Gruczoły okołoodbytowe u psa: przepełnienie, zapalenie i czyszczenie zatok

Gruczoły okołoodbytowe, a właściwie zatoki okołoodbytowe to niewielkie struktury znajdujące się tuż przy odbycie. Mają je tylko niektóre ssaki – w tym psy i koty. Produkowana przez gruczoły wydzielina służy przede wszystkim do komunikacji między osobnikami. Wielu psich opiekunów nie wie o istnieniu tych narządów, dopóki nie poczuje nieprzyjemnego zapachu z gruczołów. To właśnie ta charakterystyczna woń nierzadko jest powodem wizyty w gabinecie weterynaryjnym. Gruczoły mogą ulec przeładowaniu, wskutek czego może dojść do ich zapalenia, rozwoju ropnia, a nawet do powstania przetoki. Najczęstszym objawem tych schorzeń jest charakterystyczne saneczkowanie – co to takiego? Co robić w takiej sytuacji? Kiedy zgłosić się do lekarza weterynarii? Czym jest toaleta gruczołów oraz dlaczego jeden pies musi ją mieć wykonaną co kilka tygodni, a drugi wcale – wszystkiego dowiecie się z artykułu.

Czym są gruczoły okołoodbytowe i gdzie się znajdują – Fizjologia

Gruczoły okołoodbytowe to małe, okrągłe, symetryczne struktury. O ich położeniu mówimy, że znajdują się na godzinie 16 i 20 odbytu. Wielkością przypominają owoc winogrona. Gruczoły, a w zasadzie zatoki okołoodbytowe, wyścielone są od wewnątrz skórą, w której znajdują się liczne gruczoły apokrynowe, produkujące wydzielinę. Od gruczołów odchodzą malutkie i cienkie przewody, które swoje ujście mają bezpośrednio przy odbycie – co sprawia, że podczas defekacji zacisk mięśnia zwieracza odbytu pozwala na wydobywanie się wydzieliny z zatok. Gruczoły okołoodbytowe nie są widoczne gołym okiem, gdyż znajdują się pod skórą, pomiędzy mięśniami. Ich ujścia to bardzo małe dziurki na ścianach skóry oraz błony śluzowej samego odbytu.

Produkowana przez te gruczoły wydzielina ma oleistą lub pastowatą konsystencję i jest koloru jasnożółtego, zielonego lub brązowego. Cechy wydzieliny uwarunkowane są osobniczo. U jednego psa będzie żółta i wodnista, u drugiego gęsta i ciemnobrązowa. W obu przypadkach jest to fizjologia. Najbardziej charakterystyczny jest jednak zapach owej substancji. Istnieje wiele określeń go opisujących: rybi, trupi, zgniły – jednak nie ma takiego słowa, które oddawałoby go wprost. Jest on zdecydowanie nieprzyjemny i mdły, przez co nierzadko wzbudza obrzydzenie, ale i niepokój wśród opiekunów. Jako ciekawostkę dodam, że znana wszystkim cuchnąca wydzielina skunksów jest także produkowana przez gruczoły okołoodbytowe.

Wydzielina z gruczołów uwalniana jest na zewnątrz podczas defekacji w wyniku nacisku ze strony stolca. Dodatkowo skurcz mięśni odbytu prowokuje do ewakuacji wydzieliny z zatok. Po co komu takie gruczoły? Zdarza się, że w gabinecie słyszę takie pytanie. Ludzie ich nie mają, więc wydają się nam zbędne. Zwierzętom, a szczególnie psom, są one jednak bardzo potrzebne. Wydzielina z gruczołów służy przede wszystkim do komunikacji między osobnikami oraz do oznaczania terenu. Wiadome jest, że przodkowie psów oznaczali kałem swój rewir. Nie do końca jednak o sam kał (czyli resztki pokarmowe) chodzi, ale właśnie o charakterystyczną wydzielinę gruczołów okołoodobytowych. To, że jej zapach ma znaczenie u psowatych, można także zauważyć podczas witania się czworonogów. Obwąchiwanie okolic odbytu to jeden z pierwszych odruchów, gdy pies poznaje nowego kumpla. Zapach ten jest indywidualny i charakterystyczny dla danego psa i wiele o nim mówi.

