Znaleźć cień, ugasić pragnienie i zjeść coś lekkiego – z letnim skwarem próbujemy sobie radzić na wiele sposobów. Upalne dni w takim samym stopniu dają się we znaki naszym psiakom. Gdy temperatura rośnie, ich potrzeby żywieniowe nieco się zmieniają. Co powinno znaleźć się w letnim menu Twojego pupila? Na co zwrócić uwagę, gdy robi się gorąco, i jak za pomocą diety ułatwić psu zmagania z nieznośnie dodatnią temperaturą? Na te pytania odpowiada nasza lekarz weterynarii, Małgorzata Glema.
Spis treści:
- 1. Nie taka zmiana straszna – małe, ale ważne aspekty letniej diety
- 2. Fizjologia trawienia
- 3. Domatorzy, pracusie, sportowcy. zmiany w diecie a tryb życia psa
- 4. Kręcenie nosem i psia głodówka
- 5. Misja: świeżość! przechowywanie jedzenia
- 6. U źródła problemu – woda w misce i w posiłku
- 7. Zimno, zimniej, problem – ochładzanie psa
- 8. Przekąski i triki, które pomogą zaspokoić psie pragnienie
- 9. Dietetyczny plan idealny
Nie taka zmiana straszna – małe, ale ważne aspekty letniej diety
W ciepłe letnie miesiące nie musimy rewolucjonizować ani znacząco zmieniać dotychczasowej diety psa. Warto jednak zapoznać się z pewnymi kwestiami, które mogą dotyczyć Twojego czworonoga.
Podstawowym błędem jest podawanie zbyt dużej liczby kalorii w upalny dzień. Nie sprzyja to dobremu samopoczuciu psa, a dodatkowo może przyczynić się do problemów z trawieniem. Nie serwujmy psu przysmaków spod stołu, a tym bardziej resztek z grilla. Przyprawy i sól zawarte w mięsie zatrzymują wodę w organizmie, co w upalne dni jest szczególnie niewskazane.
Fizjologia trawienia
By lepiej zrozumieć istotę zależności między żywieniem a temperaturą otoczenia, dobrze jest odwołać się do fizjologii. Zarówno u ludzi, jak i u psów po zjedzeniu posiłku dochodzi do podwyższenia temperatury wewnętrznej ciała na skutek tak zwanej termogenezy poposiłkowej. Co to takiego? Całkiem naturalne zjawisko związane z procesem trawienia. Organizm wytwarza ciepło w związku z użyciem energii niezbędnej do strawienia jedzenia oraz wchłonięcia cząsteczek składników odżywczych w przewodzie pokarmowym.
W zależności od tego, co pies trawi, różna ilość ciepła jest wytwarzana przez jego organizm. Najwięcej ciepła generuje spożywanie białek, a zaraz po nich są tłuszcze. Z tego powodu zaleca się, aby w upały posiłki dla psów były bilansowane ze szczególnym uwzględnieniem tych dwóch składników. Jeśli pies jest narażony na wysoką temperaturę lub ostre słońce, zwiększona podaż tłuszczów i białek może sprzyjać przegrzaniu się jego organizmu.
➡➡ CO MUSISZ WIEDZIEĆ O TŁUSZCZACH W DIECIE PSA?⬅⬅
Jeżeli jednak czworonogi przyzwyczajone są do diety wysokobiałkowej, a w ciepłe dni przebywają w chłodnych czy klimatyzowanych pomieszczeniach, zmiana sposobu żywienia może przynieść im więcej szkody niż pożytku. Kiedy należy pomyśleć o modyfikacjach diety, a kiedy zachować w nich umiar?
