Jak skłonić psa leniuszka do aktywności?

Ruch jest naturalną potrzebą każdego psa. Jego ilość jest zależna od rasy. Niektórym psom będzie wystarczać kilka spacerów dziennie, inne wymagają długiego, intensywnego wysiłku fizycznego kilka razy w tygodniu. Niemniej każdy czworonóg ma w DNA wpisaną potrzebę ruchu. Podobnie jest z chęcią do zabawy. Jeśli pupil nie wykazuje najmniejszej ochoty do bycia aktywnym, oznacza to, że coś jest nie tak. W takim układzie najpierw musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego pies nie chce się ruszać ani bawić? Zachęcamy Was, aby najpierw prześledzić zachowanie Waszego psa oraz zastanowić się, co może stanowić problem. Podpowiadamy w trzech działach, podzielonych każdy na trzy punkty, jakie aspekty należy rozważyć w przypadku braku chęci do ruszania się i jak zachęcić psa do aktywności.

Dlaczego pies nie chce się ruszać?

1. Analiza potrzeb psa

Jeśli obserwujemy u psa apatię, brak motywacji bądź chęci ruchu, musimy wziąć pod uwagę, że ich przyczyną może być depresja. Więcej o tej chorobie dowiesz się z poświęconego jej artykułu. Szukając odpowiedzi na pytanie o samopoczucie swojego psa, zastanów się, na ile zaspokojone są jego potrzeby. Czy ma szansę na swobodne spacery? Czy ma podczas nich możliwość rewirowania, czyli eksplorowania terenu, gdy jest spuszczony ze smyczy lub prowadzony na bardzo długiej smyczy, np. 10-15-metrowej? Czy może sobie swobodnie powęszyć? Czy ma zapewnioną wystarczającą ilość kontaktów społecznych? Jak często przebywa z innymi psiakami oraz innymi ludźmi?

Pomyśl o tym, w jakiej atmosferze przebywa pies. Jeśli np. jest taki moment, że pies Cię denerwuje, Wasza relacja jest zachwiana lub przeżywasz jakiś stres związany z różnymi sferami życia, pupil to wyczuje. Może się wówczas wycofywać, unikać właściciela, niepokoić się o niego.

Warto się także zastanowić, czy pies ma zapewnioną wystarczającą ilość stymulacji umysłowej. Czy umożliwiasz mu np. gry w wyszukiwanie przysmaków, wydobywanie jedzenia z maty węchowej, znajdowanie i zdobywanie nagród? Pamiętaj, że psy są drapieżnikami, a drapieżniki uwielbiają zdobywać, zatem jeśli pies nie ma możliwości zaspokojenia swojego instynktu zdobywcy, może być zwyczajnie smutny.

Istotnym komponentem psiego szczęścia jest także zabawa. Z ludźmi, z innymi psami, z samym sobą. Warto rozważyć, czy ta potrzeba jest faktycznie zaspokojona.

2. Poczucie bezpieczeństwa u psa

Kolejnym ważnym aspektem jest poczucie bezpieczeństwa u psa. Aby mógł być sobą, zwierzak musi czuć się bezpiecznie w środowisku, w którym przebywa. Jeśli czegoś się boi, żyje w mieście, boi się hałasów, jest stale narażony na stresujące czynniki, nie ma możliwości uniknięcia ich i znalezienia bezpiecznego dla siebie miejsca, może wówczas być zniechęcony do uczestnictwa w aktywnościach związanych ze zdobywaniem. W takim układzie musimy starać się zapewnić psu warunki do ruchu, które są odległe od stresujących go czynników. Czyli np. jeśli boi się hałasów w mieście, trzeba zabierać pupila na długie spacery za miasto, w ciche, spokojne miejsce. Gdy mieszkamy w mieście i do domu dociera dużo hałasów, postarajmy się znaleźć mu miejsce, gdzie może schronić się przed tymi stresującymi dźwiękami.

3. Ból u psa

Pies niestety nie powie nam, że coś go boli, a często to właśnie ból może go powstrzymywać przed aktywnością. Nie tylko ze względów czysto fizycznych, ale także emocjonalnych. Może uniemożliwiać uruchomienie potrzeb związanych ze zdobywaniem oraz realizacją naturalnych dla drapieżników aktywności ruchowych i w konsekwencji prowadzić do depresji, a więc zamykać go w błędnym kole.

