Spis treści:
Kleszcze. Z roku na rok jest ich coraz więcej i stanowią coraz większe zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia psów. Dlaczego? Otóż ich oporność na wszelkie substancje o działaniu bójczym i odstraszającym wzrasta, a łagodne zimy nie sprzyjają ich naturalnej eliminacji. Wszyscy kojarzymy krople na psi kark, które 10 – 15 lat temu przynosiły rewelacyjne efekty – jedna aplikacja chroniła psa przez cały sezon. Dziś takie preparaty są niemal zupełnie nieskuteczne. Nawet niezniszczalne, wodoodporne obroże czy tabletki nie zawsze spełniają swoje zadanie.
Odpowiednio dobrana ochrona przeciwkleszczowa jest bardzo ważna i powinna być całoroczna. Twojemu psu zagrażają bowiem nieprzyjemne choroby odkleszczowe.
Czytaj więcej: Choroby odkleszczowe u psów – objawy, leczenie.
Teoretycznie właściciele psów wiedzą, jakie środki na kleszcze są najskuteczniejsze. Trzeba jednak mieć świadomość, że w poszczególnych regionach Polski i innych krajów występują różne gatunki tych pajęczaków, o zróżnicowanej oporności na stosowane przeciwko nim preparaty. To, co pomoże uchronić przed kleszczami jamnika mieszkającego w centrum Warszawy, niekoniecznie zabezpieczy psa husky biegającego po lasach Wielkopolski, a tym bardziej pudla w którymś z państw basenu Morza Śródziemnego.
Czytaj więcej: Kleszcze u psa – profilaktyka, objawy, usuwanie.
Profilaktyka przeciwkleszczowa – co zrobić aby pies nie złapał kleszcza
W profilaktyce przeciwkleszczowej ważnych jest kilka faktów:
- Nie każdy preparat przeciwkleszczowy będzie skuteczny u twojego pupila. U psów o długiej sierści krople na kark i obroże przeciwkleszczowe zazwyczaj w ogóle się nie sprawdzają. Psy starsze i przewlekle chore mogą źle znosić efekty uboczne przyjmowanych Dlatego preparaty dobiera się indywidualnie, biorąc pod uwagę rasę, wiek oraz kondycję zwierzęcia.
- Większość preparatów działa bójczo, a nie odstraszająco. Takie efekty zapewnia stosowanie tabletek przeciwkleszczowych, części preparatów spot-on oraz niektórych obroży. Kiedy kleszcz wyczuje psa, nie będzie przed nim uciekał, tylko poszuka na jego ciele miejsca do żerowania. Zginie przy pierwszej próbie ugryzienia czworonoga – jest to tak zwany „pocałunek śmierci”. Kleszcz po nim usycha i sam odpada lub z łatwością można go usunąć. Taki rezultat dają przede wszystkim tabletki przeciwkleszczowe. Jeśli podasz taką swojemu psu, kleszcze mogą po nim chodzić (co wcale nie oznacza, że specyfik źle działa), ale nie zrobią mu krzywdy.
<p style="text-align: justify"Jeśli nie chcemy, by pies przynosił do domu pasażerów na gapę, warto zastosować dodatkowo repelenty w formie sprayu lub preparaty spot-on. Często zawierają one naturalne składniki, np. zioła. Zanim jednak zastosujemy repelenty wraz z tabletkami, należy dopytać lekarza, czy można te produkty łączyć ze sobą bez szkody dla zdrowia psa. Pamiętajmy, że niektóre rasy psów są szczególnie wrażliwe na pewne substancje. To samo dotyczy różnych gatunków zwierząt. Przykładowo, dla kotów permetryna o silnym działaniu odstraszającym kleszcze jest bardzo trująca i bezwzględnie zakazana.