Domatorzy, pracusie, sportowcy. Zmiany w diecie a tryb życia psa
Większość psów, niezależnie od pogody, powinna utrzymywać swoją stałą dietę i otrzymywać posiłki w takiej samej ilości, jak w pozostałych porach roku. Dotyczy to przede wszystkim psów przebywających w domach i niepracujących. Odpowiednia ilość składników pokarmowych, w tym witamin i soli mineralnych, dostarczanych wraz z posiłkiem jest niezbędna, aby organizm prawidłowo funkcjonował. Woda przyjmowana wraz z pokarmem reguluje zaś procesy termoregulacyjne (odpowiedzialne za to, by Twój pies się nie przegrzał i nie dostał udaru cieplnego). Każda zmiana jest więc dla psiego organizmu zachwianiem wypracowanej równowagi.
Psy pracujące bądź trenujące, które w cieple i upalne dni są wolne od treningu czy pracy, powinny dostać porcję posiłku mniejszą o ok. 10%. Alternatywnie ich dieta powinna wtedy zawierać mniej białka i tłuszczu. Wynika to przede wszystkim z mniejszego zapotrzebowania energetycznego psa w ciepły dzień, gdy jego wydatek energetyczny jest mniejszy.
Psy stróżujące i mieszkające na dworze wymagają podobnego podejścia. Gdy lato jest ciepłe, warto zmniejszyć ilość tłuszczu oraz białka w ich diecie w porównaniu z zimą, kiedy niewielkie zapasy tkanki tłuszczowej są niezwykle przydatne, aby utrzymać prawidłową temperaturę wewnętrzną ciała. Psy karmione zbyt kalorycznie w cieple dni mogą wykazywać apatię i objawy przeciążenia, często są wtedy leniwe, powolne i zachowują się ospale.
Kręcenie nosem i psia głodówka
W największe upały psy, tak jak my, nie mają apetytu na obfity obiad. Nie powinno nas więc dziwić, że kiedy zmagamy się z ekstremalnie wysokimi temperaturami, pies nie chce jeść. Część właścicieli na pewno zaobserwowała, że ich pupile odmawiają zjedzenia jednego lub kilku posiłków, kiedy robi się gorąco. Stosują wówczas tak zwaną głodówkę. Zdarza się też, że część posiłku zostaje w psiej misce, mimo że zawsze znikał do ostatniego kęsa.
Takie zachowanie nie jest niepokojące, w szczególności jeśli mamy psa rasy pierwotnej. Głodówka nie powinna jednak trwać zbyt długo – maksymalnie 1-2 dni. Gdy pies nie ma apetytu i nie je, nie pobiera wody zawartej w pokarmie i dużo łatwiej może się odwodnić. Jeśli dodatkowo widzimy u niego niepokojące objawy, takie jak apatia, biegunka, wymioty czy niechęć do picia, koniecznie trzeba udać się na wizytę do gabinetu weterynaryjnego. Może okazać się bowiem, że problem tkwi w czymś więcej niż tylko w uciążliwej wysokiej temperaturze otoczenia.
Na wybrzydzanie czy wybieranie z miski możemy pozwalać psu przez kilka dni, jednak jeśli będzie się to przeciągać, warto pokazać pupila lekarzowi weterynarii. Powody takiego zachowania mogą być znacznie poważniejsze – upewnijmy się, czy to tylko kwestia upału i czy nasz pupil na pewno się nie odwadnia.
W przypadku niektórych psów dobrym rozwiązaniem będzie podzielenie jednego obfitego posiłku na kilka mniejszych porcji. Termogeneza poposiłkowa u psa karmionego raz dziennie jest bardziej gwałtowna i następuje natychmiast po wchłonięciu składników pokarmowych. Psy otrzymujące jeden posiłek w upalny dzień mogą wykazywać objawy przeciążenia, a nawet zaburzenia trawienia.
Temat psich głodówek nasza lekarz weterynarii omawiała w tej publikacji.
Misja: świeżość! Przechowywanie jedzenia
Nie zapominajmy, że upały sprzyjają psuciu się produktów. Puszki i saszetki należy trzymać i transportować w odpowiedniej temperaturze. Podobnie powinniśmy postępować z karmą suchą. Przed podaniem warto sprawdzić, czy karma wygląda prawidłowo – czy ma ten sam kolor, zapach i konsystencję co zwykle. Jeśli sami przygotowujemy posiłki dla psa w domu, pamiętajmy o odpowiednim transporcie mięsa, właściwym przygotowaniu go oraz przechowywaniu w zamrażarce lub lodówce.
