JOHN DOG
– Co jest Twoją prawdziwą życiową pasją?
WIOLETTA
– Od dzieciństwa tą pasją były zwierzęta, ze specjalnym naciskiem na psy. Małą Wiolę zafascynowała relacja pies – człowiek i to trwa po dziś dzień. Najpierw było to dziecięce zauroczenie, które przerodziło się w dorosłą miłość i zaowocowało wyborem mojej zawodowej drogi życiowej – zostałam naukowcem.
JOHN DOG
– Na czym polega Twoja praca?
WIOLETTA
– Na co dzień zajmuję się żywieniem zwierząt oraz profilaktyką żywieniową i dietetyką, prowadzę badania naukowe oraz zajęcia dydaktyczne w tym zakresie. Pracuję w Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie. Na mój dorobek naukowy składa się ponad 100 prac, 60 to oryginalne prace twórcze. Prowadzę zajęcia dydaktyczne dla studentów na Wydziale Biotechnologii i Hodowli Zwierząt dla kierunków: biologia, biotechnologia, zootechnika i co dla mnie ważne – kynologia. Ważne, bo byłam członkiem zespołu przygotowującego wniosek o uruchomienie tego nowego kierunku studiów. Uczestniczyłam też w opracowaniu jego programu.
JOHN DOG
– Możesz opowiedzieć więcej o tym kierunku studiów? Na czym polega wyjątkowość kynologii?
WIOLETTA
– Po pierwsze na tym, że jest to jedyny taki kierunek w Polsce! To pierwsze tego typu studia, które są adresowane do osób zainteresowanych prowadzeniem profesjonalnej hodowli, zakładu opieki lub pielęgnacji czworonogów. Oferta programowa skierowana jest też do ludzi zamierzających szkolić psy użytkowe i dla tych, którym marzy się praca w schronisku dla zwierząt.
Na początku 2016 roku, po długich pracach zespołu ludzi zaangażowanych w temat kynologii, Senat Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie podjął uchwałę o utworzeniu tego kierunku na Wydziale Biotechnologii i Hodowli Zwierząt.
Są to studia pierwszego stopnia o profilu praktycznym. Studentów kynologii obowiązuje bardzo szeroki zakres zajęć, m.in. odbywają praktyki w lecznicach dla zwierząt, gabinetach weterynaryjnych i rehabilitacyjnych, w oddziałach Związku Kynologicznego w Polsce, a także w ośrodkach szkolenia psów czy schroniskach dla zwierząt. Osobiście prowadzę dla nich zajęcia z kilku przedmiotów, a są to m.in. żywienie psów, profilaktyka żywieniowa i dietetyka, alternatywne metody żywienia psów czy technologia produkcji karm przemysłowych dla psów. Absolwent po ukończeniu takich studiów uzyskuje tytuł zawodowy inżyniera.
JOHN DOG
– A Twoje inne zajęcia?
WIOLETTA
– Ponadto udzielam się też jako opiekun Studenckiego Koła Naukowego Żywieniowców, gdzie studenci rozwijają swoje zainteresowania związane z żywieniem zwierząt, jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego, współorganizuję warsztaty kynologiczne…
JOHN DOG
– Chcieliśmy raczej zapytać, jak wygląda Twoje życie po godzinach? ?
WIOLETTA
– Wolny czas, którego z racji szeregu obowiązków mam niewiele, spędzam aktywnie. Lubię kontakt z przyrodą, dalekie i bliskie podróże, piesze wędrówki po górach, jazdę na rowerze czy nurkowanie. Lubię relaks z książką – głównie literaturą faktu. Odprężam się też, prowadząc auto i słuchając muzyki relaksacyjnej, ale i rockowej!
Dużo czasu spędzam z moim najwierniejszym przyjacielem – 14-letnim foksterierem Gringo, który pozwala mi się zrelaksować po pracy. Gringo, mimo tego, że przeszedł wiele chorób, jest w dobrej kondycji i codziennie merda ogonem. Wszystko dlatego, że je to, co powinien jeść współczesny pies domowy.
Wyzwania to moje drugie ja, dlatego często powtarzam sobie słowa Marka Twaina: Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Podobno mam osobowość anankastyczną, dlatego kończę już, bo tak naprawdę nie lubię zbytnio mówić o sobie, lepiej niech o mnie mówią czyny, nie słowa.
JOHN DOG
– Dlaczego JOHN DOG?
WIOLETTA
– John Billings powiedział bardzo mądre słowa: Pies jest jedyną istotą na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie. Postanowiłam wykorzystać swoją wiedzę, by w podzięce za psią miłość zafundować naszym czworonogom życie w zdrowiu i w dobrej formie dzięki właściwej diecie. To jak odżywia się pies ma bardzo duży wpływ na jakość jego zdrowia, samopoczucie i energię, zupełnie tak samo, jak jest w przypadku człowieka. Właśnie tą wiedzą chcę się z Wami podzielić w projekcie John Dog. Postaram się udowodnić, że pies nie może jeść tego samego i tak samo jak jego właściciel. Dzięki temu Wy i Wasi pupile będziecie mogli się cieszyć sobą nawzajem przez długie lata.