Psie rozrywki w wielkim mieście

Miasta się zmieniają, zmieniają się zwyczaje. Na mapie wspólnej przestrzeni publicznej jest coraz więcej miejsc, które możemy dzielić z psem bez zakazów i ograniczeń, jeśli tylko przestrzegamy zasad i wiemy, jak zająć się naszym psim towarzyszem. Naklejki „dog friendly” (powoli, lecz skutecznie) zastępują nieprzyjazne zakazy wstępu ze zwierzętami, właściciele psów mogą czasem nawet zapomnieć o dylemacie: popołudnie z pupilem czy wypad na film? A psy…? Wiadomo! Merdają ogonami z aprobatą! Czworonogi, z którymi dzielimy dom i codzienność, to w końcu istoty społeczne, dla których nie ma cenniejszego czasu niż ten spędzony u boku właściciela.

Z PODWÓRKA NA SALONY – PRZYWILEJE I OBOWIĄZKI

W coraz większej liczbie inicjatyw organizowanych w miastach można uczestniczyć wraz ze swoim czworonogiem. Psy nie są już bowiem traktowane jak zwierzęta siedzące na podwórku przy budzie, ale jak pełnoprawni członkowie rodziny, którzy zasługują na wszystko, co najlepsze. Troszczymy się o nie, pielęgnujemy je, dbamy o ich dietę i prawidłowy rozwój. Ich miejsce jest przy naszym boku – nie tylko w domu, ale także podczas oddawania się miejskim rozrywkom.

Psie rozrywki w wielkim mieście

Aby jednak Twój pies mógł aktywnie brać udział w miejskim życiu, warto przeprowadzić z nim szkolenia, dzięki którym będzie wiedział, jak zachować się w danym miejscu. Nic tak bowiem nie drażni innych osób, jak szczekające i biegające czworonogi, które nie słuchają swoich właścicieli. Treningi przeprowadzane już w pierwszych miesiącach życia pupila dają Ci również poczucie pewnego rodzaju wolności i swobody podczas wspólnych miejskich wypadów – możesz być bowiem pewien, że Twój pies będzie potrafił odpowiednio się zachować w każdej sytuacji.

ZOBACZ, CZEGO WARTO NAUCZYĆ SWOJEGO PSA

PIES W PRZESTRZENI MIEJSKIEJ

Kiedy opanujecie już podstawowe zasady psiego savoir-vivre’u, czas na podbój miasta i wspólne przygody. A w miejskiej przestrzeni coraz więcej się zmienia – co niezmiernie nas cieszy! Zamiast patrzeć na smutne oczy psiaka, którego musimy zostawić w domu wychodząc na miasto, z powodzeniem możemy zabrać go ze sobą. Bo spędzanie czasu z pupilem staje się coraz popularniejsze, coraz mniej kłopotliwe, a obecność czworonoga w wielu miejscach przestaje dziwić. Jak zatem umilić czas sobie i pupilowi?

Psie rozrywki w wielkim mieście

Specjalnie dla czterech łap – miejsca i wydarzenia

Piknik w parku lub wspólny pobyt na plaży to już chyba standardowe sposoby spędzania czasu z psem. Tak samo jak zabawa i trening na wybiegach dla czworonogów, które coraz częściej pojawiają się w parkach i w okolicach osiedli. Jednak w wielu miastach powstają również bardziej nietypowe miejsca. Jednym z nich jest np. poznańska sala treningowa, w której możesz uczyć swojego pupila nowych sztuczek, a także przygotować go do wystaw i psich konkursów. Na sali odbywają się zajęcia grupowe i indywidualne, a całość podzielona jest na strefę show i strefę fit. To miejsce stworzone z myślą o czworonogach i ich właścicielach, a więc przestrzeń idealna dla czterech łap!

