Spis treści:
- 1. Czym są i jak wyglądają robaki u kota?
- 2. Pasożyty wewnętrzne, endopasożyty – białe robaki u kota
- 3. Inne pasożyty w organizmie kota – nicienie płucne
- 4. Skąd się biorą pasożyty u kota?
- 5. Objawy – po czym poznać, że kot jest zarobaczony?
- 6. Diagnostyka pasożytów wewnętrznych
- 7. Co zrobić, jeśli kot jest zarobaczony? leczenie
- 8. Czy można samemu odrobaczyć kota?
- 9. Leki na pasożyty u kota
- 10. Ile trwa odrobaczanie kota
- 11. Jak zachowuje się kot po tabletce na odrobaczanie
- 12. Czy robaki u kota są niebezpieczne dla człowieka i czy możemy się zarazić? zoonozy
- 13. Robaki zewnętrzne, ektopasożyty – pasożyty w sierści kota
- 14. Objawy obecność pasożytów zewnętrznych
- 15. Diagnostyka pasożytów zewnętrznych
- 16. Jak zapobiegać ektopasożytom u kota?
Robaki u kotów, często określane jako pasożyty, są powszechnym problemem, który może dotknąć zarówno zwierzęta domowe, jak i wychodzące. Pasożyty wewnętrzne, takie jak glisty czy tasiemce, mogą bytować w przewodzie pokarmowym, podczas gdy inne, jak nicienie płucne, osiedlają się w układzie oddechowym. Przeczytaj, jakie pasożyty najczęściej występują u kotów, jakie objawy mogą powodować oraz jak je diagnozować i leczyć.
Czym są i jak wyglądają robaki u kota?
Przede wszystkim należy odpowiedzieć na pytanie, czym są robaki. Jest to potoczna nazwa pasożytów, nieużywana na co dzień w języku medycznym. Mówiąc „robaki”, najczęściej mamy na myśli pasożyty wewnętrzne, dokładnie obleńce, które kształtem przypominają makaron. Chciałabym jednak, by artykuł był poprawny, więc to, co nazywamy potocznie robakami, będziemy nazywać pasożytami. U kotów, podobnie jak u innych gatunków zwierząt, mogą występować pasożyty wewnętrzne, czyli bytujące wewnątrz organizmu, lub zewnętrzne, bytujące na powłokach ciała.
Pasożyty wewnętrzne, endopasożyty – białe robaki u kota
Każdy, kto widział w stolcu kota białego robaka przypominającego makaron lub wystającą z odbytu „nitkę”, na pewno wpadł w panikę. Nie jest to wbrew pozorom rzadki widok, szczególnie gdy jest się opiekunem przygarniętego bezdomnego kociaka. Statystyki mówią wprost: większość kociąt jest zarobaczonych, a do zarażenia dochodzi już podczas karmienia ich mlekiem przez matkę. A to, co widzimy, to prawie na pewno glista kocia.
Ale po kolei! Należy wyraźnie podkreślić, że pasożyty u kota to nie tylko glista. Jest ich znacznie więcej, a niektóre z nich w ogóle nie są widoczne dla oka człowieka. To, że w kale nic nie ma, nie oznacza, że kot nie ma pasożytów.