Lekarz weterynarii Małgorzata Glema.

 

Opróżnianie gruczołów

Zdrowy pies fizjologicznie opróżnia gruczoły okołoodbytowe każdorazowo przy oddawaniu stolca. Są jednak sytuacje, w których opróżnienie gruczołów z wydzieliny będzie utrudnione, a zatem dojdzie do ich przepełnienia. Co więcej, u niektórych psów, a zwłaszcza u ras małych, zauważamy szczególnie trudności z fizjologicznym opróżnianiem gruczołów. Psy te są zdrowe, nie wykazują niepokojących innych cech, wad czy chorób. Niezbędna jest u nich regularna toaleta gruczołów, aby nie doprowadzić do ich zapalenia czy też do powstania przetoki.

Czyszczenie gruczołów to czynność, która wydaje się banalnie prosta, ale nie do końca tak jest. Niejeden właściciel próbował zrobić to sam, ale po nieudanej próbie przyznawał, że nie jest to tak proste, jak mogłoby się wydawać. Warto zatem poprosić lekarza weterynarii o instruktaż i obserwować bacznie cały proces. Stosując metodę zewnętrzną, należy przede wszystkim umiejętnie wyczuć gruczoł, zlokalizować go, a następnie w odpowiedni sposób ścisnąć, tak aby pod wpływem ucisku doszło do ewakuacji wydzieliny. Najważniejsze w tej procedurze jest prawidłowy chwyt, uniesienie ogona oraz odpowiednie trzymanie ręcznika papierowego (jest on zdecydowanie najlepszy do tego zabiegu). Istnieje także druga metoda (tak zwana wewnętrzna) opróżniania gruczołów, którą posługuje się tylko lekarz. Lokalizuje gruczoł, omacując go od wewnątrz, czyli od prostnicy. Metoda ta jest wykorzystywana głównie przy większych przepełnieniach gruczołu lub gdy mamy trudność z ich lokalizacją (np. u otyłego psa).

 

Gruczoły można opróżniać pojedynczo lub obydwa jednocześnie. Nie ma lepszej czy gorszej metody. Wydaje się, że każdy pies po prostu wymaga indywidualnego podejścia, tak by toaleta gruczołów odbywała się sprawnie, skutecznie, szybko i możliwie bezboleśnie. Wszystko zależy od tego, jak zlokalizowane są gruczoły (czy płytko, czy głęboko), jak są duże oraz czy wydzielina jest bardziej wodnista czy gęsta.

 

Opiekunowie często pytają, czy zabieg ten boli. Dla jednych psów jest on bardzo nieprzyjemny, są one wręcz agresywne, nie pozwalają umyć okolicy odbytu, a każde kolejna próba opróżnienia gruczołów to dla nich ogromny stres. Są jednak psy, które może nie są szczęśliwe, ale z pokorą znoszą zabieg i odczuwają po nim ulgę. Jedno jest pewne: jeśli nie dopuścimy do maksymalnego przepełnienia gruczołów, zabieg ten jest mniej bolesny. Dlatego też regularność ich toalety ma ogromne znaczenie.

 

Problemy z opróżnianiem gruczołów

Nie jest do końca jasne, dlaczego niektóre psy mają problem z naturalnym opróżnianiem gruczołów, a inne nie. Wiemy, że są rasy podatne na choroby gruczołów, jak np. labradory oraz większość ras małych: buldożki francuskie, mopsy, maltańczyki czy cavaliery. Częściej przypadłość ta dotyka psy otyłe oraz alergików. Najczęściej wśród przyczyn znajdujemy przewlekle zatwardzenia lub biegunki. Nieprawidłowy stolec nie uciska na gruczoły i nie wywołuje pracy zwieracza odbytu, a co za tym idzie nie dochodzi do ewakuacji wydzieliny. W ten sposób luźny, wodnisty stolec przy biegunce nie wywołuje fizjologicznej pracy odbytu. Podobnie przewlekłe zaparcia, gdy pies nie defekuje regularnie, przyczyniają się do przepełniania gruczołów. Bywają także cechy osobnicze, jak gęsta konsystencja wydzieliny, która zapycha przewody wyprowadzające.

