Co zrobić z psem i kotem po śmierci?

Śmierć ukochanego zwierzaka zawsze jest trudnym doświadczeniem. Wierni towarzysze spędzają z nami część życia, a następnie przychodzi trudny moment rozstania. Często nie myślimy o tym, jak ta chwila będzie wyglądać, a gdy stajemy z nią twarzą w twarz, zaczynamy zdawać sobie sprawę, że niewiele wiemy na temat tego, co zrobić z psem czy kotem po śmierci.

Śmierć zwierzęcia a prawo w Polsce

Niektórzy zastanawiają się, czy nie mogą sami pochować swojego ukochanego zwierzaka w lesie, na łące lub we własnym ogródku. Polskie prawo zakazuje takich rozwiązań i jest to podyktowane zarówno przepisami sanitarnymi, jak i Kodeksem Wykroczeń. Zakopywanie ciał zwierząt domowych jest nielegalne i grozi za to mandat karny w wysokości do kilkuset złotych, natomiast gdy kara nakładana jest przez sąd – może sięgać nawet 5.000 zł. Nasi domowi przyjaciele przed śmiercią często zmagają się z chorobami, są poddawani leczeniu farmakologicznemu lub ich życie kończy się eutanazją. Środki, które są podawane przez lekarza weterynarii, są toksyczne i stanowią zagrożenie zarówno dla innych zwierząt, jak i ludzi. Zakopując psa czy kota w lesie narażamy inne zwierzęta na zatrucia. Rozkładające się ciała są również zagrożeniem dla wód gruntowych. Przepisy te, choć z pozoru mogą się wydawać niezrozumiałe i niepotrzebne, mają za zadanie chronić zdrowie innych.

Postępowanie z ciałami zwierząt domowych po śmierci określa Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1069/2009 z dnia 21 października 2009, określające przepisy sanitarne dotyczące produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi, i  uchylające rozporządzenie (WE) nr 1774/2002 (rozporządzenie o  produktach ubocznych pochodzenia zwierzęcego). Ciała padłych zwierząt określa się mianem materiału szczególnego ryzyka i w takim przypadku stosuje się trzy możliwości: utylizację, grzebanie na cmentarzu dla zwierząt całych lub spopielonych.

Starszy pies z brązowymi uszami, leży na zielonej łące, na której rosną białe i żółte kwiatki.

Czym jest utylizacja?

Utylizacja zwierząt jest najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem. Ciało psa lub kota można pozostawić u weterynarza lub zgłosić się do podmiotu transportowego, który zajmuje się odbieraniem zwłok od właścicieli lub lecznic weterynaryjnych. Niektóre zakłady gospodarki komunalnej również mają uprawnienia do odbioru i czasowego składkowania zwłok zwierząt domowych. Zarówno firmy transportowe, jak i zakład gospodarki komunalnej, przekazuje zwierzęta do utylizacji. Na czym to polega? Utylizacja składa się z dwóch etapów – sterylizacji ciśnieniowej i spalaniu. Innymi słowy – polega to na rozgotowaniu pod ciśnieniem odpadów zwierzęcych, wysuszeniu uzyskanej miazgi, a następnie spaleniu. Prócz aspektu ekonomicznego, zabieg ten ważny jest ze względów sanitarnych, ponieważ likwiduje ryzyko rozprzestrzeniania się ewentualnych ognisk chorób zakaźnych.

Gdy decydujemy się oddać ciało zwierzaka do utylizacji, musimy mieć świadomość, że jest to proces w pełni anonimowy. Nie ma możliwości odzyskania spopielonego zwierzaka, gdyż zabieg ten przeprowadzany jest masowo.

Kremacja, czyli humanitarna alternatywa

Coraz większą popularnością cieszą się firmy, które zajmują się kremacjami zwierząt i zazwyczaj w swojej ofercie mają dwie formy spopielenia – indywidualną i zbiorową. Kremacja indywidualna daje możliwość pożegnania kota czy psa jak członka rodziny. W ceremonii mogą uczestniczyć wszyscy, którzy chcą pożegnać zwierzaka. Ciało zostaje spopielone w piecu krematoryjnym, a następnie opiekunowie mogą odebrać urnę z prochami, którą można zabrać ze sobą do domu, pochować we własnym ogródku lub na cmentarzu dla zwierząt w indywidualnym grobie.

Kremacja zbiorowa nie daje możliwości uzyskania prochów ani pochowania w indywidualnym grobie. Prochy są składane w mogile zbiorowej.

Bez względu na to, jaki rodzaj kremacji zostanie wybrany, firmy specjalizujące się w kremacji zwierząt, zapewniają opiekunom pełen profesjonalizm w procesie – zmarłemu zwierzęciu okazywany jest szacunek na każdym etapie, zaś opiekunom empatia i zrozumienie. Coraz częściej kliniki weterynaryjne współpracują również z firmami, zajmującymi się kremacjami. Koszt kremacji jest wyższy niż utylizacji (w zależności od wagi zwierzęcia i formy – indywidualnej lub zbiorowej – koszty wahają się od 100 do 1600 zł), jednak niewątpliwie cały proces pożegnania jest bardziej osobisty.

Starszy pies senior o brązowym umaszczeniu leży na zielonej łące.

Cmentarz dla zwierząt

Cmentarze dla zwierząt dają możliwość pogrzebania ciała pupila lub jego prochów. Niektóre miejsca ograniczają swoją ofertę do chowania tylko prochów zwierzęcia – warto zorientować się wcześniej, jak ta procedura wygląda na konkretnym cmentarzu. Niestety nadal takich miejsc na terenie całej Polski jest niewiele (sprawdź listę), ale coraz więcej opiekunów jest zainteresowanych taką formą oddania pamięci ukochanemu zwierzęciu. Dlatego należy przypuszczać, że cmentarzy dla zwierząt będzie z czasem przybywać.

Teren cmentarza musi spełniać trzy zasadnicze warunki:

  • Zakopywanie zwierząt nie może zagrażać zdrowiu innych zwierząt i ludzi.
  • Cmentarze powinny być zabezpieczone przed dostępem osób trzecich i zwierząt.
  • Teren powinien być zabezpieczony przed zanieczyszczaniem wód gruntowych.

Cmentarze dla zwierząt zatwierdza powiatowy lekarz weterynarii po wcześniejszej zgodzie Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska.

Jak wyglądają cmentarze dla psów i kotów? Bardzo podobnie do tych ludzkich – zwierzęta są zakopywane, a nad grobem umieszczana jest tabliczka pamiątkowa. Opiekunowie oraz osoby, które były związane z pupilem, mogą odwiedzać miejsce pamięci w wyznaczonych godzinach, w których teren cmentarza jest otwarty.

Cmentarze zazwyczaj w swojej ofercie mają opcję odbioru ciała z domu lub z kliniki weterynaryjnej i do czasu pochówku, ciało przechowywane jest w chłodni. Koszty pochówku to około 300-600 zł. Miejsce na cmentarzu wykupuje się zazwyczaj na określony czas np. 2 lub 5 lat.

Jak widać opiekunowie zwierząt mają coraz więcej opcji, by pożegnanie z ukochanym psem, kotem czy nawet świnką morską, odbyło się na ich zasadach – w taki sposób, jaki będzie najlepszy dla ich serc.