„Westie” to jedna z najpopularniejszych psich ras. Te niewielkie, białe, kudłate psy na pierwszy rzut oka wyglądają niepozornie, jednak drzemie w nich niespokojna dusza odkrywcy!
West highland white terrier to niewielkich gabarytów pies, wyróżniający się wspaniałą, jednolicie białą, długą sierścią. Ma proporcjonalną, mocną budowę ciała. Z pyska spoglądają na nas ciemnobrązowe, ciekawskie oczy. Trójkątne uszy westa są zawsze postawione do góry, podobnie jak krótki ogonek o marchewkowatym kształcie – zdradza to jego dziarską i nieustraszona naturę.
Pielęgnacja wspaniałej sierści westów wymaga szczególnej uwagi. Aby uniknąć kołtunów, psa tej rasy należy czesać codziennie. Oprócz tego co 4-8 tygodni west wymaga wizyty u groomera, który odpowiednio przytnie szybko rosnące futerko. Raz na 2-3 miesiące konieczne jest też trymowanie, dzięki któremu usuwamy martwe włosy, co poprawia jakość sierści tego teriera, a przy okazji pomaga utrzymać czystość w domu. O tym, jak dbać o psy, którym rosną grzywy zasłaniające oczy, przeczytasz w tym artykule. Ze względu na białe umaszczenie westy szybko się brudzą. Warto pamiętać, że ich skóra jest dosyć sucha i zbyt częste kąpiele mogą jej nie służyć. Wystarczy jedna kąpiel z użyciem szamponu na miesiąc. Po niej trzeba dokładnie wyczesać psa. Oprócz tego pielęgnacja westiego obejmuje przycinanie pazurków, czyszczenie uszu, a także częste i staranne szczotkowanie zębów.
Wbrew pozorom nie są to jedynie pieski do towarzystwa. Teriery przez wiele lat wykorzystywane były do łapania gryzoni w miastach i na wsiach, więc mają bardzo duże potrzeby łowieckie.
Westy chętnie i dynamicznie współpracują, o ile są zmotywowane (np. za pomocą ulubionej zabawki czy smakołyków). Są wytrwałe w dążeniu do celu. Niestety taka determinacja terierów objawia się także w prezentowaniu zachowań niechcianych, np. jeśli pies tego typu nauczy się, że gdy będzie szczekał na zamknięte drzwi, to mu je otworzymy – będzie wytrwale na nie szczekał, aż dopnie swego. Oczywiście jeżeli umiejętnie przekierujemy jego uwagę i będziemy nagradzali zachowania pożądane, to będziemy mieli bardzo fajnego towarzysza codziennego życia.
Tropienie, wyszukiwanie, gonienie, chwytanie i szarpanie różnych obiektów czy zabawa w przeciąganie pozwalają zaspokajać naturalne dla psów tej rasy potrzeby łowieckie.
W kontakcie z innymi czworonogami i ludźmi te pieski bywają różne (zależy to od cech osobniczych, więc trudno generalizować), ale jeżeli będą konsekwentnie prowadzone, a ich łowieckie zapędy zostaną zaspokojone, to mogą być wspaniałymi psami rodzinnymi.
Westy najczęściej odwiedzają gabinety weterynaryjne w związku z alergią i jej objawami – zarówno skórnymi, jak i gastrycznymi. U tej rasy spotykamy alergie pokarmowe, środowiskowe oraz kontaktowe. Atopia także nie należy do rzadkości. Często też z powodu alergii west ma problemy z zapaleniem zewnętrznego kanału słuchowego ucha. Pamiętajmy też przy tej rasie o higienie jamy ustnej, gdyż ma ona skłonność do szybkiego odkładania się kamienia nazębnego. Dlatego też westy miewają stany zapalne w jamie ustnej oraz powikłania np. ropne przetoki. Przedstawiciele tej rasy pojawiają się najczęściej w gabinecie z kulawizną kończyny miednicznej, gdzie powodem są zwichające się rzepki. Każde zaburzenie oddawania moczu, tj. kropelkowanie, krew w moczu, częste oddawanie moczu – powinny być skonsultowane u lekarza weterynarii ze względu na skłonność do kamicy pęcherza moczowego.
nowotwory pęcherza moczowego.