W przestrzeni miejskiej organizowane są również różnego rodzaju wydarzenia. Można na przykład wspólnie z pupilem wybrać się na pokazy agility – jako obserwatorzy lub aktywni uczestnicy. latajacepsy.org to cykl imprez organizowanych w różnych miastach Polski (Poznań, Wrocław, Sopot i Warszawa), który już na stałe wpisał się w kalendarz imprez dla czworonogów i ich właścicieli. Podczas czterech emocjonujących weekendów psiaki udowadniają, że dla nich grawitacja nie istnieje i zachwycają swoją szybkością, skocznością i zwinnością. Innym sposobem na spędzenie czasu ze swoim czworonogiem jest udział w różnego rodzaju zlotach, np. w Zlocie Mikropsiaków Debeściaków. Takie spotkanie dla czworonogów i ich właścicieli odbyło się w tym roku w Krynicy-Zdroju. Wszyscy uczestnicy zlotu mogli razem spędzić czas, wymienić się doświadczeniami w opiece nad psem, wziąć udział w wycieczkach i nawiązać nowe znajomości.

Jeśli natomiast sport nie jest Twoim żywiołem i interesują Cię spokojniejsze wydarzenia, możesz wybrać się np. na warsztaty masażu relaksacyjnego dla psów. Dzięki nim dowiesz się, co stresuje Twojego pupila i jak możesz mu pomóc. Popularne są również targi dla właścicieli psów, na których można zapoznać się z nowinkami ze świata czterech łap i które coraz częściej goszczą w kalendarzu miejskich imprez.

PRZECZYTAJ, JAK JEŹDZIĆ KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ Z PSEM

A co z rozrywkami dla ducha? Cóż, pod tym względem właściciele i ich pupile mogą pozazdrościć nowojorczykom. Laurie Anderson, znana Amerykanom z niekonwencjonalnych performansów, zagrała na Times Square koncert dla psów, którego wysłuchało ponad 50 czworonożnych melomanów! Artystka zaprezentowała psiakom specjalnie skomponowany materiał o częstotliwości odpowiedniej dla zwierząt, a niemal niesłyszalnej dla ludzi. Wydarzenie zainicjowane przez Laurie daje wyraźny sygnał: psy to część społeczeństwa, którą zdecydowanie warto zaprosić do wspólnego doświadczania miasta w jego kulturalnej odsłonie.

Psie rozrywki w wielkim mieście

Miasto wspólne i otwarte, czyli dobre psie zmiany

Jednak przestrzeń miejska to nie tylko wydarzenia i miejsca tworzone wyłącznie z myślą o czworonogach i ich właścicielach. To także obiekty użyteczności publicznej, które coraz częściej stają się dostępne również dla naszych pupili. Znajdują się wśród nich galerie, muzea, galerie handlowe oraz sklepy i punkty usługowe, np. salony kosmetyczne lub fryzjerskie.

Londyńska „Play More” to pod tym względem wystawa-prekursorka, zmieniająca spojrzenie na to, co do tej pory uważaliśmy za przywilej ludzi. Można powiedzieć, że dzięki tej inicjatywie sztuka zeszła na psy, zmieniając na lepsze znaczenie tego zwrotu! Ekspozycję, którą okrzyknięto bardzo udanym eksperymentem (zgodnie z obietnicami – do powtórzenia w przyszłości), psiaki mogły oglądać przez kilka dni, rozwijając swoje zmysły dzięki interaktywnym instalacjom i obrazom namalowanym przez Dominica Wilcoxa tak, by przyciągały ich uwagę.

Psie rozrywki w wielkim mieście

Polska podąża za londyńskim wzorcem niczym chihuahua – dość małymi kroczkami. Z psiakiem na smyczy możemy wejść do coraz większej liczby galerii sztuki lub wspólnie odwiedzić muzeum – na przykład Muzeum Neonów w Warszawie lub wrocławskie Muzeum Architektury, w którym przez jakiś czas urzędował znaleziony na progu piesek o wdzięcznym imieniu Kustosz. Od tamtej pory wrocławianie mogą odwiedzić instytucję ze swoim pupilem, ale na pełną akceptację społeczną takiego kroku pewnie będziemy musieli jeszcze poczekać.

Widok psa w restauracji także na wielu osobach nie robi już wrażenia, a sami właściciele dbają o to, aby odwiedzający ich psiak miał dostęp do miski z wodą, a niekiedy także do przekąsek.

SPRAWDŹ, CZY WIESZ, JAK RADZIĆ SOBIE Z PSEM W RESTAURACJI

Miejskie wakacje z psem? To coraz łatwiejsze!

