W dobie powszechnego dostępu do informacji zdobywanie wiedzy na temat prawidłowego żywienia czworonoga naprawdę nie jest trudne. W takim razie dlaczego wciąż obserwuję rażące błędy związane z karmieniem psa – popełniane także przez młodych ludzi? Zaraz dowiecie się, jak często niechcący (a nawet z dobroci serca…) niszczymy zdrowie naszych psów!
Spis treści:
DIETA DLA PSA
Właściciele czworonogów często spierają się, dowodząc przewagi jednego sposobu karmienia nad drugim. Tymczasem nie ma jednej uniwersalnej diety, którą można by zalecić każdemu psu. Są różne sposoby żywienia pupila (m.in. coraz popularniejszy BARF). O tym, jakiej udzielimy odpowiedzi na pytanie „czym karmić psa?”, decyduje wiele czynników: jego rasa, wiek, wielkość, stan zdrowia, aktywność, a także przebyte zabiegi i operacje. Wiele zależy też od psiego opiekuna – jego wiedzy, doświadczenia i czasu, jaki może przeznaczyć na przygotowywanie posiłków dla pupila. Sama więc staram się nie narzucać innym swojej wizji żywienia psiaka, jeśli widzę, że psi właściciel dba o swojego podopiecznego i podejmuje przemyślane decyzje. Gorzej, jeśli ktoś nie wykazuje żadnej ciekawości ani zainteresowania tematem żywienia zwierzęcia – brak rozwagi i racjonalnego rozeznania w kwestii bilansowania psiej diety może prowadzić do problemów zdrowotnych czworonoga! Dziś – w formie nieco przewrotnej przestrogi – opowiem Wam, jak zniszczyć zdrowie swojemu psu i doprowadzić do jego nadwagi lub otyłości za pomocą 5 prostych błędów żywieniowych.
KROK PIERWSZY: PODAWAJ PSU RESZTKI ZE STOŁU
Zdarza mi się obserwować, jak pani domu zgarnia resztki z talerzy wprost do… psiej miski. Wiadomo – jakoś lżej dać zwierzakowi, który wyliże michę ze smakiem, niż zgarniać niedojedzony obiad do kosza na śmieci. Wydawałoby się, że to w sumie rozsądny uczynek: nie wyrzucamy, a do tego sprawiamy przyjemność… Tymczasem traktując psi żołądek jak pojemnik na odpadki (wybaczcie to dobitne określenie!), możemy wyrządzić psu krzywdę. Nasze dania są za mocno przyprawione (zwłaszcza zbyt słone) i często przygotowane ze składników, których psom podawać absolutnie nie wolno. Poza tym warto pamiętać także, że my, ludzie, mamy zupełnie inne zapotrzebowanie żywieniowe niż psy. I nie chodzi tu tylko o to, że tego typu jedzenie jest dla nich niezdrowe, ale również o to, że na takiej diecie bardzo szybko możemy je utuczyć i doprowadzić do nadwagi – to jest dla nich równie groźne!
Popełniamy błąd również wtedy, kiedy podajemy psu do obgryzienia kości z obiadu. Tak, tak – wiem, że od zawsze robiły to nasze babcie i sąsiadki, ale… cóż, źle robiły. Psy oczywiście mogą jeść kości, ale po pierwsze – raczej surowe niż ugotowane (wtedy mają najwięcej wartości odżywczych, nie są ciężkostrawne ani ostre, jak. np. kości gotowanego kurczaka) i po drugie – nie wszystkie (najlepsze są kości cielęce i wołowe).
KROK DRUGI: OLEWAJ CZYTANIE ETYKIET
Co innego powinien jeść szczeniak, co innego dorosły, zdrowy i wysportowany pies, a co innego schorowany psi senior, zatem sposób żywienia czworonoga zmienia się na przestrzeni lat. Dobór lub zmianę karmy najlepiej poprzedzić konsultacją z weterynarzem i porządnym researchem. Czasami dajemy się uwieść reklamie i podświadomie wydaje nam się, że najlepsza karma dla naszego psa to ta, która jest najbardziej znana, tymczasem może się okazać, że niekojarzona przez nas dotąd marka oferuje produkt o wiele lepszej jakości.
Aby porównać jakość karmy od różnych producentów, musimy po prostu przeczytać etykiety i sprawdzić skład poszczególnych produktów. Może się np. okazać, że główne składniki bardzo znanej karmy to zboża i produkty pochodzenia zwierzęcego (innymi słowy – odpady z rzeźni). Na opakowaniu producent zapewnia, że jest to karma z kurczakiem, ale tak naprawdę tego kurczaka jest tam tylko parę procent… Podając psu taką karmę, nie zapewniamy mu zbilansowanej, zdrowej diety. Może to prowadzić do niedoborów ważnych składników odżywczych.
Na etykiecie znajdziemy również informację dotyczącą wartości energetycznej danej karmy, co pozwoli nam ustalić wielkość dziennej porcji dla naszego pupila. Kiedy bowiem pies ma stały dostęp do jedzenia i zajada się karmą do woli, z łatwością przybierze na wadze, co z czasem może doprowadzić również do poważniejszych chorób. Dlatego też uważnie czytajmy etykiety, a jeśli nasz pies ma skłonności do nadwagi i otyłości, kupmy mu gotową karmę light z zawartością L-karnityny.