Według ZKwP, hodowcy nie mają obowiązku badać psów, jednak cenioną wśród nich praktyką jest badanie okulistyczne, kardiologiczne czy ortopedyczne psów dopuszczonych do rozrodu. Hodowle też często badają pod kątem chorób genetycznych, aby wykluczyć nosicielstwo najczęstszych chorób tej rasy.
Dobrym zwyczajem u psów w średnim wieku są podstawowe badania krwi wraz z hormonami tarczycy, aby sprawdzić stan zdrowia czworonoga i wykluczyć choroby endokrynologiczne, do których te psy mają skłonność. Pamiętajmy, że psy starsze, u których zauważamy kaszel bądź też nietolerancję wysiłkową, powinny być zbadane pod kątem choroby serca.
West highland white terrier to mały wulkan radości i energii, co ma mnóstwo zalet, ale może się też wiązać z pewnymi wyzwaniami dla opiekunów. Poznajcie Martę i Krzyśka oraz ich westie, Dramata. Skoro taki mały, uroczy psiak ma tak poważne imię, musimy zacząć od zapytania właśnie o nie, ale przede wszystkim dowiadujemy się dla Was, jak żyje się z przedstawicielem tej popularnej rasy na co dzień.
1. Na samym początku musimy zapytać: skąd takie „dramatyczne” imię dla takiego słodziaka?
Z wykształcenia oboje jesteśmy polonistami – są trzy rodzaje literackie: liryka, epika i dramat. Na pierwszy rzut Dramat, czyli utwór przeznaczony do wystawienia na scenie. Liryki i Epiki może też się dorobimy.
2. Psy rasy west highland white terrier wyglądają na megawesołe i towarzyskie. Czy aparycja przekłada się na osobowość i te cechy są obecne w charakterze Waszego psiaka?
Zdecydowanie tak i chyba najbardziej te cechy łączą się w jedną – nasz Dramat jest po prostu przyjazny. Co najfajniejsze to, że swoją radością i miłością obdarza równo każdego domownika.
3. Małe rozmiary, biała sierść, cudne brązowe oczy – westies z wyglądu są bardzo urocze, ale terier to jednak terier. Czy Dramat przejawia typowe dla terierów zachowania – niezależność, instynkt łowiecki, dużą potrzebę ruchu?
O tak! A jak już stał się prawdziwym mężczyzną, to co jakiś czas włącza mu się specjalny tryb – samiec alfa. Instynkt łowiecki ma bardzo silny, w domu uwielbia bawić się sznurami i zabawkami, którymi możemy się z nim przeciągać, a na każdym spacerze interesuje go tylko niuchanie, cały czas trzyma nos przy ziemi. Kiedy idziemy bez smyczy, zdarza się, że jak jakiś zapach jest na tyle interesujący, to pobiegnie i w ogóle się tym nie przejmie, że go wołamy lub że straci nas z oczu. Tak samo w sytuacji, kiedy zakocha się od pierwszego wejrzenia. Ćwiczymy zatem intensywnie skupianie się na słowach opiekuna. Dramat kocha ruch, bez problemu latem zdobył Śnieżkę na swoich łapkach, drogę powrotną też zaliczył. Sami byliśmy pod wrażeniem, że dał radę, ale może odezwały się gdzieś głęboko szkockie geny z regionu Highland?
4. Jak wygląda pielęgnacja sierści Waszego psiaka? Czy zajmuje ona dużo czasu? Czy utrzymanie białej sierści w czystości stanowi wyzwanie?