Wyjazd do innego miasta nie musi już oznaczać dla właściciela rozłąki z pupilem i konieczności poszukiwania wśród znajomych czy rodziny opiekuna na zastępstwo. Na mapie kraju pojawia się coraz więcej miejskich obiektów noclegowych, które nie tylko zezwalają na pobyt z czworonogiem, ale gwarantują ponadto, że na terenie hotelu lub apartamentu psiak nie będzie skazany na nudę ani na brak komfortu. Wszystko dzięki specjalnej infrastrukturze i udogodnieniom dostępnym w ofercie.

Na bieżąco weryfikowane i aktualizowane mapy miejsc przyjaznych psom dodatkowo ułatwiają wspólne podróżowanie. Wybór właściwego noclegu na wstępie oszczędza właścicielom wielu zbędnych nieprzyjemności i pozwala w pełni cieszyć się bogatą ofertą miejsc, w których psiaki są bardzo mile widziane – restauracji, galerii, muzeów i sklepów.

ZOBACZ LISTĘ MIEJSC, KTÓRE ZATWIERDZA JOHN DOG

A MOŻE DO KINA?

Nowych pomysłów nie brakuje. Skoro zatem pies może iść z nami do restauracji, dlaczego by nie połączyć tej przyjemności z seansem w kinie? Taka możliwość pojawiła się w Poznaniu – tam kino Muza zorganizowało seanse filmowe, w których udział wzięli także czworonożni przyjaciele. Cykl PIESKIE POPOŁUDNIA został zorganizowany w ramach trzeciej edycji festiwalu Nic Się Tu Nie Dzieje. Właściciele musieli zabrać ze sobą kocyk i… psa, a organizatorzy zaserwowali wszystkim przybyłym pupilom miski z wodą. Czy to nie idealny przepis na wieczór w miłym towarzystwie? Obejrzyjcie naszą fotorelację z tego wydarzenia.

Psie rozrywki w wielkim mieście

Jeśli przeczuwacie, że w Waszych psach drzemie towarzyski kinoman z zamiłowaniem do wypadów na miasto, jest coraz więcej okazji, by to sprawdzić! Seanse przeznaczone dla czterech łap i ich właścicieli organizowane są okazjonalnie w każdym większym mieście i bardzo często wiążą się z premierami filmów, w których pierwszoplanowe role przypadają czworonogom. Pokaz „Serca psa” w reżyserii Laurie Anderson odbył się w we wrocławskim kinie Surowiec pod czujnym okiem psich recenzentów, którym zapewniono miejsca siedzące i miski pełne wody, a świetlica warszawskiego Nowego Teatru zorganizowała tuż przed seansem spotkanie z podopiecznymi Schroniska na Paluchu. Łódzkie kino Kinematograf postawiło na mocne emocje, odpowiednio stłumione na potrzeby psiej percepcji – film „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” wyświetlono ze ściszonym dźwiękiem, a wygodne poduchy pozwoliły psiakom na kilka godzin porządnego relaksu u boku właścicieli. A jeśli nie chce Wam się wychodzić z domu, możecie zorganizować wyjątkowy seans dla swojego psiaka w domowym zaciszu – na ekranie telefonu lub laptopa! Specjalnie dla naszych czworonożnych przyjaciół stworzyliśmy psią komedię, czyli film dostosowany do wzroku i poczucia humoru Waszych pupili, którą znajdziecie na naszym kanale na YouTube. Kliknijcie w poniższy link, pokażcie swojemu psiakowi i sprawdźcie, czy się uśmiechnie!

OBEJRZYJ NASZĄ PSIĄ KOMEDIĘ

Czego chcieć więcej? Można życzyć sobie (i psiakom!), by wydarzenia przyjazne czterem łapom na stałe wpisały się w kalendarze, zamiast pojawiać się w nich raz na jakiś czas. Można czekać na moment, w którym pies i pan wybierający się razem do kina lub na wystawę nie będą tylko zwiastunem nadchodzących zmian i rzadką ciekawostką, ale naturalnym obrazkiem z życia miasta.

Ale można też podać łapę inicjatorom wydarzeń, które wprowadzają nowe, dobre zwyczaje i kreują miasto otwarte dla wszystkich – małych i dużych, dwunożnych i ogoniastych – a na własną rękę troszczyć się o to, by pies w przestrzeni publicznej wszystkim kojarzył się dobrze. Zmiana, do której przyłożymy rękę, cieszy przecież najbardziej!