Robaki u kota – jak rozpoznać pasożyty u kota i je leczyć?

Robaki u kotów, często określane jako pasożyty, są powszechnym problemem, który może dotknąć zarówno zwierzęta domowe, jak i wychodzące. Pasożyty wewnętrzne, takie jak glisty czy tasiemce, mogą bytować w przewodzie pokarmowym, podczas gdy inne, jak nicienie płucne, osiedlają się w układzie oddechowym. Przeczytaj, jakie pasożyty najczęściej występują u kotów, jakie objawy mogą powodować oraz jak je diagnozować i leczyć.

Czym są i jak wyglądają robaki u kota?

Przede wszystkim należy odpowiedzieć na pytanie, czym są robaki. Jest to potoczna nazwa pasożytów, nieużywana na co dzień w języku medycznym. Mówiąc „robaki”, najczęściej mamy na myśli pasożyty wewnętrzne, dokładnie obleńce, które kształtem przypominają makaron. Chciałabym jednak, by artykuł był poprawny, więc to, co nazywamy potocznie robakami, będziemy nazywać pasożytami. U kotów, podobnie jak u innych gatunków zwierząt, mogą występować pasożyty wewnętrzne, czyli bytujące wewnątrz organizmu, lub zewnętrzne, bytujące na powłokach ciała.

Pasożyty wewnętrzne, endopasożyty – białe robaki u kota

Każdy, kto widział w stolcu kota białego robaka przypominającego makaron lub wystającą z odbytu „nitkę”, na pewno wpadł w panikę. Nie jest to wbrew pozorom rzadki widok, szczególnie gdy jest się opiekunem przygarniętego bezdomnego kociaka. Statystyki mówią wprost: większość kociąt jest zarobaczonych, a do zarażenia dochodzi już podczas karmienia ich mlekiem przez matkę. A to, co widzimy, to prawie na pewno glista kocia.

Ale po kolei! Należy wyraźnie podkreślić, że pasożyty u kota to nie tylko glista. Jest ich znacznie więcej, a niektóre z nich w ogóle nie są widoczne dla oka człowieka. To, że w kale nic nie ma, nie oznacza, że kot nie ma pasożytów.

Najczęstsze endopasożyty u kotów w Polsce to:

  1. Glisty (Toxocara spp.), w tym glista kocia (Toxocara cati)
  2. Tasiemce (Dipylidium caninum, Taeniaeformis bardzo rzadko u kotów)
  3. Nicień płucny kotów (Aelurostrongylus abstrusus)
  4. Tęgoryjce (Ancylostomatubaeforme, Uncinaria spp. rzadko u kotów)
  5. Pierwotniaki:
    • Giardia duodenalis, nazywana potocznie giardią
    • Tritrichomonas foetus, czyli rzęsistek
    • Cystoisospora (syn. Isospora) spp., wywołują cystoizosporozę, nazywane potocznie kokcydiami
    • Cryptosporidium felis, także należy do kokcydii
    • Toxoplasma gondii, wywołuje toksoplazmozę
    • Hammondia spp., rzadko diagnozowana wśród kotów
    • Sarcocystis spp., należące do kokcy

Jak wspomniałam, u kociąt występuje przede wszystkim glista kocia. W tym wieku zwierzęta są również podatne na dość groźne dla nich infekcje pierwotniacze (kokcydia, rzęsistki, giardię). Wraz z wiekiem koty nabierają odporności na te małe pasożyty i stają się ich bezobjawowymi siewcami. Wśród pasożytów kotów dość często mówi się o toksoplazmie, która wywołuje toksoplazmozę, także ludzi. Nie zawsze jednak wiemy, że możliwość zarażenia się tym pasożytem od kota jest naprawdę znikoma, kotek rozsiewa je przez bardzo krótki czas, bo tylko przez około 2 tygodnie w ciągu całego życia. Więcej o toksoplazmozie przeczytasz w artykule o odrobaczaniu kotów.

Starsze koty mogą być zarażone tasiemcem, i nie musi być go widać w kale. W przypadku tasiemczycy, jeśli coś widzimy, to są to pojedyncze człony tasiemca, przypominające ziarenko ryżu, przyczepione do sierści w okolicy odbytu kota.