- Niekiedy tabletka oraz repelent nie przynoszą oczekiwanych efektów W takiej sytuacji udaj się do weterynarza. Istnieje możliwość połączenia różnych preparatów o działaniu bójczym, ale zaleca się to robić tylko pod kontrolą specjalisty.
- Sprawdzaj po każdym spacerze, czy pies nie ma kleszcza. Nie istnieją preparaty dające 100% pewności, że żaden pajęczak nie wgryzie się w skórę zwierzaka.
- Samo stosowanie odstraszających repelentów czy przeczesywanie psiej sierści i wyciąganie z niej kleszczy nie wystarczą, aby ochronić pupila. Pajęczakowi wystarczą 4 godziny, by przekazać psu chorobę odkleszczową.
- Zdecydowana większość opiekunów zwierząt chorych na chorobę odkleszczową na pytanie, czy w ostatnim czasie widziała kleszcza, odpowie, że nie. Co to oznacza? Że naprawdę możesz przegapić intruza wbitego w skórę twojego psa.
O konieczności zabezpieczania psów przed kleszczami wspominałam już wiele razy. Myślę, że każdy z nas zna właściciela czworonoga cierpiącego na chorobę odkleszczową i że wszyscy mamy świadomość, jak duże jest zagrożenie. Niektóre psy po przechorowaniu np. babeszjozy mają przewlekłe problemy zdrowotne, u innych objawy np. boreliozy czy anaplazmozy występują dopiero po dłuższym czasie od ugryzienia kleszcza, co wiąże się ze żmudną diagnostyką. Do gabinetów weterynaryjnych trafiają też pacjenci, których dotknęła nie jedna, a kilka chorób odkleszczowych jednocześnie. Proces rekonwalescencji jest wtedy naprawdę długi. O kosztach diagnostyki i leczenia nie będę wspominać, ale możesz mi wierzyć, że zdecydowanie bardziej opłacalne jest solidne całoroczne zabezpieczanie psa przed pajęczakami.
Co zrobić jeżeli pies ma kleszcza
A co zrobić, jeśli kleszcz wbił się już w skórę zwierzaka? Czy jeśli jest niedziela po południu, czekać do poniedziałku, aż lekarz otworzy gabinet? A może jechać do placówki całodobowej w innym województwie? Czy kleszcza można czymś posmarować, żeby zdechł? Czy podać psu jakieś leki – tak jak w przypadku ludzi, u których pojawił się rumień i jest podejrzenie boreliozy?
Nie! Nic z tych rzeczy! Najlepiej jak najszybciej i jak najbardziej precyzyjnie usunąć niepożądanego gościa z ciała psa. Ale uwaga – zrób to z głową. Nie smaruj niczym kleszcza, nie dezynfekuj psiej skóry w miejscu, w które się wczepił – w ten sposób możesz jedynie przyśpieszyć jego odruch wymiotny, a zarazem zwiększyć możliwość zarażenia psa chorobą odkleszczową. Nie zaleca się też podawania psu żadnych profilaktycznych leków.
Jak usunąć kleszcza – kolejne kroki
- Uspokój psa, zajmij go czymś (może to być, gryzak). Możesz też poprosić kogoś, aby zainteresował czymś twojego pupila, odwrócił jego uwagę, głaskał, go i uspokajał. Pies powinien przyjąć wygodną dla siebie pozycję.
- Zlokalizuj kleszcza i odsuń od niego psią sierść.
- W trakcie usuwania kleszcza staraj się go nie ściskać, by do skóry psa nie dostała się jego ślina.
- Do wyciągnięcia pajęczaka, możesz użyć:
- specjalnej pęsety (nazywanej kleszczołapką),
- zwykłej pęsety (np. do regulacji brwi),
- pętelki ( lassa),
- kleszczyków.
Jeśli nie masz żadnego z tych narzędzi, możesz spróbować usunąć kleszcza palcami.