W przypadku, gdy czworonóg cierpi na przewlekłe zaparcia, należy dociec ich przyczyny i ją wyeliminować. Podobnie w przypadku przewlekłych biegunek. W tym celu wymagana może być dokładniejsza diagnostyka problemu – posiew kału, badania krwi czy USG jamy brzusznej. Niezbędna jest także analiza diety – jej jakości, liczby posiłków w ciągu dnia etc. Prawidłowy, zwarty stolec to podstawa, aby gruczoły oczyszczały się fizjologicznie. Ponadto wysoka ilość błonnika jest kluczowa, aby usprawnić perystaltykę jelit i poprawić jakość stolca. Istnieją także karmy o zwiększonej jego zawartości. Na rynku zoologicznym są także dostępne suplementy z błonnikiem mające na celu usprawnienie oczyszczania gruczołów. Dodatkowo sugeruje się wdrożenie suplementacji niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym przede wszystkim omega 3, które mogą ograniczyć stan zapalny w gruczołach. Warto także wykluczyć niedoczynność tarczycy. W przypadku alergii należy zminimalizować alergeny środowiskowe lub pokarmowe. Jeśli pupil jest otyły, nadmiar tkanki tłuszczowej wokół gruczołów powoduje, że nie opróżniają się one prawidłowo. Powinniśmy zmienić jego posiłki na dietetyczne oraz zwiększyć aktywność fizyczną psa w celu zgubienia zbędnych kilogramów. Zdarzają się pacjenci, u których wszystko jest zbadane, sprawdzone, żywienie prawidłowe, a i tak zapychają się im gruczoły. Są to osobnicze cechy i niektóre psy po prostu tak mają. Ich wydzielina zazwyczaj jest fizjologicznie bardziej gęsta i zatyka przewody wyprowadzające, uniemożliwiając ich opróżnianie.

 

Częstotliwość opróżniania gruczołów oraz objawy ich przeładowania

To cecha bardzo indywidualna. U niektórych wymagana jest toaleta aż co 3 tygodnie, podczas gdy u innych dwa razy do roku. Ważne jest, by obserwować psa. Większość z nich pokaże, że trzeba udać się do weterynarza na oczyszczenie gruczołów. Charakterystycznym i najczęstszym objawem przeładowania gruczołów jest tak zwane saneczkowanie. Pupil przyjmuje pozycję siedzącą i przebierając przednimi łapami, posuwa się do przodu, jednocześnie ocierając odbyt o podłoże. Czyli po prostu pies jeździ pupą po dywanie lub trawie. Do innych, częstych objawów należą także problemy z oddawaniem kału, często bezproduktywne napinanie się w pozycji kucznej. Okolica gruczołów mocno swędzi, a nawet sprawia ból. W związku z tym pies się natrętnie wylizuje, a nawet zachowuje, jakby coś go ugryzło – nagle podskakuje, popiskuje. Nierzadko spotyka się wygryzioną sierść się w okolicy odbytu lub po bokach ciała (gdy pies nie jest w stanie dosięgnąć zadu). Niekiedy objawy przeładowania gruczołów są szczególnie niespecyficzne, należą do nich zaburzenia chodu, kulawizna, osowiałość, brak apetytu. Pies sprawia wrażenie mocno cierpiącego. Przepełnione wydzieliną gruczoły mogą spowodować rozwój stanu zapalnego, ropnia, a nawet jego pęknięcie i powstanie przetoki. Zdarzają się jednak psy, które w żaden sposób nie sygnalizują problemu. Dopiero poważny stan zapalny gruczołów okołoodbytowych lub pojawiająca się krew z przetoki zasygnalizują istotę sytuacji. U psów z nawracającym zapaleniem zatok wyznaczamy odgórnie toaletę gruczołów np. co 2 miesiące. Na kontroli sprawdzamy ilość oraz jakość wydzieliny. Jeśli jest jej niewiele, przesuwamy termin kolejnej toalety o kilka tygodni. Jeśli są już mocno przeładowane, skracamy ten odstęp czasu. Tak, by ustalić najlepszy odstęp czasowy między kolejnymi zabiegami, by nie doszło do kolejnego zapalenia czy przeładowania gruczołów.