Najczęstsze endopasożyty u kotów w Polsce to:
- Glisty (Toxocara spp.), w tym glista kocia (Toxocara cati)
- Tasiemce (Dipylidium caninum, Taeniaeformis bardzo rzadko u kotów)
- Nicień płucny kotów (Aelurostrongylus abstrusus)
- Tęgoryjce (Ancylostomatubaeforme, Uncinaria spp. rzadko u kotów)
- Pierwotniaki:
- Giardia duodenalis, nazywana potocznie giardią
- Tritrichomonas foetus, czyli rzęsistek
- Cystoisospora (syn. Isospora) spp., wywołują cystoizosporozę, nazywane potocznie kokcydiami
- Cryptosporidium felis, także należy do kokcydii
- Toxoplasma gondii, wywołuje toksoplazmozę
- Hammondia spp., rzadko diagnozowana wśród kotów
- Sarcocystis spp., należące do kokcy
Jak wspomniałam, u kociąt występuje przede wszystkim glista kocia. W tym wieku zwierzęta są również podatne na dość groźne dla nich infekcje pierwotniacze (kokcydia, rzęsistki, giardię). Wraz z wiekiem koty nabierają odporności na te małe pasożyty i stają się ich bezobjawowymi siewcami. Wśród pasożytów kotów dość często mówi się o toksoplazmie, która wywołuje toksoplazmozę, także ludzi. Nie zawsze jednak wiemy, że możliwość zarażenia się tym pasożytem od kota jest naprawdę znikoma, kotek rozsiewa je przez bardzo krótki czas, bo tylko przez około 2 tygodnie w ciągu całego życia. Więcej o toksoplazmozie przeczytasz w artykule o odrobaczaniu kotów.
Starsze koty mogą być zarażone tasiemcem, i nie musi być go widać w kale. W przypadku tasiemczycy, jeśli coś widzimy, to są to pojedyncze człony tasiemca, przypominające ziarenko ryżu, przyczepione do sierści w okolicy odbytu kota.
Inne pasożyty w organizmie kota – nicienie płucne
Warto podkreślić, że pasożyty wewnętrzne to nie tylko robaki bytujące w przewodzie pokarmowym kota. Coraz częściej w Polsce mówimy o nicieniu płucnym, który osiedla się w układzie oddechowym kota, dokładnie w oskrzelikach i przewodzikach pęcherzykowych.
Warto pamiętać także o nicieniach sercowych i podskórnych (Dirofilaria immitis i repens), nie występują one jednak na naszej szerokości geograficznej, nie ma ich w Polsce. Jeśli jednak nasz kot podróżuje, chociażby do krajów basenu Morza Śródziemnego, musimy pamiętać, że tam możliwe jest zarażenie innymi pasożytami, chociażby dirofilariami.
Skąd się biorą pasożyty u kota?
To pytanie bardzo często zadawane przez opiekunów. Przecież kot nie wychodzi z domu, nie ma kontaktu z innymi zwierzętami lub wychodzi tylko na balkon czy na trawnik w ogródku – to po co go odrobaczać czy badać jego kał co pół roku?
Niestety, trzymaniem kota w domu nie uchronimy go przed pasożytami, a co dopiero gdy wychodzi na ogródek. Nie wspominając o kotach wolno żyjących czy wychodzących.
Każdy pasożyt ma swój cykl życiowy, według ściśle określonego schematu oraz określonego żywiciela pośredniego i ostatecznego, którym jest kot. Wśród żywicieli pośrednich opisywanych robaków możemy wymienić owce, bydło, kozy, świnie, gryzonie, ptaki, króliki. Każdy pasożyt ma swoją formę inwazyjną, którą zaraża inne zwierzęta. Najczęściej są to rozsiewane do środowiska wraz z kałem jaja. Niezachowanie podstawowych zasad higieny, co dla zwierząt nie jest trudne, wystarczy, by się zarazić. Jaja glist czy tasiemców czekają praktycznie wszędzie. Co więcej, jaja lub też oocyty pierwotniaków mogą przetrwać wiele miesięcy np. w glebie, jeśli warunki środowiskowe na to pozwalają. Formy inwazyjne, jak larwy, mogą znajdować się w mięśniach, czyli mięsie, zwierząt, które są żywicielami pośrednimi, a nasze kociaki je zjadają, szczególnie gdy żywione są nieprzebadanym, surowym mięsem czy podrobami nieznanego pochodzenia. Ponadto larwy te mogą być obecne w drobnej zwierzynie, jak np. w ptakach, myszach, nornicach, kretach, płazach czy nawet w ślimakach. Może ktoś tu się zdziwi, ale to właśnie mięczaki, a przede wszystkim ślimaki, przenoszą nicienie płucne, gdyż są ich żywicielami pośrednimi.
