka, ciemne zabarwienie moczu oraz nierzadko stwierdza się zażółcenie skóry i błon śluzowych (żółtaczka). Ponadto mogą się pojawić wymioty czy biegunka. Niekiedy objawy są mocno niespecyficzne.

Lekarz weterynarii w gabinecie bada psa chorego na babeszjozę

Babeszjoza u psa – diagnoza

Lekarz weterynarii stawia diagnozę na podstawie wywiadu z właścicielem, objawów klinicznych oraz wyników podstawowych badań krwi – w tym przede wszystkim morfologii. Nierzadko stwierdza się w przebiegu choroby anemię oraz małopłytkowość (trombocytopenię). W takiej sytuacji niezbędne do potwierdzenia choroby jest ocena rozmazu krwi, który stwierdza obecność Babesii w erytrocytach. Dostępne są też badania PCR, potwierdzające w 100% tę chorobę. W przypadku gdy rozmaz krwi jest niepewny, dla wykluczenia bądź potwierdzenia warto wykonać badanie PCR z krwi obwodowej – jest ono niezwykle czułe i znajduje nawet 1 pierwotniaka na 1 mln erytrocytów. Nieleczona babaszjoza jest chorobą śmiertelną!

Babeszjoza u psa – leczenie

Gdy babeszjoza zostanie wykryta u naszego pupila, należy jak najszybciej podać mu lek o działaniu pierwotniakobójczym (imidokarb). Kluczowy jest tu czas – im dłużej pierwotniaki będą przebywać w organizmie psa, tym skutki (powikłania) choroby okażą się dotkliwsze. Podanie tego leku nie jest obojętne dla zdrowia zwierzęcia, dlatego trzeba to zrobić w warunkach ambulatoryjnych pod nadzorem lekarza weterynarii.

Dodatkowo silna anemia i najczęściej poważny stan pacjenta wymagają jego monitoringu, hospitalizacji i intensywnej terapii. Przede wszystkim stosuje się płynoterapię w celu wyrównania poziomu elektrolitów i równowagi kwasowo-zasadowej oraz wypłukania z organizmu bilirubiny, powstałej w wyniku rozpadu erytrocytów. Dodatkowo nierzadko wdraża się antybiotykoterapię, leki przeciwgorączkowe, witaminy z grupy B, leki osłonowe na wątrobę, a niekiedy leki przeciwzapalne, w tym glikokortykosteroidy. Jeśli jest konieczność, podaje się także leki przeciwdrgawkowe. W przypadku silnej anemii niezbędne będą transfuzje krwi lub podanie koncentratu czerwonokrwinkowego. Wszystko zależy od stanu pacjenta, objawów oraz wyników badań krwi. W przebiegu choroby nierzadko dochodzi do wstrząsu. Szybko zdiagnozowana babeszjoza może być skutecznie zwalczona. Nieleczona jest chorobą śmiertelną! Trzeba także kontrolować stan wątroby i nerek psa – najczęściej to właśnie te narządy wskutek choroby dotyka niewydolność.

Niestety w ostatnich latach odnotowuje się coraz to więcej przypadków tak zwanej babeszjozy opornej na leczenie imidokarbem. U takich pacjentów po wdrożeniu leczenia następuje chwilowa poprawa, ale kolejno, po 2-3 tygodniach, pojawiają się ponownie objawy, najczęściej o większym nasileniu. Taka sytuacja jest trudna do przewidzenia i należy wtedy podać inne lekki pierwotniakobójcze. W takiej sytuacji najczęściej zalecana jest antybiotykoterapia – stosowana w wysokich dawkach oraz przez dłuższy czas. Dlatego też 2 tygodnie po przechorowaniu babeszjozy psy powinny być skontrolowane ponownym rozmazem krwi.

Pies z podejrzeniem babeszjozy leży na podłodze przy oknie

POWIKŁANIA

Babeszjoza jest chorobą wywołującą wiele komplikacji i powikłań, szczególnie gdy leczenie jest wdrożone późno lub wcale. Odnotowuje się zmiany w układzie nerwowym i krążeniowo-oddechowym (zespół ostrej niewydolności oddechowej) oraz w wielu narządach wewnętrznych. Choroba może spowodować rozwój zespołu rozsianego wewnątrznaczyniowego wykrzepiania się (DIC), niewydolność nerek, wątroby czy trzustki. Dlatego niezbędne w trakcie leczenia, jak i po wyleczeniu jest monitorowanie stanu pacjenta (badaniami krwi).

Czytaj także: Choroby odkleszczowe u psów – objawy, leczenie

PRZECHOROWANIE

Przechorowanie przez psa babeszjozy nie daje mu odporności. Zdarza się, że w ciągu życia zwierzak choruje kilka razy. Każda kolejna babeszjoza to gorsze rokowanie dla psa. Dlatego ważna jest ochrona przeciwkleszczowa – w szczególności po przechorowaniu. Na świecie istnieją szczepienia przeciwko babeszjozie, jednak ich działanie nie jest do końca zbadane, a skuteczność nie została potwierdzona. WSAVA nie wymienia tego szczepienia w swoich rekomendacjach dotyczących szczepień dodatkowych.

Babeszjoza kotów należy do rzadkości, chociaż są opisane pojedyncze przypadki zachorowań w Polsce. Są to jednak koty jednocześnie chorujące na inne, poważne schorzenia, jak FIP (zakaźne zapalenie otrzewnej) czy FIV (wirus niedoboru immunologicznego kotów).

Babeszjoza u ludzi jest rzadkością w Polsce i wywoływana jest przez Babesia microti i Babesia divergens. Nie ma fizycznej możliwości, aby chory na babeszjozę pies zaraził swojego opiekuna.

Małgorzata Glema, lekarz weterynarii