Inne pasożyty w organizmie kota – nicienie płucne

Warto podkreślić, że pasożyty wewnętrzne to nie tylko robaki bytujące w przewodzie pokarmowym kota. Coraz częściej w Polsce mówimy o nicieniu płucnym, który osiedla się w układzie oddechowym kota, dokładnie w oskrzelikach i przewodzikach pęcherzykowych.

Warto pamiętać także o nicieniach sercowych i podskórnych (Dirofilaria immitis i repens), nie występują one jednak na naszej szerokości geograficznej, nie ma ich w Polsce. Jeśli jednak nasz kot podróżuje, chociażby do krajów basenu Morza Śródziemnego, musimy pamiętać, że tam możliwe jest zarażenie innymi pasożytami, chociażby dirofilariami.

Skąd się biorą pasożyty u kota?

To pytanie bardzo często zadawane przez opiekunów. Przecież kot nie wychodzi z domu, nie ma kontaktu z innymi zwierzętami lub wychodzi tylko na balkon czy na trawnik w ogródku – to po co go odrobaczać czy badać jego kał co pół roku?

Niestety, trzymaniem kota w domu nie uchronimy go przed pasożytami, a co dopiero gdy wychodzi na ogródek. Nie wspominając o kotach wolno żyjących czy wychodzących.

Każdy pasożyt ma swój cykl życiowy, według ściśle określonego schematu oraz określonego żywiciela pośredniego i ostatecznego, którym jest kot. Wśród żywicieli pośrednich opisywanych robaków możemy wymienić owce, bydło, kozy, świnie, gryzonie, ptaki, króliki. Każdy pasożyt ma swoją formę inwazyjną, którą zaraża inne zwierzęta. Najczęściej są to rozsiewane do środowiska wraz z kałem jaja. Niezachowanie podstawowych zasad higieny, co dla zwierząt nie jest trudne, wystarczy, by się zarazić. Jaja glist czy tasiemców czekają praktycznie wszędzie. Co więcej, jaja lub też oocyty pierwotniaków mogą przetrwać wiele miesięcy np. w glebie, jeśli warunki środowiskowe na to pozwalają. Formy inwazyjne, jak larwy, mogą znajdować się w mięśniach, czyli mięsie, zwierząt, które są żywicielami pośrednimi, a nasze kociaki je zjadają, szczególnie gdy żywione są nieprzebadanym, surowym mięsem czy podrobami nieznanego pochodzenia. Ponadto larwy te mogą być obecne w drobnej zwierzynie, jak np. w ptakach, myszach, nornicach, kretach, płazach czy nawet w ślimakach. Może ktoś tu się zdziwi, ale to właśnie mięczaki, a przede wszystkim ślimaki, przenoszą nicienie płucne, gdyż są ich żywicielami pośrednimi.

Nie zapominajmy także o wektorach pasożytów. Dla przykładu pchła bardzo często, gryząc kota, przenosi tasiemca. W krajach śródziemnomorskich komary mogą przenieść nicienia sercowego czy podskórnego.

To, że kot nie opuszcza domu, oczywiście znacznie ogranicza możliwość zarażenia się pasożytem, jednak my wychodzimy na dwór, nasze buty stoją w domu. Ponadto kot nieraz dostanie surowe mięso, poliże opakowanie po nim czy nawet sam dopadnie śmietnik, ptaki mogą dostać się na balkon, inne zwierzęta, jak chociażby myszy, załatwiać swoje potrzeby na przydomowym trawniku. Innymi słowy – nie jesteśmy w stanie stworzyć warunków idealnie sterylnych, gdzie żaden pasożyt nie może się dostać.

Pręgowano-biały kot siedzi na stole, w tle widać człowieka i leki

Objawy – po czym poznać, że kot jest zarobaczony?

Objawy zarobaczenia pasożytami wewnętrznymi u kotów wynikają przede wszystkim z nieprawidłowej pracy przewodu pokarmowego, w tym nieprawidłowej perystaltyki jelit, co wiąże się z biegunkami lub zaparciami. Niekiedy zauważamy zmienny stolec – raz rzadszy, raz prawidłowy. Często w przypadku giardiozy opisuje się zmienność kału – jednego dnia jest miękki ze śluzem, a kolejne dwa dni stolec jest prawidłowy. Zdarza się także zmiana jego koloru lub pojawienie się w nim śluzu czy krwi. Często daje się zauważyć uporczywe przełykanie śliny, a nawet wymioty. Niektóre z pasożytów, w tym glisty lub nicienie płucne, mogą wywołać zapalenie płuc, objawy z górnych i dolnych dróg oddechowych, takie jak silny kaszel, przypominające momentami ataki kociej astmy.