Nie zapominajmy także o wektorach pasożytów. Dla przykładu pchła bardzo często, gryząc kota, przenosi tasiemca. W krajach śródziemnomorskich komary mogą przenieść nicienia sercowego czy podskórnego.
To, że kot nie opuszcza domu, oczywiście znacznie ogranicza możliwość zarażenia się pasożytem, jednak my wychodzimy na dwór, nasze buty stoją w domu. Ponadto kot nieraz dostanie surowe mięso, poliże opakowanie po nim czy nawet sam dopadnie śmietnik, ptaki mogą dostać się na balkon, inne zwierzęta, jak chociażby myszy, załatwiać swoje potrzeby na przydomowym trawniku. Innymi słowy – nie jesteśmy w stanie stworzyć warunków idealnie sterylnych, gdzie żaden pasożyt nie może się dostać.
Objawy – po czym poznać, że kot jest zarobaczony?
Objawy zarobaczenia pasożytami wewnętrznymi u kotów wynikają przede wszystkim z nieprawidłowej pracy przewodu pokarmowego, w tym nieprawidłowej perystaltyki jelit, co wiąże się z biegunkami lub zaparciami. Niekiedy zauważamy zmienny stolec – raz rzadszy, raz prawidłowy. Często w przypadku giardiozy opisuje się zmienność kału – jednego dnia jest miękki ze śluzem, a kolejne dwa dni stolec jest prawidłowy. Zdarza się także zmiana jego koloru lub pojawienie się w nim śluzu czy krwi. Często daje się zauważyć uporczywe przełykanie śliny, a nawet wymioty. Niektóre z pasożytów, w tym glisty lub nicienie płucne, mogą wywołać zapalenie płuc, objawy z górnych i dolnych dróg oddechowych, takie jak silny kaszel, przypominające momentami ataki kociej astmy.
Jednak zarobaczenie nie musi się mocno i intensywnie objawiać, a może dawać też zupełnie inne, drobne symptomy. Co zawsze podkreślam, choroba pasożytnicza przede wszystkim wpływa na spadek odporności organizmu, zaburza jego homeostazę. Jest to także bodziec (trigger) do rozwoju innych chorób, jak np. grzybicy, chorób wirusowych czy przewlekłych zapaleń, a nawet chorób nowotworowych.
Objawy parazytozy uzależnione będą także od rodzaju pasożyta i tego, jaką chorobę ostatecznie wywołuje u swojego żywiciela. Intensywność objawów zależy od kondycji kota, stopnia rozwoju układu odpornościowego, wieku, chorób współistniejących, a także stopnia zaawansowania inwazji pasożytniczej. Choroby pasożytnicze mogą przebiegać nadostro, ostro, lub subklinicznie. Nikt nie powiedział też, że w organizmie może być tylko jeden pasożyt. Bardzo często u kociaków znajdujemy w kale jednocześnie rzęsistka, giardię i glistę kocią. W takiej sytuacji przebieg objawów będzie najczęściej ostry lub nadostry.
Do najczęstszych objawów zarobaczenia endopasożytami należą:
- wymioty,
- biegunka lub zaparcia,
- krew w stolcu,
- śluz w stolcu,
- zaburzenia wypróżniania,
- wzdęcie,
- bóle brzucha,
- zaburzenia oddychania,
- objawy z górnych i dolnych dróg oddechowych,
- apatia,
- spadek apetytu,
- pogorszenie okrywy włosowej,
- wysunięcie trzeciej powieki,
- nadmierne wypadanie sierści,
- anemia,
- zapalenie przewodu pokarmowego.