Boston terrier stoi na stole u lekarza weterynarii.

 

Choroby gruczołów okołoodobytowych

Najczęstszym problemem, jaki dotyka gruczoły, jest ich przeładowanie. Jak już wspomniałam, dzieje się to na skutek niedrożności ich przewodów wyprowadzających. Powodem tego mogą być uwarunkowania osobnicze, rasowe ale też inne choroby psa. Taka sytuacja może prowadzić do rozwoju zapalenia, ropnia czy przetoki gruczołów okołoodbytowych.

 

Zapalenie, ropień, przetoka gruczołu okołoodbytowego

Przewlekła niedrożność przewodów prowadzi do przeładowania zatoki okołoodbytowej. Wydzielina, która jest produkowana bez możliwości, ujścia powoduje powiększenie i napięcie skórnego woreczka. Gruczoły stają się twarde jak kamień. Jest to sytuacja niekomfortowa, a nawet bolesna. Najczęściej taki stan doprowadza do zapalenia samego gruczołu lub jego przewodów wyprowadzających. Nie zawsze więc gruczoł niedrożny będzie zmieniony zapalnie i odwrotnie. Zapalenie charakteryzuje się silną bolesnością gruczołów oraz zaczerwienieniem okolicy odbytu. Powiększenie zmienionego gruczołu może być widoczne w postaci twardej, czerwonej kulki tuż przy odbycie. W wydzielinie pojawia się krew lub ropa. Jej zapach oraz konsystencja najczęściej są zmienione i mają charakter zapalny. Wydzielina, która zazwyczaj jest wodnista, może stać się gęsta i zwarta, co utrudnia toaletę gruczołu. Lokalizacja gruczołów tuż przy odbycie sprzyja ich nadkażeniom bakteriami z grupy E. coli, Enterococcus faecalis, Clostridium perfringens. Każda defekacja, ruch, chód czy siadanie sprawiają psu problem. Ten za wszelką cenę próbuje się drapać, lizać, wygryzać w okolicy odbytu. Pojawia się saneczkowanie. Objawy przepełnienia gruczołu mogą także być ogólnoustrojowe i często są niespecyficzne: apatia, brak apetytu, zaburzenia chodu czy nawet gorączka. Gruczoły są tkliwe, a próba ich oczyszczenia jest bardzo bolesna. Dlatego też ważne jest tu płukanie odpowiednimi preparatami oraz bezpośrednie, miejscowe podanie leków. Antybiotyki, odpowiednie leki przeciwbólowe i przeciwzapalne są tutaj koniecznością. Zdarza się, że zmieniony zapalnie gruczoł przechodzi w ropień. Jest to sytuacja już skrajna i bardzo poważna. W takim wypadku nierzadko trzeba naciąć ropień (w znieczuleniu ogólnym), by usunąć jego zawartość. Nieleczony może doprowadzić do poważnej infekcji prostnicy i jelit.

Jeśli wydzielina nie ma ujścia z gruczołu, ten próbuje pozbyć się jej w inny sposób. Skóra napina się i pod wpływem ciśnienia po prostu pęka. W ten sposób tworzy się przetoka, czyli widoczny otwór w skórze. Pojawia się świeża krew oraz wydzielina gruczołów. Wydzielina może być wodnista, ale najczęściej jest bardzo gęsta. Taka przetoka wymaga natychmiastowego leczenia, przepłukania gruczołów, miejscowej dezynfekcji oraz podania odpowiednich leków. Rany nie zszywa się, miejsce szybko się goi pod wpływem leków oraz odpowiedniej i regularnej higieny. W przypadku zapaleń, przetok czy przeładowań istotne jest płukanie gruczołów. Wykonuje się to specjalną metalową igłą z okrągłą końcówką, czyli tzw. oliwką. Nie jest to proces bolesny, nic się nie nakłuwa, jednak może być nieprzyjemny, w szczególności gdy gruczoły są zmienione zapalnie. Igłę wprowadza się do ujścia przewodów i podaje odpowiednie leki. Także w ten sposób, płucząc, można rozpuścić stwardniałą wydzielinę. Dlatego też, gdy gruczoły są chore, częste wizyty w gabinecie nie należą do rzadkości. Co jest dość ważne, w trakcie leczenia schorzeń gruczołów, pies nie może wylizywać ich okolicy. A już na pewno, gdy doszło do przetoki. Ból i swędzenie powodują, że pies bardzo interesuje się tymi miejscami, niekiedy wręcz natrętnie. Nie sprzyja to gojeniu się rany, wręcz odwrotnie. Dlatego też na pierwsze dni terapii niezbędny będzie kołnierz.