Jednak zarobaczenie nie musi się mocno i intensywnie objawiać, a może dawać też zupełnie inne, drobne symptomy. Co zawsze podkreślam, choroba pasożytnicza przede wszystkim wpływa na spadek odporności organizmu, zaburza jego homeostazę. Jest to także bodziec (trigger) do rozwoju innych chorób, jak np. grzybicy, chorób wirusowych czy przewlekłych zapaleń, a nawet chorób nowotworowych.

Objawy parazytozy uzależnione będą także od rodzaju pasożyta i tego, jaką chorobę ostatecznie wywołuje u swojego żywiciela. Intensywność objawów zależy od kondycji kota, stopnia rozwoju układu odpornościowego, wieku, chorób współistniejących, a także stopnia zaawansowania inwazji pasożytniczej. Choroby pasożytnicze mogą przebiegać nadostro, ostro, lub subklinicznie. Nikt nie powiedział też, że w organizmie może być tylko jeden pasożyt. Bardzo często u kociaków znajdujemy w kale jednocześnie rzęsistka, giardię i glistę kocią. W takiej sytuacji przebieg objawów będzie najczęściej ostry lub nadostry.

Do najczęstszych objawów zarobaczenia endopasożytami należą:

  • wymioty,
  • biegunka lub zaparcia,
  • krew w stolcu,
  • śluz w stolcu,
  • zaburzenia wypróżniania,
  • wzdęcie,
  • bóle brzucha,
  • zaburzenia oddychania,
  • objawy z górnych i dolnych dróg oddechowych,
  • apatia,
  • spadek apetytu,
  • pogorszenie okrywy włosowej,
  • wysunięcie trzeciej powieki,
  • nadmierne wypadanie sierści,
  • anemia,
  • zapalenie przewodu pokarmowego.

U kociąt, zwierząt starszych i tych o osłabionej odporności może dojść do hipoglikemii, anemii, letargu czy nawet do pojawienia się drgawek i innych objawów neurologicznych. Ostatecznie zaawansowana choroba pasożytnicza, szczególnie w młodym wieku, może doprowadzić do zgonu.

Diagnostyka pasożytów wewnętrznych

Diagnostyka robaczyc to przede wszystkim badanie kału. Laboratoria dysponują szeroką ofertą badań w kierunku wykrywania pasożytów. Podstawowe to rozmaz kału i badanie mikroskopowe, a także flotacja i sedymentacja w celu wykrycia jaj pasożytów. Warto pamiętać również o metodach droższych, jednak niekiedy bardziej skutecznych ze względu na wysoką czułość i specyficzność, jak badania ELISA lub PCR.

Warto skonsultować z lekarzem weterynarii, jakie badanie chcemy wykonać i po co – co się dzieje, jakie kot ma objawy lub co chcemy wykluczyć.

Dla przykładu – badanie w kierunku pierwotniaków (rzęsistek, giardia) to przede wszystkim badanie mikroskopowe i rozmaz kału, ale niekiedy konieczne są badanie PCR czy testy ELISA. By zbadać kał w kierunku glisty – wybieramy flotację. By zbadać kał w kierunku nicieni płucnych – decydujemy się na dość rzadko stosowane badanie, metodę Baermanna.

W celu profilaktyki i wykluczenia, że kot jest zarażony nicieniami lub tasiemcami, niezbędne jest także wykonanie badań próbek odchodów. Należy podkreślić, że jednorazowe badanie stolca nie wyklucza pasożytów. Wszystko zależy od tego, w jakim momencie zbieramy kał, czy występuje siewstwo jaj danego pasożyta. Niejednokrotnie opiekun widzi dorosłą postać glisty w stolcu, ale we flotacji nie znajdujemy jaj. Tak więc jeśli badamy stolec profilaktycznie, kot nie ma objawów, a jedynie chcemy kontrolować jego zdrowie, to należy takie badania wykonywać regularnie, przynajmniej co 3 miesiące.

