Pies to więcej niż kumpel

Kiedyś pies był po coś: żeby pomógł w polowaniu, przypilnował zwierząt gospodarskich, przepędził złodzieja. Miał swoją funkcję i budę pod domem. Mało kto mógł sobie pozwolić na luksus posiadania czworonoga ot tak, do towarzystwa. Dziś pies jest do kochania: sprawia, że w naszym życiu jest więcej miłości. Pies to więcej niż kumpel czy nawet przyjaciel – to członek rodziny.

UDOMOWIENIE PSA

Nie da się powiedzieć, kiedy konkretnie nastąpiło udomowienie psa, a właściwie – wilka. Był to bardzo długi proces, zapoczątkowany prawdopodobnie około 30 tysięcy lat temu i trwający kolejne 20 tysięcy lat. Pat Shipman, badaczka z Pennsylvania State University, twierdzi, że udomowienie wilka pozwoliło homo sapiens polować dużo efektywniej, dzięki czemu uzyskał przewagę i wygrał ewolucyjny wyścig ze współczesnym mu neandertalczykiem. Nasi przodkowie doskonale wiedzieli, że czujne zwierzę o znakomitym węchu jest ogromnym wsparciem w walce o byt, więc zaczęli stosować świadomą hodowlę. W ten sposób powstał krewny wilka – pies. Dzięki, homo sapiens! 🙂

Pies to więcej niż kumpel

„PSIA” REWOLUCJA

Właściwie termin „udomowienie” nie jest szczególnie precyzyjny. Chociaż pies przez wiele wieków towarzyszył człowiekowi, nie był tak naprawdę „domownikiem”. Dopiero niedawno na dobre wpuściliśmy go do naszych domostw (i serc!). Stało się to – jak pisze autor książki „Zwierzęcy punkt widzenia”, Éric Baratay – ok. 150 lat temu. Wówczas arystokraci i bogaci mieszczanie zaczęli lansować modę na traktowanie psów jak członków rodzin i zaczęli wyprowadzać je na smyczy. Taki widok na ulicy początkowo budził ogromne zdziwienie! Aż w końcu… spojrzeliśmy na psa mniej utylitarnie. Okazało się, że może on dać szczęście i radość, nawet gdy nie spełnia żadnej „pożytecznej” funkcji (na przykład psa myśliwskiego). Los psa znacząco się odmienił.

WYJĄTKOWOŚĆ PSA

Choć człowiek oswoił wiele gatunków zwierząt, pies jest naprawdę wyjątkowy. Jak pisze Jolanta Antas, autorka książki pt. „Rozmowy z psem, czyli komunikacja międzygatunkowa”, pies jako jedyny żyje z nami, nie zaś obok nas – jak na przykład kot. Tylko pies potrafi okazać przywiązanie i wierność, których próżno oczekiwać od ludzi. Do niedawna publiczne okazywanie psu żywego zainteresowania, na przykład mówienie do niego jak do dziecka, budziło lekkie zdziwienie, ale dziś jest czymś zupełnie powszechnym. Nie boimy się pokazać światu, ile znaczy dla nas pies. Zakładamy swoim czworonogom konta na portalach społecznościowych, nosimy koszulki z ich podobiznami, niektórzy robią sobie nawet tatuaże na cześć pupila. Mniej radykalna, ale jakże stylowa ozdoba to na przykład bransoletka z „psim” motywem. Dlaczego by nie pokazać światu, jak wiele pies dla nas znaczy?…

Pies jak członek rodziny

DZIECI WIEDZĄ LEPIEJ

Chociaż od XIX wieku traktowanie psa jak członka rodziny jest coraz popularniejsze i bardziej normalne, wciąż zdarzają się tacy, którzy na psy patrzą z wyższością i nie zastanawiają się nad tym, co nasi „bracia mniejsi” czują. Niektórzy nie widzą tego, że pies ma więcej potrzeb niż tylko te biologiczne. Co ciekawe, przeszło sto lat temu Freud stwierdził, że nie jest to naturalne podejście. Świadczy o tym zachowanie dziecka, które traktuje zwierzę jak równe sobie i wykazuje dużą empatię. Dopiero dorośli uczą je „wyższości”, która każe traktować psa jak istotę mniej doskonałą i mniej ważną niż człowiek. Jeżeli Freud miał rację, uczmy się od dzieci!

MAM PSA, A PIES MA MNIE

Nasze podejście do psów zmieniło się tak bardzo, że coraz częściej mówimy o sobie „opiekun”, a nie „właściciel”. Nie da się przecież posiadać psa, jakby był przedmiotem. Z drugiej strony „opiekun” to też złe słowo. Fakt – karmimy czworonoga, wyprowadzamy go, dbamy o jego zdrowie i samopoczucie, ale przecież on też się nami opiekuje! Broni nas przed obcymi, pilnuje, a w gorszych chwilach wyczuwa smutek i swoją czułością poprawia nam nastrój. Jest członkiem rodziny i pełnoprawnym domownikiem. Warto czasami spojrzeć na świat z perspektywy czworonoga i przypomnieć sobie, że tak jak Ty masz psa, tak Twój pies ma swojego człowieka – Ciebie! 🙂

z psem na kanapie

PSIE RZECZY

Jeszcze dwa pokolenia temu psy często biegały luzem po podwórkach. Dzisiaj żyją z nami w mieszkaniach i zamiast resztek z obiadu dostają pyszną i zdrową karmę, zamiast budy mają wygodne legowisko, a zamiast jednej wytartej smyczy – cały arsenał gadżetów niezbędnych do spędzania wspólnych chwil na zabawie, nauce i aktywności fizycznej. Firma Euromonitor International przedstawiła niedawno raport, z którego wynika, że Polacy lubią rozpieszczać swoje psy i coraz chętniej przeznaczają pieniądze na „psie rzeczy”. Taki trend wskazuje na rosnący poziom cywilizacyjny Polski. Dbamy o dobrą kondycję psa i jego rozwój i nie żal nam na to pieniędzy… Czasem aż trudno to wszystko pomieścić! Brzmi znajomo? Jeżeli nie chcesz oddawać pupilowi kolejnej szuflady, a jednocześnie lubisz mieć wszystko pod ręką, możesz zamontować w domu specjalny wieszak na psie akcesoria – to na pewno ułatwi Ci życie. 🙂