Dlatego jeśli nasz pies sprawia wrażenie leniuszka, warto też poobserwować jego sposób poruszania się, apetyt itp. Jeśli tylko zauważymy jakiekolwiek niepokojące sygnały, należy skonsultować się z lekarzem weterynarii. Warto również wybrać się z psem do psiego fizjoterapeuty, który pomoże określić, czy w ciele pupila znajdują się bolesne obszary, oraz sprawdzi, w jakiej formie jest zwierzak. Jest to tym bardziej wskazane, jeśli nasz pies kiedykolwiek cierpiał na choroby układu ruchu lub doznał urazu. Więcej o tym, jak fizjoterapeuta psów może pomóc zadbać o sprawność pupila, dowiesz się z artykułu autorstwa Pauli Gumińskiej, naszego eksperta. Wyeliminowanie przyczyn zdrowotnych będzie wówczas kluczowe i musi zostać przeprowadzone, zanim zaczniemy pracować nad zachęceniem psa do ruchu.

Dlaczego pies nie chce się bawić?

Kolejne istotne pytanie, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć, brzmi: dlaczego pies nie chce się bawić? W tym przypadku należy rozważyć poniższe kwestie.

1. Rodzaj zabawy

Zastanów się, w jaki rodzaj zabawy angażujesz psa? Czy jest ona rzeczywiście przyjemnością? Czy na pewno jest oparta na współpracy, a nie nosi w sobie przypadkiem cech rywalizacji? Dobrze np., jeśli w zabawie w przeciąganie pojawiają się minimum dwie zabawki. Wówczas pies nie myśli, że zabawka, którą ciągnie, jest czymś, o co rywalizuje. Jeśli pokażemy mu, że w pewnym momencie zostawiamy pierwszą zabawkę i zapraszamy go do zabawy drugą, wyeliminujemy w nim poczucie, że jego cenna zabawka to coś, o co musi ze swoim opiekunem walczyć. Jednocześnie nadal będzie to coś, co zdobywa.

2. Atrakcyjność zabawy

Musimy się zastanowić, na ile atrakcyjna jest dla psa zabawa, którą mu proponujemy. Jeśli tylko trzymamy zabawkę i zachęcamy pupila, by podszedł i ją chwycił, to nie będzie to wystarczająco atrakcyjne w oczach czworonoga, ponieważ nie umożliwia mu zaspokojenia instynktu łowieckiego. Zdecydowanie ciekawsza będzie dla niego sytuacja, w której trzymając zabawkę, uciekamy przed nim, oddalamy się od niego, oczekując, że się do nas przyłączy. Pies wówczas ma poczucie, że musi gonić swoją zdobycz, czyli jest tu łowcą. Jeśli przełożymy taką zabawę na realną sytuację, w której uczestniczą pies i zając, to zdamy sobie sprawę, o co chodzi: pies nie będzie zaciekawiony zającem, jeśli ten przyjdzie do niego, za to pogoń będzie dla niego świetną zabawą i zachętą do wysiłku!

3. Atrakcyjność zabawek

Bardzo istotne w pobudzeniu chęci psa do zabawy jest to, czy ma odpowiednie, wystarczająco atrakcyjne zabawki. Niektóre psy nie będą chciały się bawić obiektami, które są twarde lub za krótkie. Dobrze, by zwierzak miał zabawkę, która jest długa i miękka, którą może gonić i zdobywać. Psy na ogół lubią szarpaki. Takie długie i miękkie zabawki mogą kojarzyć się psu np. z zajączkiem, za którym będzie miał ochotę pogonić. Oczywiście każdy pies ma swoje indywidualne preferencje. Gdy kupujemy mu różne zabawki, na ogół widzimy, które się bardziej u niego sprawdzają i cieszą się większym powodzeniem. Należy zatem takie preferencje naszego pupila uwzględniać.