Jeśli natomiast kot ma objawy, źle się czuje, mimo ujemnego (negatywnego) wyniku na pasożyty lekarz może zdecydować o kolejnych badaniach za 1-2 tygodnie bądź dodatkowych, bardziej szczegółowych badaniach.

Ważne jest, aby próbki kału były dostarczone prawidłowo, w odpowiednich pojemnikach (nie słoiczkach, pudełkach po kremie czy innych dziwnych pojemnikach). Taki pojemnik na kał można zakupić w aptece lub w gabinecie weterynaryjnym. Najlepiej, gdy zbieramy próbki przez kolejne 3 dni, z każdego stolca kociaka. Wtedy mamy większą pewność co do powodzenia badania. Im mniej żwirku w próbce, a więcej stolca, tym lepiej, ale wiadomo, że jest to trudne zadanie, gdy kot załatwia się do kuwety.

Co zrobić, jeśli kot jest zarobaczony? Leczenie

W przypadku dodatniego wyniku badania, czyli jeśli potwierdzi ono obecność danego pasożyta czy pasożytów, należy wdrożyć odpowiednie leczenie. Konieczna będzie konsultacja z lekarzem weterynarii, by ten dostosował odpowiednie leki zależności od wieku i kondycji kota oraz rodzaju wykrytego pasożyta.

Choroby pierwotniacze wymagają zupełnie innego protokołu leczenia niż obecność glisty czy tasiemca. Tutaj konieczne jest podawanie nawet antybiotyków przez kilka tygodni.

W przypadku potwierdzenia obecności glisty czy tasiemca sprawdzają się popularne produkty odrobaczające dla kotów, podawane w odpowiednich schematach.

W trakcie odrobaczania warto także zadbać o lekkostrawna dietę pupila oraz o dodatek probiotyków i prebiotyków przez kilka tygodni.

Czy można samemu odrobaczyć kota?

Jak najbardziej opiekun sam może odrobaczyć swojego kota. Podaj mu odpowiedni preparat przeciwpasożytniczy, dostosowany do jego masy ciała i wieku.

Wszystko powinno przebiegać według kalendarza odrobaczania kotów. Jak wspominałam, wszystkie koty należy regularnie odrobaczać, by nie doprowadzić do inwazji pasożytniczej. Częstość podawania tabletek zwalczających nicienie i tasiemce zależna jest od trybu życia kota (kot domowy/wychodzący) oraz sposobu karmienia (gotowe produkty/surowe mięso).

W przypadku, gdy nie umiemy określić ryzyka zarażenia zwierzęcia pasożytami, należy je odrobaczać 4-krotnie w ciągu roku, czyli co 3 miesiące. Koty domowe niewychodzące, o niskim ryzyku zarażania pasożytami powinny być odrobaczane 2 razy w roku lub dwukrotnie mieć badany kał. Więcej o odrobaczaniu i jego schemacie dowiesz się z naszego artykułu lub też ze strony organizacji ESCCAP Polska.

Warto także dodać, że jeśli mamy więcej niż jedno zwierzę w domu, zawsze odrobaczamy je wszystkie razem, w jednym dniu. Inaczej nie ma to żadnego sensu i nie przyniesie pozytywnego skutku.

Leki na pasożyty u kota

Preparaty odrobaczające powinny być zawsze wydane przez lekarza weterynarii w gabinecie. Warto podkreślić, że preparaty dobiera się nie tylko do wagi kota, ale też do tego, na jakie pasożyty chcemy zadziałać.

  • Pasta na odrobaczenie kota
  • Żel lub pasta do odrobaczania mają zastosowanie najczęściej u małych kociąt. Poszczególne pasty różnią się składem i zawartymi środkami przeciwpasożytniczymi. Większość z nich działają jedynie na nicienie. Jest to produkt, który z łatwością podamy do pyszczka, i taka forma jest bezpieczna dla maluchów. Rzadko kiedy lekarze zalecają te formę odrobaczania u dorosłych kotów.