Chwyć intruza tuż przy psiej skórze i szybkim, zdecydowanym ruchem wyciągnij. Można także złapać go kleszczykami albo pęsetą i wykręcić w prawą lub lewą stronę. Palcami trudno jest go złapać, ale możesz użyć specjalnych kart do usuwania kleszczy lub haczyków („grabek”). Wsuń kleszcza w ich w dziurkę i szybkim ruchem przeciągnij przyrząd w jednej płaszczyźnie (przesuń do przodu). W ten sposób z łatwością usuniesz pajęczaka.
- Po wyciągnięciu kleszcza, skórę psa warto zdezynfekować odpowiednim preparatem.
- Nagrodź psa! Był dzielny!
- Obserwuj miejsce, z którego został wyciągnięty kleszcz, przez kilka kolejnych dni. Wprawdzie nie dowiesz się w ten sposób, czy pajęczak zaraził psa jakąś chorobą, ale niekiedy w miejscu ugryzienia pojawia się odczyn zapalny czy nawet ropień. Jeśli tak się stanie, koniecznie udaj się z psem do weterynarza.
- Pilnuj, by pies nie wylizywał tego miejsca. Możesz założyć mu kołnierz ochronny do czasu, aż przestanie go ono interesować.
- Obserwuj zachowanie swojego czworonoga, zwłaszcza, jeśli przebywaliście na terenach występowania kleszcza łąkowego (Dermacentor reticulatus), ponieważ wtedy rośnie ryzyko babeszjozy. Jej objawy mogą rozwinąć się w zaledwie kilka dni po ugryzieniu, ale obserwację zaleca się obserwację przez 3 tygodnie. W razie pojawienia się niepokojących oznak, takich jak apatia, spadek apetytu, gorączka, osłabienie kończyn, ciemne zabarwienie moczu czy biegunka, koniecznie zabierz psa do weterynarza.
- Przeanalizuj, dlaczego kleszcz wbił się w skórę twojego psa. Może stosowana dotychczas ochrona, jest zbyt słaba i należy nabyć ją inny środek?
A co począć, jeśli w skórze psa został fragment kleszcza? Nic. No chyba, że to naprawdę duży fragment lub cały odwłok. W takiej sytuacji udaj się do weterynarza, by wyciągnął te pozostałości (o ile to możliwe). Najczęściej jednak właścicielom czworonogów udaje się usunąć większą część kleszcza, a w psiej skórze zostają jedynie odnóża lub fragment aparatu gębowego. Można spróbować wyjąć je za pomocą igły, ale lepiej zostawić to miejsce w spokoju i jedynie obserwować. Z czasem utworzy się tam strupek, który odpadnie wraz z resztkami kleszcza.
Jeżeli, pies w panice ucieka i nie pozwala sobie usunąć kleszcza, nie dramatyzuj. Daj sobie i zwierzakowi trochę czasu – 20 minut naprawdę niczego nie zmieni. Przywołaj psa, zajmij go czymś, przygotuj się i po chwili podejmij kolejną próbę pozbycia się kleszcza, najlepiej z czyjąś pomocą. Najtrudniej usunąć pajęczaka z wrażliwej części ciała psa, np. okolic pyska czy oczu. Wtedy lepiej w ogóle nie próbować i od razu zabrać zwierzaka do weterynarza (a w gabinecie dobrze go przytrzymać).
Nie podam ci najlepszej metody na usunięcie kleszcza, bo takiej nie ma. Osobiście albo wykręcam kleszcze pęsetą (w prawo), albo traktuję je haczykiem. Wybierz sposób, który nie sprawi ci trudności, którą i nie będzie długo trwał. Trzeba zrobić to sprawnie, by nie zdenerwować psa. Usuwanie kleszcza nie boli. Twój pies może poczuć jedynie przypadkowe uszczypnięcie pęsetą lub pieczenie skóry pod wpływem środka do dezynfekcji, ale to wszystko. Zazwyczaj jego panika wynika ze stresu, a nie z bólu. Pamiętaj o tym!