Czynniki sprzyjające problemom z gruczołami okołoodbytowymi:

  • nadwaga/otyłość,
  • przewlekle, głębokie zapalenia skórne,
  • alergie środowiskowe i pokarmowe, w tym atopie,
  • niedoczynność tarczycy,
  • źle zbilansowana dieta (za mało błonnika).

 

Objawy, które towarzyszą chorobom gruczołów okołoodobytowych:

  • zaburzenia oddawania stolca,
  • widoczna ropa lub krew w okolicy odbytu, na legowisku, na podłodze,
  • wylizywanie okolicy odbytu (natrętne),
  • skręcanie zadem na boki,
  • wygryzanie ogona,
  • ocieranie zadem o podłoże, saneczkowanie,
  • wygryzanie sierści w okolicach odbytu lub po bokach ciała,
  • osowiałość, apatia, brak apetytu,
  • kulawizna, zaburzenia chodu,
  • gorączka.

 

W sytuacji, gdy zdiagnozowano nowotwór złośliwy gruczołu okołoodbytowego (gruczolakorak) lub gdy gruczoły wymagają ciągłej toalety i leczenia, można zdecydować o ich usunięciu czyli tzw. sakkulektomii. Wydaje się to doskonałym rozwiązaniem problemu! Niestety nie do końca. Ten zabieg chirurgiczny nie należy do prostych, wręcz jest mocno skomplikowany ze względu na delikatną okolicę. Dość częstą i poważną konsekwencją zabiegu jest nietrzymanie kału. Tak więc powinien być rozważany tylko w sytuacjach naprawdę poważnych.

Podsumowanie

Oczyszczenie gruczołów nie jest bolesne, ale potrafi być bardzo nieprzyjemne dla psa. Należy go zawsze przytrzymywać w trakcie zabiegu, jednoczenie chwaląc i nagradzając. Nie powinno się czyścić gruczołów, jeśli nie ma takiej potrzeby. Robienie tego tak po prostu, rutynowo, przy okazji innych zabiegów nie jest uzasadnione medycznie, a może doprowadzić do licznych mikrourazów, w wyniku których gruczoły z czasem przestaną fizjologicznie się opróżniać. W trakcie każdego oczyszczania może dojść do zapalenia i powstania tkanki bliznowatej. Tak więc u psów, u których nie diagnozujemy problemu, które nie wykazują objawów, nie powinno się czyścić gruczołów. Toaleta gruczołów przy okazji np. wizyty szczepiennej nie jest dobrym rozwiązaniem. Stres z nią związany może przyczynić się do powstania niechcianej reakcji poszczepiennej. Jeśli pies faktycznie ma częste problemy z gruczołami, warto na ich toaletę zgłosić się kiedy indziej.

Pies sam potrafi opróżnić sobie gruczoły, jeśli jest taka potrzeba. Saneczkowanie to zachowanie, które właśnie temu służy. Nic dziwnego, że czasami właściciel znajduje cuchnące plamy na dywanie i zachodzi w głowę, skąd się wzięły. Nieraz także słyszę od klientów historie o tym, że wieczorem, podczas głaskania na kanapie, nagle czują okropny zapach. W tej sytuacji pupil, relaksując się, opróżnił swoje gruczoły (popuszczając zwieracze odbytu). Zazwyczaj nie jest to powód do wizyty w gabinecie, chociaż jeśli coś niepokoi, warto to sprawdzić. Najczęściej pupil po prostu zostawił znak „tu byłem” i nie ma powodu do obaw.

Temat gruczołów niejednokrotnie wzbudza lęk czy wstyd przed rozmową. Mimo iż wiąże się z przykrym zapachem, nie powinien absolutnie być wstydliwy, z kolei zaniedbany problem może doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych dla psa.

Lekarz weterynarii, Małgorzata Glema