  • Tabletki na robaki dla kota
  • Niegdyś najczęstsza forma odrobaczania. Zawarte w tabletkach środki przeciwpasożytnicze działa zarówno na nicienie, jak i na tasiemce oraz inne formy pasożytów. Tak więc spektrum działania tych preparatów jest większe. Niestety, koty są mistrzami w wypluwaniu tabletek. Dostępne obecnie tabletki są malutkie, mają dodatki smakowe, ale bywa, że nawet i tych koty nie chce połykać czy nawet zjeść z ulubionym posiłkiem. Ceny tabletek zależą od składu i od tego, ile substancji czynnej zawierają. Są preparaty dla kotów o mniejszej lub większej masie. Często dawka dla kota to pół tabletki albo cała tabletka o mniejszej czy większej gramaturze. Ceny mieszczą się w granicy 10-30 zł za tabletkę.

  • Zastrzyk na odrobaczenie kota
  • W zasadzie nie mamy tu dużego wyboru. Jedyny dostępny produkt odrobaczający w postaci iniekcji działa tylko na inwazję tasiemców. Z tego też względu rzadko kiedy decydujemy się na tę formę odrobaczania. Zastrzyk podaje się podskórnie lub domięśniowo, w dawce dostosowanej do wagi kota. Cena takiego odrobaczenia to cena leku, ale także usługi podania zastrzyku przez lekarza weterynarii. Wynosi około 30-60 zł.

  • Krople odrobaczające spot-on dla kota
  • Aktualnie najbardziej popularna forma odrobaczania kotów ze względu na wygodę podawania. Preparat wykraplamy na skórę w okolicach karku czy pomiędzy uszami. Ważne, żeby dodatkowo nie wcierać preparatu ani nie dotykać tego miejsca przez 2 godziny. Jeśli kot wychodzi, nie może przez 2-3 dni przed i po wykropieniu zmoknąć, nie można go też kąpać. Jeśli mamy więcej zwierząt, warto przypilnować, by żadne nie zlizywało preparatu z kota przez 2 godziny po wykropieniu. Dostępne preparaty różnią się składem, czyli rodzajem i ilością środków przeciwpasożytniczych. Jednak są już dostępne takie, które działają kompleksowo na wszystkie pasożyty wewnętrzne, w tym także na nicienie płucne. Nierzadko preparaty te działają również w kierunku zwalczania ektopasożytów. Cena będzie zależała od tego, jaki produkt wybierzemy, masy ciała kota oraz od tego, czy środek działa też na ektopasożyty i przez jaki czas (1 czy 3 miesiące). Wynosi ona między 40 a 200 zł.

    Ile trwa odrobaczanie kota

    Jeżeli traktujemy odrobaczanie jako profilaktykę chorób pasożytniczych, to podajemy zgodnie ze schematem odrobaczania kotów i kociąt, najczęściej co kilka miesięcy.

    Jeśli została stwierdzona choroba pasożytnicza, schemat wyznacza lekarz weterynarii w zależności od wykrytego rodzaju pasożyta oraz od wieku i kondycji kota. Najczęściej jest to podawanie leków w odpowiedniej serii co 2-4 tygodnie lub w przypadku inwazji pierwotniaczej przez kilka kolejnych dni, a nawet tygodni.

    Jak zachowuje się kot po tabletce na odrobaczanie

    Koty zazwyczaj bardzo dobre znoszą odrobaczanie, niezależnie od formy podanego preparatu. Rzadko kiedy widujemy chwilowe skutki uboczne, takie jak biegunka, ból brzucha, wymioty czy spadek apetytu.

    Są jednak sytuacje, w których odrobaczanie może przebiegać z intensywnymi objawami dodatkowymi – dotyczy to kotów mocno zarobaczonych z objawami choroby pasożytniczej. Dodatkowo jeśli kot ma małą masę ciała, leczenie choroby pasożytniczej może wymagać podawania dodatkowych leków, a nawet hospitalizacji. Dotyczy to przede wszystkim mocno zarobaczonych kociąt, które mają dodatkowo hipoglikemię i anemię wynikające z wyniszczenia przez pasożyty.

    Jeżeli zwierzę jest zarobaczone, następuje wydalanie pasożytów po podaniu tabletki. Pojawia się ono w pierwszych dobach po podaniu leku (najczęściej w pierwszej lub drugiej dobie). Taką sytuacje należy zgłosić lekarzowi weterynarii, by ten wyznaczył dalsze leczenie i kolejne terminy podania dawek leków przeciwpasożytniczych. Mówimy tu już o leczeniu choroby pasożytniczej. Jeśli u kota nie doszło do rozwoju glisty czy tasiemca, nie będzie wydalał dorosłych form tych pasożytów. Po to dajemy leki odrobaczające w odpowiednich schematach, by nie doprowadzić do rozwoju choroby.