U kociąt, zwierząt starszych i tych o osłabionej odporności może dojść do hipoglikemii, anemii, letargu czy nawet do pojawienia się drgawek i innych objawów neurologicznych. Ostatecznie zaawansowana choroba pasożytnicza, szczególnie w młodym wieku, może doprowadzić do zgonu.
Diagnostyka pasożytów wewnętrznych
Diagnostyka robaczyc to przede wszystkim badanie kału. Laboratoria dysponują szeroką ofertą badań w kierunku wykrywania pasożytów. Podstawowe to rozmaz kału i badanie mikroskopowe, a także flotacja i sedymentacja w celu wykrycia jaj pasożytów. Warto pamiętać również o metodach droższych, jednak niekiedy bardziej skutecznych ze względu na wysoką czułość i specyficzność, jak badania ELISA lub PCR.
Warto skonsultować z lekarzem weterynarii, jakie badanie chcemy wykonać i po co – co się dzieje, jakie kot ma objawy lub co chcemy wykluczyć.
Dla przykładu – badanie w kierunku pierwotniaków (rzęsistek, giardia) to przede wszystkim badanie mikroskopowe i rozmaz kału, ale niekiedy konieczne są badanie PCR czy testy ELISA. By zbadać kał w kierunku glisty – wybieramy flotację. By zbadać kał w kierunku nicieni płucnych – decydujemy się na dość rzadko stosowane badanie, metodę Baermanna.
W celu profilaktyki i wykluczenia, że kot jest zarażony nicieniami lub tasiemcami, niezbędne jest także wykonanie badań próbek odchodów. Należy podkreślić, że jednorazowe badanie stolca nie wyklucza pasożytów. Wszystko zależy od tego, w jakim momencie zbieramy kał, czy występuje siewstwo jaj danego pasożyta. Niejednokrotnie opiekun widzi dorosłą postać glisty w stolcu, ale we flotacji nie znajdujemy jaj. Tak więc jeśli badamy stolec profilaktycznie, kot nie ma objawów, a jedynie chcemy kontrolować jego zdrowie, to należy takie badania wykonywać regularnie, przynajmniej co 3 miesiące.
Jeśli natomiast kot ma objawy, źle się czuje, mimo ujemnego (negatywnego) wyniku na pasożyty lekarz może zdecydować o kolejnych badaniach za 1-2 tygodnie bądź dodatkowych, bardziej szczegółowych badaniach.
Ważne jest, aby próbki kału były dostarczone prawidłowo, w odpowiednich pojemnikach (nie słoiczkach, pudełkach po kremie czy innych dziwnych pojemnikach). Taki pojemnik na kał można zakupić w aptece lub w gabinecie weterynaryjnym. Najlepiej, gdy zbieramy próbki przez kolejne 3 dni, z każdego stolca kociaka. Wtedy mamy większą pewność co do powodzenia badania. Im mniej żwirku w próbce, a więcej stolca, tym lepiej, ale wiadomo, że jest to trudne zadanie, gdy kot załatwia się do kuwety.
Co zrobić, jeśli kot jest zarobaczony? Leczenie
W przypadku dodatniego wyniku badania, czyli jeśli potwierdzi ono obecność danego pasożyta czy pasożytów, należy wdrożyć odpowiednie leczenie. Konieczna będzie konsultacja z lekarzem weterynarii, by ten dostosował odpowiednie leki zależności od wieku i kondycji kota oraz rodzaju wykrytego pasożyta.
Choroby pierwotniacze wymagają zupełnie innego protokołu leczenia niż obecność glisty czy tasiemca. Tutaj konieczne jest podawanie nawet antybiotyków przez kilka tygodni.
W przypadku potwierdzenia obecności glisty czy tasiemca sprawdzają się popularne produkty odrobaczające dla kotów, podawane w odpowiednich schematach.
W trakcie odrobaczania warto także zadbać o lekkostrawna dietę pupila oraz o dodatek probiotyków i prebiotyków przez kilka tygodni.