Spis treści:
Czasami bywa tak, że nasz pupil daje nam się we znaki. Psoci, jest nieposłuszny lub – co gorsze – wykazuje agresję. Zachowanie psa można nauczyć się kontrolować, trzeba jednak do tego sporo cierpliwości i żmudnych treningów. Nie każdy potrafi się za to właściwie zabrać. I tu na pomoc rusza zazwyczaj behawiorysta zwierząt. Zaklinacz psów, bo tak często się owego specjalistę nazywa, to dla wielu właścicieli ostatnia deska ratunku wtedy, gdy ich cierpliwość do psiaka zaczyna się kończyć i stają przed dylematem: zostawić czy wydać pupila. Z jednej strony jest on przecież członkiem rodziny, z drugiej – jednak źródłem problemów. Dlatego behawiorystyka zwierząt to współcześnie jedna z żywiej rozwijających się dziedzin, a szkoły dla zwierząt wyrastają jak grzyby po deszczu. Nikogo też już nie dziwi, że funkcjonuje takie określenie jak psi psycholog. Mało tego, kolejki do jego „gabinetu” mogą być wcale niemałe.
Na co zwrócić uwagę?
Nie ma jakichś specjalnych regulacji prawnych dla tego zawodu i właściwie każdy może nazwać się behawiorystą zwierząt. Dlatego wybierając specjalistę, najpierw powinniśmy sprawdzić przede wszystkim zdobyte przez niego doświadczenie. Tu pomocne będą fora internetowe z opiniami innych psich opiekunów bądź też strona WWW opisująca dorobek zawodowy i metodykę trenera. Gdy już jesteśmy pewni, że wybraliśmy osobę, która posiadła profesjonalne umiejętności i odpowiednią wiedzę, musimy ocenić jej podejście do pracy i klientów.