    Tak więc najczęściej z formami dorosłymi w kale po podaniu tabletki będziemy mieć do czynienia u małych, zarobaczonych kociąt, wziętych z ulicy czy innych miejsc, gdzie nie były przestrzegane zasady higieny, czy też kociąt o nieznanym statusie i pochodzeniu.

    Czy robaki u kota są niebezpieczne dla człowieka i czy możemy się zarazić?
    Zoonozy

    Niektóre z pasożytów bytujących u kotów mogą przenosić się na człowieka i wywoływać choroby, czyli zoonozy. Przykłady takich chorób to: toksokaroza trzewna lub oczna, zespół larwy wędrującej, torbiele bąblowcowe, toksoplazmoza i inne. Dlatego też profilaktyka chorób pasożytniczych, regularne badanie kału czy odrobaczanie kotów są niezwykle ważne.

    Najważniejsze jednak jest zachowanie podstawowych zasad higieny. Trzeba tu jasno powiedzieć, że do zarażenia dochodzi w głównej mierze poprzez kontakt z kałem kota i brak zachowania podstawowych zasad higieny. Jest to tak zwana droga fekalno-oralna. Co więcej, świeży kał kotów nie zawiera jeszcze inwazyjnych form pasożytów. Dlatego też sprzątanie kuwet regularnie po każdym wypróżnieniu stanowi najbardziej istotny punkt profilaktyki chorób pasożytniczych u ludzi.

    Zwróćmy szczególną uwagę na koty wolno żyjące, załatwiające się do piaskownic czy w okolicy upraw rolnych i w ogródkach warzywnych, a także na koty żywione mięsem bez obróbki termicznej (gotowania czy głębokiego mrożenia) lub żywione mięsem i podrobami niewiadomego pochodzenia, bez badania weterynaryjnego.

    Podstawowe zasady higieny w celu profilaktyki chorób pasożytniczych u ludzi:

    • regularne mycie rąk,
    • zakrywanie piaskownicy, ograniczanie kotom dostępu do niej,
    • dokładne mycie warzyw i owoców przed spożyciem,
    • spożywanie przez koty mięsa po obróbce termicznej (gotowaniu lub głębokim mrożeniu), a także mięsa i podrobów tylko o znanym pochodzeniu i przebadanych,
    • zbieranie odchodów po swoim kocie, jeśli załatwia swoje potrzeby na dworze, regularne sprzątanie kuwet, mycie zawsze rak po sprzątaniu,
    • odrobaczanie kotów lub badanie kału zgodnie ze schematem ESCCAP.

    Robaki zewnętrzne, ektopasożyty – pasożyty w sierści kota

    Nieraz zdarzyło mi się konsultować pilnie pacjenta z „czarnymi robakami” w sierści. Panika była ogromna, że to wszy, pchły, pluskwy i co tam jeszcze można wymyśleć. Owszem, czarne kropki mogą być oznaką ektopasożytów, ale trzeba to sprawdzić. Nierzadko zdarzyło się, że był to po prostu brudny kot, który jeszcze nie umie dokładnie się umyć. Niemniej, czarne kropki w sierści to często odchody pcheł. Sama pchła szybko biega, jest nieco większa, przypomina kształtem pestkę jabłka i trudno ją namierzyć w sierści. Testem na odróżnienie, czy to odchody pcheł czy brud, jest test z wodą utlenioną i bibułką. Ale po kolei.

    Do najczęstszych robaków zewnętrznych, czyli ektopasożytów, kotów zaliczamy:

    • pchły (Ctenocephalides felis),
    • wszoły,
    • świerzbowca usznego (Otodectes),
    • roztocza Cheyletiella.

    Warto tu też wymienić kleszcze, komary, wszy, meszki, ćmianki, muchówki, nużeńca (Demodex canis), a także świerzbowca drążącego kociego (Notoedres) i swędzika jesiennego (Neotrombicula), które również mogą się pojawić na skórze i w sierści kota i wywoływać objawy.

    Najczęstszym ektopasożytem u kotów jest oczywiście pchła, której został poświęcony osobny artykuł. Dowiesz się z niego, jak się diagnozuje i leczy pchlicę u kotów oraz jak zwalcza się te pasożyty z otoczenia, gdyż jest to największy problem w przypadku tej choroby.