Gorące dni wymagają specjalnego podejścia do jedzenia pozostawionego w misce. Karmy wilgotne, półwilgotne czy domowe po 20 minutach mogą nie nadawać się już do spożycia. Pod żadnym pozorem nie stawiajmy miski z jedzeniem na słońcu! W tak wysokiej temperaturze produkty popsują się bardzo szybko, a dodatkowo może dojść do rozwoju niebezpiecznych bakterii i wytwarzania przez nie toksyn. Karma stojąca na słońcu to także zaproszenie dla much, chętnie składających jaja w jedzeniu. Niektóre psy po jakimś czasie mogą zajrzeć ponownie do miski i zjeść zatruty czy zanieczyszczony posiłek. W okresie letnim my, lekarze weterynarii, zauważamy zdecydowanie większą liczbę pacjentów z objawami niestrawności na skutek spożycia zepsutej karmy!
U źródła problemu – woda w misce i w posiłku
Pamiętajmy, że podstawą letniej diety psa jest woda! Stanowi ona 50-60% masy ciała dorosłego psa, a 80% ciała szczeniaka.
Prawidłowe nawodnienie organizmu jest bardzo ważne, gdyż zwierzę traci wodę wskutek procesów termoregulacyjnych. Gdy pies dyszy (ziaje) z otwartym pyskiem oraz poci się na opuszkach łap, oznacza to, że próbuje się schłodzić. Dodatkowo psy oddają ciepło drogą konwekcji i promieniowania przez skórę. Mechanizmy te są uruchamiane, aby w upał nasz pupil się nie przegrzał.
Niedobór wody przy wysokiej temperaturze bardzo szybko prowadzi do odwodnienia, a odwodnienie to pierwszy krok do udaru cieplnego czy słonecznego. Utrata nawet 10-15% wody zawartej w organizmie dla psa może okazać się śmiertelna.
Pamiętajmy, że pies pobiera wodę zarówno w pożywieniu, jak i w postaci płynnej. Właśnie dlatego nie możemy pozwolić pupilowi na zbyt długą głodówkę. Zapotrzebowanie psa na wodę zależy od aktywności fizycznej, stanu fizjologicznego, sposobu karmienia oraz masy ciała. Szacuje się ją na ok. 50-60 ml na kilogram masy ciała dziennie. Nie ma jednak potrzeby ustalania tej ilości u zdrowego psa, jest to ważne jedynie u psa chorego. Jedno jest pewne – psy karmione suchą karmą powinny pić nieco więcej niż te, które w miskach mają mokre posiłki.
Zawartość wody w poszczególnych karmach szacuje się następująco:
- karmy suche – 5-10%,
- karmy półwilgotne – 20-40%,
- karmy wilgotne – do 80%,
- pokarm domowy – ok. 70%.
Więcej na ten rodzajów karm dla psów dowiesz się z tej publikacji.
Zapotrzebowanie na wodę w normalny dzień może być pokrywane tylko produktami wilgotnymi (zwierającymi jej ok. 70%). W takim przypadku pies niewiele dopija z miski. W upały powinniśmy jednak wzmóc naszą uwagę – to czas, w którym pies traci więcej wody i powinna ona być dostarczana do organizmu w większej ilości.
Chociaż nas, ludzi, wyjątkowo kuszą ekstremalnie schłodzone napoje w oszronionych butelkach, woda, którą podajemy psu, powinna być chłodna, ale nie zimna czy lodowata! Do spożywania przez psy nie nadaje się także woda brudna (np. z jeziora czy stawu) ani woda morska. Ta ostatnia jest wręcz niebezpieczna, gdyż przez zawartość soli może spowodować jeszcze szybsze odwodnienie.