Znaczenie jedzenia w aktywności psa

1. Atrakcyjność przysmaków

Jako opiekunowie musimy się zastanowić, czy przysmaki, jakie dajemy psu podczas zabawy lub nauki komend, są dla niego wystarczająco atrakcyjne. Tu znów każdy pies będzie miał inne preferencje. Niektóre wolą coś miękkiego, dla innych prawdziwym rarytasem będzie np. suszone mięso, jeszcze inne wolą coś większego do schrupania. Warto sprawdzić, co najbardziej odpowiada psu, odkryć, co sprawia, że ma większą motywację do działania, i w tego rodzaju smakołyki się zaopatrzyć na następny spacer czy zabawę.

2. Pora jedzenia vs. aktywność

Istotne jest nie tylko, co dajemy psu, ale także, kiedy go karmimy. Jeśli np. po powrocie ze spaceru dajemy mu karmę i wkrótce po posiłku próbujemy go zaciągnąć do ćwiczeń, to chyba możemy się domyślać, jak pies zareaguje. Po jedzeniu będzie raczej nieco rozleniwiony, senny i bardziej skory do drzemki niż do wspólnych aktywności. W organizmie psa, dokładnie tak jak u człowieka, po posiłku wytwarza się szereg neuroprzekaźników odpowiedzialnych za zahamowanie reakcji i zwiększoną senność oraz relaks. Psy w kontekście neurobiologicznym są podobne do ludzi. Ta świadomość może nam podpowiedzieć, który moment dnia jest najlepszy na aktywność.

Nigdy nie powinniśmy narzucać się psu, gdy jego aktywność jest naturalnie mniejsza, ale powinniśmy wykorzystywać właśnie te momenty, kiedy zauważamy, że pies jest bardziej pobudzony, zainteresowany kontaktem z człowiekiem, zainteresowany smakołykami. Czasem dobrym pomysłem na pobudzenie motywacji pupila będzie jego lekkie przegłodzenie. Trzeba jednak umieć to odpowiednio zbalansować, aby nie doprowadzić do stanu deprywacji – czyli momentu, gdy pies będzie zniechęcony lub podenerwowany. Znalezienie złotego środka między motywacją a deprywacją jest prawdziwą sztuką trenerską, należy uważać, żeby nie przesadzić w żadną ze stron. Celem jest pies zmotywowany, a nie przemotywowany lub zdeprywowany, bo wówczas może u czworonoga wzrastać poziom stresu, który, jak pisaliśmy wyżej, może zniechęcać do ruchu.

3. Sposób podawania jedzenia

Kolejnym aspektem jest sposób, w jaki podajemy psu jedzenie. Świetnym pomysłem jest organizowanie naszemu pupilowi ćwiczeń węchowych – chowanie smakołyków w domu, co zachęca go do szukania. Innym ciekawym rozwiązaniem może być stosowanie mat węchowych, w których również pies musi wywęszyć ukryte smakołyki. Jeśli dajemy psu smakołyki z ręki, warto również użyć technik motywujących, np. polowania na przysmak rzucony w trawę, pokazania, że mamy coś w dłoni, a zaraz potem uciekania z przysmakiem i wydanie go w takiej formie, aby pies miał frajdę i poczucie, że na smakołyk zapolował. Bardzo wiele zależy tu od opiekuna. Jeśli będziemy w nudny sposób podawać psu smakołyki, nie może nas dziwić jego znudzona reakcja czy kompletny brak reakcji. Natomiast jeśli będziemy angażować się w interakcję, cieszyć się, odbiegać od psa, wołać miłym, zaangażowanym tonem: „Wow, zobacz, co mam fajnego, patrz, co mam w dłoni!”, to psu udzieli się nasz dobry nastrój oraz chęć do wybryków.

 

Jak widzicie, w obrębie trzech wyżej wymienionych obszarów jest wiele aspektów do rozważenia oraz technik do zastosowania, aby pobudzić u psa chęć do uprawiania rozmaitych aktywności. Bardzo wiele zależy tu od samych opiekunów – Waszej spostrzegawczości, odkrycia potrzeb i preferencji psa oraz autentycznego zaangażowania we wspólne zabawy, spacery czy ćwiczenia. Zatem do dzieła! Życzymy Wam i Waszym pupilom dużo ruchu i udanej zabawy!

 

Piotr Wojtków, behawiorysta