    Objawy obecność pasożytów zewnętrznych

    Do najczęstszych objawów obecności ektopasożytów należą:

    • świąd,
    • nadmierne wylizywanie sierści,
    • łysienie,
    • wykwity skórne – przeczosy, zaskórniki,
    • łupież,
    • pogorszenie okrywy włosowej – zmatowienie, pozlepianie.

    Ektopasożyty nie tylko mogą być przyczyną dermatoz, ale też niektóre z nich są wektorami poważnych chorób ogólnoustrojowych. Kleszcze dla kotów nie są tak niebezpieczne jak dla psów, jednak mogą przyczynić się do transmisji groźnej choroby. W Polsce najbardziej powszechne jest zarażenie Mycoplasma haemofelis wywołującą chorobę zwaną hemobartonellozą. Pchły i wszoły mogą przyczynić się do rozwoju tasiemczycy. Wszystkie ektopasożyty mogą także nieproszone przyjść do naszego mieszkania.

    Pasożyty zewnętrzne, podobnie jak te wewnętrzne, mogą zaatakować kota na każdym etapie życia. U kociąt, szczególnie tych przygarniętych, bardzo często stwierdzane jest zapchlenie. Ponadto miewają także inwazję świerzbowca usznego, w postaci ciemnobrązowych mas widocznych w małżowinie ucha. Przy takiej diagnozie stosuje się odpowiednie leczenie miejscowe bądź ogólne. Nierzadko jest ono długie i wymaga codziennej toalety uszu. U kotów w każdym wieku dość częsta jest cheyletielloza, charakteryzująca się świądem i śnieżnobiałym łupieżem na całej sierści kota. Inwazja wszołów nie jest trudna do zwalczenia, jednak jaja (gnidy) mocno przyczepiają się do sierści i trudno je usunąć. Dlatego zdarza się, że trzeba kota całkowicie ogolić, co nie budzi zachwytu opiekunów – ani samego kota.

    Biało-szary kot leży pomiędzy dłońmi w niebieskich rękawiczkach

    Diagnostyka pasożytów zewnętrznych

    Podstawą diagnostyki w gabinecie weterynaryjnym są wywiad i badanie kliniczne. Dodatkowo ważna jest ocena zmian skórnych, ich lokalizacja, wygląd, a także określenie stopnia świądu u kota. Bywa, że pasożyty są widoczne gołym okiem, jak np. kleszcze czy pchły i ich odchody. Dodatkowo pobierane są zeskrobiny z powierzchni ciała kota, z miejsc, gdzie występują zmiany skórne. Taki preparat oglądany jest pod mikroskopem i sprawdzana jest obecność ektopasożytów (niewidocznych dla oka człowieka, jak np. nużeniec, świerzb czy cheyletiella), ich jaj czy innych charakterystycznych cech. W przypadku wydzieliny w uszach pobierana jest próbka do badania pod mikroskopem na obecność świerzbowca usznego.

    Należy pamiętać, że podobnie do chorób parazytologicznych będą objawiać się inne schorzenia dermatologiczne, jak np. grzybica, alergia pokarmowa czy poważniejsze schorzenia, jak pęcherzyca liściasta. Dlatego też lekarz może zdecydować o wykonaniu dodatkowych badan, by wykluczyć inne choroby.

    Jak zapobiegać ektopasożytom u kota?

    Aby zapobiec inwazji pcheł, kleszczy czy innych pasożytów, stosuje się różne środki przeciwpasożytnicze. Preparaty te to środki owado-, kleszczo- bądź roztoczobójcze lub też środki o działaniu tylko odstraszającym.

