5 powodów, dla których twój pies nie przepada za świętami

Boże Narodzenie to bez wątpienia ulubione święto Polaków. Kojarzy się z wigilijną kolacją, rodzinną atmosferą, prezentami, piękną choinką i śpiewaniem kolęd. I trochę z George’em Michaelem. Zgodnie z tradycją w wigilijną noc zwierzęta mogą przemówić ludzkim głosem. Być może zaskoczy Cię fakt, że wiele psów, gdyby rzeczywiście mogło nam coś powiedzieć, wyznałoby: „ja to tych całych świąt wcale nie lubię!”. Zaraz wyjaśnimy dlaczego.

MERRY CHRISTMAS!

Z naszego ludzkiego punktu widzenia świąteczna atmosfera to wesoły harmider, piękne zapachy dochodzące z kuchni, gwar i śmiech członków rodziny… Spróbujmy spojrzeć na to wszystko oczami psa. Niektóre czworonogi zdecydowanie wolą rutynę, spokój i wcale nie przepadają za wrzawą domu pełnego gości. Dla nieśmiałych psiaków o łagodnym temperamencie, które najlepiej czują się w gronie swoich najbliższych, świąteczna atmosfera to synonim psychicznego dyskomfortu.

Oto 5 powodów, dla których Twój pies może nie lubić świąt. Podpowiadamy też, co zrobić, by je jednak trochę polubił. 🙂

pies i boże narodzenie

POWÓD #1: Goście, goście…

Jeżeli Twój pies najchętniej ucieka do drugiego pokoju, kiedy po szklankę mąki wpada do Ciebie sąsiadka, prawdopodobnie nie jest najbardziej towarzyskim czworonogiem na świecie. Święta spędzamy często w naprawdę pokaźnym gronie, co dla takiej psinki może być źródłem stresu. Zwłaszcza, że nie wszyscy goście wiedzą, jak się ze zwierzakiem obchodzić. Dotyczy to na przykład maluchów, którym trudno wytłumaczyć, że pies nie ma ochoty na zabawę.

Rozwiązanie. Jeśli możesz, zorganizuj swojemu czworonogowi schron w miejscu, do którego goście nie zaglądają, takim jak sypialnia. Przenieś tam legowisko, miski i ulubione zabawki psa. Warto podrzucić mu również jakiś naturalny gryzak. Wyjaśnij swoim gościom, że Twój psiak ceni sobie spokój. Możesz też w żartobliwy sposób uprzedzić, że nie lubi być dotykany przez ludzi, z którymi nie utrzymuje bliższych relacji, a od pieszczot ma Ciebie. Jeśli natomiast u Twojego pupila występuje problem z oszczekiwaniem odwiedzających Was osób, spróbuj go tego oduczyć przy pomocy naszych publikacji.

POWÓD #2: Bon voyage…

Wielu z nas wyjeżdża na święta. Dla niektórych piesków podróż i przebywanie na cudzym terenie przez parę dni to spore utrapienie. Wśród czworonogów są takie, które niestety cierpią na chorobę lokomocyjną. Co więcej, u części psów zmiana otoczenia wywołuje dyskomfort. Nic się nie zgadza – nie te zapachy, nie ta kanapa, inny rytm dnia, nie wspominając już o problemie, jakim mogą być inne zwierzaki.

Rozwiązanie. Jeśli chodzi o chorobę lokomocyjną, na szczęście można jej zaradzić. Poczytaj o tym, jak przygotować się do podróży z psem. Jeżeli chodzi o przebywanie w nowym miejscu, pamiętaj, by zabrać z domu przedmioty, które będą się Twojemu czworonogowi jednoznacznie dobrze kojarzyć z domem i swojsko pachnieć: legowisko, ulubiony kocyk, pluszową zabawkę. Zapytaj gospodarza, czy mógłbyś urządzić psu przestrzeń w pokoju, w którym będziesz spać i w którym będą Twoje rzeczy.

psy podczas bożego narodzenia

POWÓD #3: Brak czasu na wspólną aktywność

Święta, zwłaszcza jeśli sami je organizujemy, pochłaniają ogrom czasu. Przygotowania idą pełną parą, kolacja wigilijna tuż-tuż, a my ciągle nie znajdujemy chwili, by odsapnąć. A co dopiero zabrać psa na długi spacer czy poświęcić mu pół godziny na zabawę… Psiaki w święta mają prawo czuć się nieco pominięte i zapomniane. Co prawda obserwowanie krzątaniny w kuchni i wypatrywanie, czy aby coś smakowitego przypadkiem nie spadło ze stołu, to jest jakaś atrakcja, ale brak najważniejszego – interakcji z Tobą. A trochę uwagi to coś, czego każdy pies potrzebuje.

Rozwiązanie. Spróbuj zaplanować przygotowania do wigilijnej kolacji. Przydziel obowiązki pozostałym domownikom, a swoje zajęcia rozpisz tak, aby znaleźć godzinkę na spacer ze swoim pupilem. To przyda się Wam obojgu. Wielogodzinne stanie lub siedzenie nie sprzyja zdrowiu kręgosłupa. Warto się przewietrzyć i poruszać trochę podczas wspólnej zabawy z psem. Zabierz na spacer zabawkę, najlepiej taką, która nie brudzi się ani nie nasiąka wodą, na przykład piłkę. Psinka się wybiega, a Ty wrócisz do przygotowań z nową energią.

POWÓD #4: Daj gryza!

Wśród naszych pupili zdarzają się prawdziwe głodomory. Niektóre psiaki dosłownie wariują, kiedy przyglądają się naszym posiłkom. Nie potrafią zająć się niczym innym niż obserwowanie jedzenia. Na dodatek trudno je tego oduczyć. Wyobraź sobie kolację wigilijną z perspektywy takiego czworonoga. Krążenie dokoła, czekanie, żebranie… Męka! I stres dla Ciebie, bo nie każdy rozumie, że są lepsze sposoby okazania psu miłości niż podkarmianie resztkami ze stołu.

Rozwiązanie. Przede wszystkim uprzedź bliskich, że Twój psiak nie może jeść tego, co Wy. Jeśli zachowanie psa podczas kolacji jest uciążliwe, zamknij go w oddzielnym pomieszczeniu, w którym będzie miał dostęp do gryzaków, wody i zabawek. Aby Twój psi łakomczuch przez dłuższy czas interesował się tym, co dzieje się przy wigilijnym stole, świetnym rozwiązaniem będzie specjalna zabawka ze schowanymi przysmaczkami. Wydobycie ich zajmie sporo czasu i będzie prawdziwą frajdą.

dlaczego psy nie lubią bożego narodzenia

POWÓD #5: Sylwestrowy falstart

Niektórzy nie mogą doczekać się imprezy sylwestrowej, dlatego już kilka dni przed ostatnią nocą w roku dają upust ekscytacji, bawiąc się petardami. To prawdziwa zmora psów – rzadko zdarzają się czworonogi, które potrafią huk petardy zignorować. Większość bardzo się boi. Psi słuch jest dużo lepszy niż nasz, więc dźwięki o dużym natężeniu wywołują nie tylko lęk, ale także ból.

Rozwiązanie. O ile w noc sylwestrową spodziewamy się petard i hałasu, o tyle na nagły wybuch petardy drugiego dnia świąt nikt nie jest przygotowany. Na wszelki wypadek możesz przenieść psie legowisko do pomieszczenia, w którym nie ma okien, gdzie natężenie dźwięków będzie mniejsze. PS. Pamiętaj, że to ostatni moment, żeby zacząć z psem trening, który pomoże mu przeżyć spokojniej sylwestrową noc!