Kocimiętka – co to jest i jak działa na koty?

KOCIMIĘTKA CO TO JEST?

Kocimiętka to coraz bardziej popularna bylina ogrodowa. Podnosi ona walory wizualne ogrodów i ogródków, ponieważ obsypuje się obfitym, uformowanym w kępy białym, różowym lub niebieskofioletowym kwieciem. Rozróżniamy ponad 200 gatunków tej rośliny. Może rosnąć prawie na każdym typie podłoża, pod warunkiem, że nie jest zbyt suche ani zbyt mokre. Charakteryzuje się dużą odpornością na niskie temperatury powietrza. Potrzebuje za to dużo słońca, dlatego można ją też z powodzeniem posadzić w doniczce i postawić na balkonie czy parapecie. Kwitnie przez całe lato, wyrasta na metr i jest raczej łatwa w pielęgnacji. Kocimiętka jest stawiana w jednym szeregu z lawendą, miętą i melisą, jest ich bliską krewną.

Polecamy: Kocimiętka w doniczce – zestaw do samodzielnej uprawy

 

KTO CZUJE MIĘTĘ DO KOCIMIĘTKI?

Jak sama nazwa wskazuje, szczególnie czułe na jej aromat są koty, zarówno te domowe, jak i te dzikie, nawet lwy czy pumy, ale jak się okazuje nie wszystkie po równo. Urokom kocimiętki opierają się młode kociaki, aż do czasu, gdy nie staną się dorosłymi osobnikami. Dlatego to „kocia używka” dla dorosłych i na dorosłych działająca.

Badania potwierdzają, że kocia słabość do kocimiętki uwarunkowana jest genetycznie, dlatego nie wszystkie koty będą tak samo na nią reagować. Jeżeli koci dziadkowie byli oporni na uroki aromatu tej rośliny, to i ich wnuki nie będą przejawiały nią większego zainteresowania (około 30% populacji kotów nie reaguje na działanie kocimiętki).

Pręgowany kot oblizuje się od kocimiętki.

 

CO MA TAKIEGO W SOBIE KOCIMIĘTKA?

Koty (podobno pumy, pantery i lwy też) wpadają w stan euforii przez składnik zawarty w kocimiętce, który nazywa się: nepetalakton. Substancja ta przyciąga koty, za to odstrasza muchy, mszyce i komary, dlatego umieszczenie rośliny w przydomowym ogródku przynosi same korzyści (jeśli lubicie odwiedzające Was koty, oczywiście).

Czułe na działanie kocimiętki koty wpadają w swego rodzaju trans – przeciągle miauczą, ocierają się, liżą, a nawet potrafią fantazyjnie wyginać się niczym akrobaci. Taki stan trwa u nich około 10 minut, zaraz po dotarciu substancji do narządu Jacobsona, umieszonego po obu stronach przegrody nosowej kota. Potem upojenie mija na dłuższy czas i to jest okres, w którym koty są odporne na ponowne działanie feromonu.

 

CZY KOCIMIĘTKA JEST BEZPIECZNA DLA KOTA?

Tak, nie jest uzależniająca, a tym bardziej – nie jest trująca. Po paru minutach kot wraca zawsze do swojego normalnego stanu i euforia znika jak ręką odjął. Dlatego nie należy się obawiać kontaktu naszego pupila z tą rośliną. Czasem może nawet okazać się przydatna, gdy potrzebujemy odwrócić uwagę swojego kotka lub uspokoić i rozprężyć go podczas przewożenia z miejsca na miejsce.

 

Jeżeli nie przeszkadza ci specyficzny zapach kocimiętki i bardzo lubisz koty swawolnie brykające dookoła, to śmiało możesz zainwestować w uprawę tej wyjątkowo ciekawej rośliny.