    Do produktów na ektopasożyty o działaniu bójczym należą preparaty w postaci:

    • kropel na kark (typu spot-on) – najczęściej wybierane produkty, łatwe w użyciu. Niekiedy wykazują dodatkowe działanie odstraszające ektopasożyty i odrobaczające z endopasożytów. Czas działania zależy od składu produktu i wynosi od 1 aż do 3 miesięcy. W zależności od tego, jaki produkt wybierzemy, od masy ciała kota oraz od tego, czy preparat działa też na ektopasożyty i przez jaki czas (1 czy 3 miesiące), cena wyniesie między 40 a 200 zł;
    • sprayów do rozpylenia na powierzchni ciała – dość stara metoda, aktualnie nie do końca skuteczna i zazwyczaj niezalecana, stosowana najczęściej u młodych kociąt;
    • obroży – dość wygodne; aby działały prawidłowo, nie mogą być ściągane, czas działania ochrony zależy od składu, ale zwykle to między 3 a 8 miesięcy. Zazwyczaj oprócz działania bójczego wykazują działanie odstraszające. Należy wybrać obrożę bezpieczną, która na wypadek zawiśnięcia kota na ogrodzeniu czy gałęzi ulegnie rozerwaniu. Ceny wahają się między 30 a 140 zł;
    • tabletek – łatwa forma podania, bardzo dobre działanie bójcze bez efektu odstraszania, wymagają podawania co 4-5 tygodni. Cena w zależności od masy ciała kota to około 30-60 zł.

    Spektrum działania preparatów powinno obejmować przede wszystkim zwalczanie wszołów, kleszczy, pcheł i cheyletielli. Pamiętajmy o regularnym podawaniu preparatów kotu. Warto notować datę ostatniego podania, aby robić to regularnie. Chcę także wyraźnie zaznaczyć, że pod żadnym pozorem nie wolno stosować produktów o podobnym działaniu, ale przeznaczonych dla psów. Niektóre preparaty znacznie różnią się składem i podane kotu mogą doprowadzić nawet do zgonu.

    Przy zwalczaniu ektopasożytów warto określić stopień narażenia kota na taką inwazję.
    Koty domowe, niewychodzące mają mniejsze szanse na zachorowanie, więc nie wymagają regularnego podawania tego typu preparatów. Inaczej już będzie, jeśli w domu razem z niewychodzącym kotem mieszka pies. Ten często wychodzi na dwór, nieraz biega po łąkach i lasach. W takim przypadku może być wektorem kleszcza czy pcheł i przynieść je do domu, tak więc stosowanie produktów przeciw ektopasożytom u kota wydaje się zasadne. Bywa także, że kot wychodzący tylko na balkon lub też po porostu będący w domu, gdzie otwierane są często okna, a blisko jest teren zielony, złapie kleszcza. Dlatego niektórzy opiekunowie w sezonie letnim decydują się na taką ochronę dla swojego pupila.
    Stosowanie preparatów zwalczających ektopasożyty jest szczególnie istotne u kotów wychodzących. To nie tylko ochrona przed inwazją pasożytów, ale także zabezpieczenie, by kot nie przenosił ich na domowników.

    Profilaktyka ektopasożytów dotyczy także kotów przygotowujących się do podróży za granice naszego kraju. Warto przed wyjazdem sprawdzić aktualne obostrzenia dotyczące miejsca, dokąd się wybieramy, aby odpowiednio dobrać preparat i podać go we właściwym czasie. Nawet jeśli dany kraj nie wymaga takiej ochrony, to warto ją zastosować. Trzeba pamiętać, że chociażby w krajach basenu Morza Śródziemnego istnieją inne ektopasożyty i inne choroby przez nie przenoszone, które są trudno diagnozowane u nas w Polsce. Podobnie warto zadbać o profilaktykę przed planowanym pobytem w hotelu dla zwierząt czy przed wystawą, gdzie jest większa kumulacja kotów i większe ryzyko ektopasożytów.

    Oprócz regularnego podawania odpowiednich preparatów należy przeglądać sierść kota. Jak wiemy, koty same czyszczą swojego futerko i wygryzają wszystko, co tylko im przeszkadza. Trudno więc na pierwszy rzut oka zauważyć kleszcza czy pchły. Jednak należy co jakiś czas zrobić tak zwany przegląd kota – zajrzeć mu do uszu, obejrzeć skórę pod pyszczkiem czy w pachwinach. Szczególnie dotyczy to kotów bezzębnych, które bez siekaczy nie poradzą sobie z pchłą czy kleszczem. Zauważonego kleszcza należy jak najszybciej usunąć. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek objawów skórnych należy jak najszybciej udać się do gabinetu weterynaryjnego w celu diagnostyki i wyznaczenia odpowiedniego protokołu leczenia danej choroby.

    lek. weterynarii Małgorzata Glema