Myśleliśmy, że będzie gorzej. Ta sierść wcale nie łapie tak mocno brudu, gdy się psiaka regularnie czesze, to nie ma takiego dramatu… hehe. Sztywnego włosa po prostu brud się nie trzyma. Najbardziej chyba widać, jak się zakurzy. To mocno odczuliśmy w czasie pandemii, kiedy najczęściej chodziliśmy na długie spacery do lasu. No i wiadomo, ze względu na swoją budowę ciała i sierść najwięcej brudu zbiera „podwoziem” i łapami. Zimą i w deszczowe dni ratujemy się ubrankiem, wtedy po każdym spacerze wystarczy wytrzeć łapki. Dość regularnie chodzimy z nim do groomerki, nawet co 1,5-2 miesiące.
5. O westies mówi się, że są ogromnie przywiązane do swoich opiekunów. Czy Dramat to potwierdza i czy cecha ta sprawia jakieś problemy behawioralne?
Jest niesamowicie przywiązany, widać po nim, że jest smutny, kiedy wychodzimy bez niego. Poświęciliśmy jednak dużo czasu na to, żeby radził sobie z tym, kiedy zostaje sam w domu. Nigdy się nie zdarzyło, że został sam na cały dzień i coś zniszczył. Obawiamy się jednak, że teraz możemy mieć jakiś problem, ponieważ od ponad 2 lat Marta jest z nim w domu, a w wakacje kończy urlop rodzicielski.
6. Nasz behawiorysta wspomina, że westies potrafią być dość natrętne i często starają się osiągnąć cel szczekaniem. Czy Dramat też bywa taki… dramatyczny?
Aż tak dramatyczny nie jest, nasz egzemplarz nie wymusza niczego szczekaniem, no chyba, że chce nam towarzyszyć podczas porannego mycia zębów, a my przypadkiem zamkniemy mu przed nosem drzwi – wtedy da znać. Gdy czegoś chce, raczej chodzi i np. skacze na drzwi od balkonu – bo chce wyjść, na kaloryfer – bo chce posiedzieć na parapecie (mamy teorię, że w poprzednim wcieleniu mógł być kotem) itp.
7. A jak wygląda kontakt Waszego psa z innymi przedstawicielami gatunku? Czy Dramat oszczekuje inne psy?
Nie ma nic do suczek, szczeniaków i starszych psów, które są jego największymi kumplami. Nie lubi czarnych, dużych psów – i to chyba jakaś trauma z pierwszych spacerów jako szczeniak. Jak hormony buzują, to załącza się właśnie walka o terytorium i tryb samca alfa. Chociaż zdarza się również, że jest to jakiś mechanizm obronny – boję się, pokażę kły, to nie będzie widać, że się boję.
8. Co najbardziej lubicie w swoim psie i co sprawia, że nie zamienilibyście tej rasy na żadną inną?
Jest bardzo mądry – z prędkością światła opanowuje wszystkie komendy, których go uczymy. Ma bystre oczy – jakby rozumiał nas bez słów. Potrafi dostosować się do każdej sytuacji – bardzo dobrze zareagował na nowego członka rodziny, którego teraz również radośnie wita w drzwiach.
Tak naprawdę nie wiemy, czy rasa ma tu wielkie znaczenie, ale sentyment do niej pozostanie na pewno na zawsze.
9. Co byście polecili osobom, które pragną mieć westie?
Powiedzielibyśmy, że muszą być gotowe na wytężoną pracę. Naszego Dramata od początku trzeba było ustawić – pokazać jasne zasady, inaczej na pewno wszedłby nam na głowę.
Niech Was nie zwiodą te słodkie oczyska – to pies z charakterem.
10. Na koniec powiedzcie nam, jakimi trzema epitetami określilibyście swojego psa?
Przyjazny, uparty, wybredny (bo jak już Dramat coś zje, to każdemu psu będzie smakować).